środa, 18 grudnia 2013

Kevin sam w domu 2: Zagubiony w Nowym Jorku

Z ust mi wyjęła jedna czytelniczka,
historię, która miała być następna,
chłopiec, bez którego się mówi,
że jakiekolwiek święta, to nie święta.
A wśród kilku części znalazła się taka,
gdzie na lotnisku w torby zaglądając,
gubi się chłopiec, niczym biały zając,
co w "Alicji z krainy czarów" się zjawia,
i tak szereg wątków pod rząd się ustawia.
Leci samolotem w inną stronę niż rodzina,
zamieszkuje w hotelu z gwiazdkami,
ratuje sklep przed znanymi zbirami,
taki mały, uroczy chłopiec, że aż to kpina.
Gdyż sam sobie z nimi jakoś radzi,
a niejeden pewnie, by (o pomoc) zawadził.
Poznaje też Panią z gołębiami,
która ma dobre serce, lecz wielu ją rani,
bo nie jest taka, jak inni,
bo prowadzi zupełnie inne swoje życie;
Więc piękny element na koniec filmu,
że dostaje od chłopca prezent,
drobny upominek, być może na całe życie.
I oczywiście na koniec wiersza trzeba wspomnieć,
że najważniejszą rolę w całej opowieści pełni...
choinka,
Wątpię, by ktoś nie oglądał,
ale jeśli komuś się zdarzyło, to film uzupełni,
na pewno tego krótkiego wiersza treść,
by widz miał, co z niego jeszcze zjeść.
(grudzień 2013)

Kadr z filmu Kevin sam w Nowym Jorku (Home Alone 2: Lost in New York, 1992)
 

Home Alone 2: Lost in New York

"Święta bez Kevina? Żartujesz." "Kevina puszczają, a dopiero listopad". Ile razy słyszało się takie teksty? Kevin sam w Nowym Jorku (Home Alone 2: Lost in New York, 1992) ujęła mnie jakoś bardziej niż pierwsza część. Mimo, że to pierwsze części zazwyczaj niosą prym, a następne często są gorsze.

Macaulay Culkin wcielający się w chłopca, którym jest Kevin McCallister odgrywa bardzo ciekawą rolę. Rolę, która samemu aktorowi przynosi potem kolejne role. Muzyka to John Williams, czyli ten sam człowiek, który tworzył komponował ją do "Gwiezdnych Wojen" (Star Wars), czy "Harry'ego Potter'a". Scenariusz, jak i postacie powstały na podstawie tego, co wymyślił John Hughes.

Zobacz też inne wiersze filmowe:

Modelka i Niewidomy w Gotowych na Wszystko (wzruszająca część historii związku Gaby i Carlosa)
Życie, jak dom: Miłość konstruktywna (o przemijającym zawodzie i realizacji innego celu życia)

***

~@CzarnyKapturek, wiem, że nie wychodzi on przez to za ambitnie, ale tak. Gdy sama to zauważyłam i przeczytałam drugi raz stwierdziłam, że po raz, bo jest pisany z ręki więc pozostaje bez unowocześnień. Dwa, nadaje przez to trochę "kpiarstwa", bo, że święta są bez Kevina to swego rodzaju nie tylko tradycja, ale i paradoks. Trzy, filmy niektóre się połyka już, nie ogląda. Cztery mamy święta. Zaraz będzie stół, który będzie się uginał pod 12 daniami:)
~Danielciax, tak niektórym miał się prawo znudzić. Tak, jak i powtórki wszystkiego w przerwie między kolejnym sezonem. Bo potrafi i tak być. Jednak na początku mamy dosyć, a potem albo w ogóle nie oglądamy. Albo rozkładamy ręce, bo nie nic innego i zajrzymy choć na trochę, jeśli nie na całość.
~galeria bloga sam-barks, :) i za Alicję, i za II część  Kevin'a

~Alex, filmy nie muszą być horrorami, a czasem nas odrażają. Kevin miał być w kolejce, ponieważ pisze odpowiedzi na Wasze komentarze dziś (19.12.2013), jak widać już się zjawił.
~RosAlice, pomysłowe. Dzięki:)
~Marysia Połeć, dzięki za nominację do Liebster Award. W najbliższym czasie odpowiem. Jak mówiłam wiersze dedykowane dla Ciebie na pewno się zjawią, i myślę, że dość wkrótce. Bo ta muzyka "Desperate..." naprawdę mnie ujęła:)
~galeria bloga sam-barks, "To właśnie miłość" to też dobra historia. Niestety to drugie nie potrafie jeszcze odpowiedzieć.

~@CzarnyKapturek, nie czytałam Kareniny, oglądałam jedynie obie wersje. I z Sophie Marceau, i z Keirą Knihtley. Jedyny typowy większy romans, sam w sobie, który wpadł mi do ręki i można go nazwać samym w sobie romansem. Bez walki na szable, bez wampirów to "Scarlett". Ale być może kiedyś samą Annę przeczytam.
~Jagoda, nie słyszałam, na liście do przesłuchania, dzięki za info.
~Alex, na Mikołaja spadł śnieg, może, więc dostaniemy takowy pod choinkę:D Kto zna prawidłową prognozę na święta??

wtorek, 17 grudnia 2013

Grinch: Świąt nie będzie! - Film, który zainspirował wiersz filmowy!

Białe obramówki, 
czerwonej odzieży,
i uśmiech od ucha do ucha,
co się, ot tak szerzy.
Zielone ma futro, więc to nie Shrek,
i, że świąt nie lubi; jak niedobry lek.
Lek, którego dzieci nie lubią, a brać go muszą,
gdy są chore, choćby dziewczynka,
co ma warkocze aż dwoje i serce z dobrą duszą.
I tak od krótkich słów "że świąt nie będzie",
historia zaczyna się w pierwszym rzędzie...

(grudzień 2013)


Grinch: świąt nie będzie (How the Grinch Stole Christmas, 2000)
 Źródło obrazka: gildia.pl

How the Grinch Stole Christmas

Znany z wielu nietypowych ról Jim Carrey wciela się w rolę stworzenia o imieniu... Grinch. A tytułowy bohater  Grinch: świąt nie będzie (How the Grinch Stole Christmas, 2000) twierdzi, że nie dopuści do uroczej gwiazdki. 

W filmie odgrywa też sporą rolę Cindy Lou Who, czyli Taylor Momsen. Całość, jak się okazuje scenariusza nie jest jedynie wytworem scenarzysty, a powstała na podstawie książki Dr Seuss "How the Grinch Stole Christmas!". Nie myślałam, co będę robić w wolnym czasie w święta. Ale może taka książka na przykład na wieczór, to nie była by wcale taka nie mądra opcja...

Grinch: Świąt nie będzie to także piękna opowieść o wybaczeniu. W końcu ktoś, kto narobił szkód warto; aby je naprawił. To wybaczenie zaczyna się od dzieci. Konkrety, jednak w filmie. Ja tylko polecam w tej kwestii zajrzeć też do wierszaWybaczenie: Quo vadis: Historia 3 wewnętrznych przemian

Zobacz też wiersze filmowe:



poniedziałek, 16 grudnia 2013

Frozen - Sanie po śniegu mkną

Przychodzą takie dni
kiedy świat pokrywa biały puch,
a bałwanowi lepi się...
lepi się ze śniegu wielki brzuch.
A, gdy widzisz górę, małą, dużą,
śnisz, że sanie po niej mkną,
po nim mkną.
W białym puchu zanurzone,
płozy głęboko,
a po bokach drzewa nim okryte,
równie wysoko.
"Let it go"*,
czyli odpuść... sznurki,
niech same
sanie mkną...
(grudzień 2013)

 Frozen (Kraina lodu, 2013)
 Źródło obrazka: gildia.pl

Frozen - Sleigh through the snow whisked

Przez ten tydzień planuję krótko i śnieżnie, lub świątecznie. Być może, więc dedykacje zjawią się dopiero po świętach. Albo w przerwie między świątecznej. Tym razem do piosenki "Let It Go" Demi Lovato, chodzące za mną Sanie, które mkną :)

* dosłownie pozwól temu odejść, dlatego tam jest przerwa z ...

Zainteresował Cię zimowy wątek filmowy? Dla dorosłych polecam: 12 mężczyzn z kalendarza z Montany. Dla dzieci na przykład wiersz o zimie.

Kraina lodu - Sanie po śniegu mkną

Spodobał Ci się ten wiersz? Zobacz powiązane posty:

Wątki z posta to:
  • Sanie po śniegu mkną
  • Sleigh through the snow whisked

sobota, 14 grudnia 2013

The Vow and converse Sortilegio

-Modlitwy składa się Bogu lub bogom
Trudno więc powiedzieć bym składał Ci modlitwę,
Raczej to dziękczynienie,
Za Twoją postać, za to, że jesteś,
Za to ze jesteś ze mną zawsze.
-Czy to niedobre poranki,
 Kiedy cię nie pamiętam
 Czy te lepsze,
 Gdy budząc się przy Tobie wiem,
 Że mogę czuć się bezpieczna?

 Ktoś życzył by teraz pewnie wrogom,

 Którzy do tego dopuścili, rozegrać kolejna bitwę
 A ja proszę o im wybaczenie,
 Dlatego, że mam tutaj Ciebie, Twoją postać 
 Twoją postać, przy której to
 Właściwymi są każde przystanki
 Na których się zatrzymuje
 Pamiętam cię
 I wiem, ze po otwarciu drzwi domu
 Zastanę Ciebie, tak stateczna.

-Opanowana przez delikatny zapach płatków róż

Który unosi się w naszej łazience,
-Wtulona w Twój tors w naszym ulubionym fotelu
 Przy kominku,
-Lecz pamięć wadliwa w tym przypadku jest, cóż
-Może przypomnieć mi w piosence
Choć i tutaj może się też wydać, że nie ma celu;
Czy upominku
Który dostałam na ostania gwiazdkę,
Nie przypomni mi się wątek ani trochę
-Ani tej zielonej wstążki która jeszcze dziś pamiętam
-Przewiązanej wokół mojej szyi
Twój, jak twierdzisz ulubiony prezent na tamte święta.
Przywrócona Ci wśród igieł choinki,
-Wśród śniegu za oknem,
Który leżał płatkami, a i padał
-Tak drobnymi, a pięknymi
 Białymi śnieżynkami
-Zachwycającymi także dziewczynki.
(grudzień 2013)
 
      The Vow (I że cię nie opuszczę, 2012)           kadr z Sortilegio (Zaklęta miłość, 2009)
              Źródło obrazka: gildia.pl

The Vow and converse Sortilegio

Nietypowo z okazji 2 miesiąca nowego adresu bloga, który obchodzimy w dniu dzisiejszym... wątek dodatkowy: 

The Vow, czyli I że cię nie opuszczę (2012)

Przy okazji pozdrowienia dla największej ze znanych mi blogerek Channing'a, występującej pod pseudonimem Ruda:). I krótko o filmie, o którym nie można powiedzieć znam Cię na pamięć; lecz znam Cię, bo mam pamięć. W rolach głównych Rachel McAdams (jako Paige) i kochający ją mimo wszystko, już tutaj wspomniany Channing Tatum (Leo). 
Czasem pamięć, to nie tylko "Pamiętnik" (The Notebook, 2004), czasem też i nie "50 pierwszych randek" (50 First Dates, 2004). Ani też "Zakochany bez pamięci" (Eternal Sunshine of the Spotless Mind, 2004) ze znanym z roli pewnego hobbita, aktorem znanym jako Elijah Wood. Mimo, że jak widać rok 2004 ma szczęście do filmów w tej tematyce. I także tytułowy film nie jest, jak francuska... No właśnie, jaki francuski film dotyczy tematu pamięci ?

La Vie d'une autre (Zakochana bez pamięci,  2012) z Juliette Binoche

Choć na swój sposób każdy z tych filmów coś z innym łączy.
Film "I, że Cię nie opuszczę" uważam, że pasuje wiersz powstał na podstawie scenariusza Abby Kohn, Marc'a Silverstein, Michael'a Sucsy, Jason'a Katims. Podstawą do scenariusza stały się materiały i historia zebrane przez Stuart'a Sender'a. Dystrybucją zaś zajęło się Forum Film Poland Sp. z o.o. Początkowo wiersz był monologiem napisanym o wieczorem, następnie stał się dialogiem, i stąd jego forma. Treść z lekką naciągana, ale jako autorka wierszy mam do tego prawo. Jako, że piszę pod filmy, więc o tym informuję, jakby komuś coś z wątków nie pasowało:)
Gdy akcję odwrócić w drugą stronę i mężczyznę uznać za tego nie pamiętającego przypisać można, by także wiersz na przykład do jednej z najlepszych meksykańskich telenoweli (czujne oko patrzy, nie serial ;]). Jaka to telenowela ?

Zaklęta miłość (Sortilegio, 2009)

Tutaj nie grana przez Jacqueline Bracamontes, María José Samaniego de Lombardo lub inaczej Sandra Miranda traci na początku pamięć, a... grany przez William'a Levy, Alejandro 'Alex' Lombardo. Choć tak naprawdę oboje mają dobrą pamięć, a chodziło tylko o stworzenie komplikacji jednemu z nich. Sporych komplikacji. Przez, co powstaje równie piękna historia, jak inne (biorąc pod uwagę tylko ten wątek, a pomijając inne wątki telenoweli - w tym, również wymazywanie dla odmiany jej pamięci). Zwłaszcza, że powstał, gdy miałam słuchawki w uszach, a z nich rozbrzmiewało Il Divo wykonujący Sortilegio del amor, właśnie do tego filmu.

Ten post znalazłeś m.in. po słowie:
  • nie serial

***
~Amy, na ten poprostu mnie naszło o poranku słuchając piosenki Il Divo. Tylko tyle
~Wszystkim dziękuję za serdecznie opinie, komentarze i refleksje. Do osób, które wstawiają tam adres bloga, proszę, by ograniczyć się do jednego adresu, bo chciałabym akceptować wszystkie Wasze opinie, a podwójne linki trochę mi wiązały przynajmniej raz ręce

RBD - Salvame
~Ewa, może nie przesadzajmy ;] w końcu to RBD zrobił jakąś większą karierę, jak na razie moja rozwija się raczej w innym - co cieszące zawodowym kierunku
~galeria bloga sam-barks, czasem trzeba po prostu wymyślić, jak ująć inaczej to, co wszyscy ujmują w taki sam sposób, aby pozostać oryginalnym:)
~Alex, dziękuję uroczy jest równie myślę Twój owy komentarz, jak mówisz, że dobrym mój wiersz:)
~Agnieszka, o patrz, mogłam jeszcze dodać dla Ciebie dedykację, ale gapa ze mnie;p sorki
~aniqa11, versemovie na dobranoc, hmmm... tego jeszcze nie próbowałam, tak nazywać; choć podobne już wnioski gdzieś słyszałam ;D
~Crazy Mustang, ja dzięki Wam też odkrywam wiele nowych mi nieznanych zakamarków muzyki, inspiracji, tytułów
~LeaNaya, witam i dziękuję za komentarz. Zajrzę, mimo, że serialu nie kojarzę
~Marysia Połeć, hmmm magiczne. Ciekawe, co by zaparci niedopuszczający równości i modlitwy powiedzieli. Z całym szacunkiem do religii. Ale wiem, że też są tacy, co nawet filmów magicznych oglądać nie pozwalają, bo że wbiją się do głowy. Och stratne było by wiele wątków, a przecież wiara to też na swój sposób magia. A cuda, to czary od Pana. Taka metafora, mam nadzieję, że nikogo nie obrażam w tym momencie
The Originals: He will give a hand
~RosAlice, tak jak najbardziej chodzi o odłam "Pamiętników Wampirów", tak jak odpowiedziałam na Twoim blogu. Czas pisania jest przeróżny, bo czasem piszę od tak z palca od ręki, a czasem jest to chwila dłużej, bo na przykład szukam sensownego rymu.

czwartek, 12 grudnia 2013

RBD - Salvame, czyli Miłość Jako Dar Z Nieba!

Jest taki dar od Pana z niebios,
 jest taki skarb co w sercu nosimy,
 to miłość, dzięki, której się budzimy,
 otwieramy się dla całego świata.

Wznosi nas, jak skrzydła,
 do wysokiego lotu,
 Wzmacnia nas, gdy mamy wokół,
 trochę (zbędnego) kłopotu.
 

Jest widokiem,
 na którym można wzrok zatrzymać,
 gdy błądzi po świecie nie widząc,
 nic ciekawego;
 Jest obrazkiem,
 małym zdjęciem utrzymującym wciąż
 wspomnienia, których pamięć nie może,
 chwytając (coś) nowego.

Jest wschodem słońca o poranku,
 gdy rosa na trawie niczym łzy,
 które schną potem, dając...
 szczęście, a moim jesteś Ty.

Więc wznieś ręce do góry,
 gdy poczujesz braku mnie pragnienie,
 Więc uwierz, gdy masz nadzieję,
 Twoja mocna wiara to snów spełnienie.

Jest muzyką,
 której słuchać możesz o każdej porze,
 gdy wokół nie ma piosenki,
 co Ci w codziennych troskach pomoże.

Jest słońcem świecącym na niebie,
 jakże blisko by dać ciepło,
 a zarazem, jak daleko,
 by chronić i nie sparzyć Ciebie.

Wzajemna ciesząca podwójnie,
 nie tylko jedną, lecz dwie strony,
 czasami, jakże mocno,
 jest to sekret przed innymi tajony.

Jest, więc też tajemnicą,
 której, jak dzieci się broni,
 czy chociażby zwierząt,
 których nikt poza nami nie ochroni.

Jest słońcem zachodzącym,
 która zamyka dostęp do nas,
 dla małej części otoczenia,
 jakże (to) czas wszystko zmienia.

Wspomnieniem, więc też zostaje,
 gdy fal morskich,
 jak klif w końcu nie wytrzyma,
 wtedy przychodzi nowa pora-zima.

Jest jej zakończeniem,
 po odejściu ze świata,
 bądź jeszcze na nim,
 wiosną w stronę lata.

Jest słońcem, więc skrytym głęboko,
 pod płaszczem księżyca schowanym,
 trwającym nieustannie,
 mimo nowego unoszącego się wysoko,
 czy jego braku, który oddany
 w Niebie zostanie.


(październik 2012)

Kadry z teledysku Salvame - RBD

RBD - Salvame

Mimo, że utwór dość świeży, jak na niektóre, to... dopasowanie. Przypomina mi zarówno Salvame wykonywane przez RBD (Rebelde, w składzie: Anahí, Maite Perroni, Dulce María, Christopher Uckermann, Christian Chávez, Alfonso Herrera - gdzie w sumie powstał też i serial Zbuntowani) - bardzo możliwe, że ono było inspiracją. Ale też zaraz potem skojarzyłam go z pewną muzyką w ten sam deseń pod względem melodycznym. Przynajmniej mi się tak samo kojarzyła, z muzyką pojawiającą się w Rebound (Nowszy Model, 2009) z Catherine Zeta-Jones i Justin'em Bartha. A Wam się z czym kojarzy?

Powiązany post z wspomnianą muzyką z "Nowszy model" na Verse movie Rebound: Live
Posta porusza temat: Nowszy Model 2009

środa, 11 grudnia 2013

Szybcy i Wściekli inspiracją do wiersza (The Fast and the Furious)

Zgrzyt kół, pisk, iskier snop,
Zgrzyt kół, pisk, iskier snop,
czarno biały teńsówek na gazie,
niby dobro, niby zło,
jakiś to kolor w każdym razie.
Zgrzyt kół, pisk, iskier snop,
sprzęgło trzymaj, trzymaj, trzyma...
teraz dodaj, tylko nie w płot,
tam jedź na prawo, wiadukt po lewej się pojawi,
dodaj gazu, jeszcze trochę, niech się auto zabawi.
Zgrzyt kół, pisk, i jeszcze jeden,
opona się pali, och będzie starta,
no hej, come on, dodaj gazu,
ta bryka naprawdę tego jest warta.
Przyśpiesz, jeszcze chwila, lewa Twoja zajęta,
przyśpiesz, gaz do dechy, coś taka teraz spięta.
Zawracaj, o ua, kawalkada,
dam radę,
to auto niech z boku się skrada.
Zgrzyt kół, pisk, iskier snop,
teraz ze spluwy leci,
nie podasz jej tutaj obok,
gdzie indziej poleci.
Oż palant,
czekaj,
już tylko niech człowiek mnie bliżej podleci,
ouuuu ... trzask, cisza, nie wydobywa się wrzask.
Dodaj gazu, dalej, zobacz, jej tam już nie ma,
podjedź bliżej, gdzie, jeszcze bliżej,
asfalt gorący od szybkości, niczym ziemia,
tak ta pustynna, wokół, tak, poniżej.
Dawaj gazu mała, a Ty siedź spokojnie,
zaraz Cię przejmiemy, w tej całej wojnie.
Pisk opon, dodaj gazu, lewa, głowę schyl,
kulka przeszyła powietrze, ten to ma styl.
Iskra leci, druga kolejna, już nie olej,
nie gaz, a silnik do wymiany,
zatarty, do czerwoności,
a i jakże też tam poobijany.
Pisk opon, stop, gaz do dechy,
rura dymem pali, przód poszedł do góry,
dodaj jeszcze trochę gazu,
jakbyś chciał się wbić nie w foltel,
nie w przód, a niemal tam hen pod chmury.
Zapach paonej opony się unosi,
kolejny zakręt,
lecz kto go tam tu teraz prosi;
Gaz do dechy, turbodoładowanie,
dzisiaj Cię nikt nie dostanie...
(grudzień 2013)
The Fast and the Furious (Szybcy i wściekli, 2001)
Źródło obrazków: gildia.pl

The Fast and the Furious

Tak, jak obiecałam następny w kolejności wiersz z dedykacją. Tym razem dla The Fast and the Furious, czyli Szybcy i wściekli (2001). Części jest więcej, bo aż do siedmiu, ale o tym później. Czytelniczka Ewa poprosiła o szczególny wiersz. Pojawia się w nim kontekstownie jej bohater, czyli Paul Walker (12 września 1973 - 30 listopada 2013) grający tam Brian'a O'Conner'a

Starałam się zachować temat filmu, jak i bohaterów. Stąd ktoś kto widział film może wyobrazić sobie w niektórych jego fragmentach obrazy Vin'a Diesel (Dominic Toretto), Jordany Brewster (Mia Toretto), czy znanej m.in. z serialu Lost, albo teraz wchodzącego do kin kontynuacji filmu  MaczetaMichelle Rodriguez (Letty). Dystrybucją filmu zajęło się United International Pictures Sp z o.o., a scenariusz napisała grupa, w której skład weszli:  Gary Scott Thompson, David Ayer, Erik Bergquist. 

Jak się okazuje to film na faktach (tego nie wiedziałam), a konkretnie na podstawie artykułu Ken Li "Racer X" i materiałów do scenariusza, jak i historii przygotowanych przez Gary Scott Thompson'a. Ta produkcja Niemiec i USA, jak już wspomniano wyżej doczekała się kontynuacji w postaci: Za szybcy, za wściekli (2 Fast 2 Furious, 2003), Szybko i wściekle (Fast & Furious, 2009), Szybcy i wściekli 5 (Fast Five, 2011), Szybcy i wściekli 6 (Furious 6, 2013), Szybcy i wściekli 7 (The Fast and the Furious 7, 2014). Nie zauważyłam części 4, nie wiem czy nie było czy ktoś mnie doedukuje??

I taka mała notka ode mnie. Pozwoliłam sobie nie nadawać wierszowi imienia aktora, któremu Ty, Ewo dedykujesz wiersz. Obecnie, gdy media nagłaśniają sprawę. A jego bliscy, tak, czy tak cierpią. W ten sposób przypomina mi się fragment z "Diana: Ostatnie dni księżniczki" (2007, TV) i słowa mniej więcej "Ci, którzy o tym pisali mają jej krew na rękach". Tu jest zupełnie inaczej, chodziło o zupełnie inny wypadek samochodowy. Jednak z tego powodu, a nie innego wiersz ma tytuł taki, a nie inny. Być może z czasem napiszę, coś i o samym aktorze (bo wyglądał bardzo sympatycznie), ale na razie to myślę wystarczy.

***
NOTATKA DO KAPTURKA jest też DO WSZYSTKICH ! - dzięki za uwagę
***
~@CzarnyKapturek, z całym szacunkiem do osób, które proszą o kolejny wiersz w ten deseń. Błagam Was dziewczyny przeczytajcie info moje pod wierszem, jak i Kapturka. Tak, jak wspomniałam. Odejście kogokolwiek jest wyjątkowym ciężarem dla bliskich, a media wcale tego nie ułatwiają. Są niejako nawet  współmiernikiem, że nagle wszyscy tak przeżywają. 
A pomyślmy sobie teraz tak. Zwykły papież, stały tam tłumy. Tłumy pisały. Ile gazet teraz jest o Papieżu. W tej chwili. Miesięczników, czy dodatków w gazecie na temat jego życia? 
Albo czasami się zdarzy, albo nie ma. Wcale. To samo dotyczy Jackson'a. Zaraz po jego odejściu wszystko szumiało pisało itd. w radiu puszczą i może jego piosenki, ale gdzie w tym momencie jest artykuł, jak żył Michael?
Sporadyczne. Jak będzie rocznica, to też napiszą trochę i cisza na cały rok. Nie mnie osądzać, ale uważam to za wystarczające wytłumaczenie dlaczego mimo, że aktor wydał mi się sympatyczny i tak nalegacie. Pominę na razie jego osobę, a poruszę inne wiersze. Kolejno z czasem, gdzieś się pewnie zjawi, jak mówię nie teraz. Pozdrawiam, i przepraszam, jeśli kogoś tym rażę.

~Ew@, nie święta jeszcze przed nami. A jak ze śniegiem, nie wiem. Pogodynką nie jestem...
~Jagoda, rozweselam, zmuszam do rozmyślań, edukuję, a teraz... uspokajam. Dzięki za autorów, tych pojedynczych drobiazgów, bo są bardzo miłe.

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Inspiration Sarah Connor - I Belive

Wiatr w gałęzie dmie,
 śnieg pada z nieba,
 na płatki dzieli się.
 Góra pełna białego puchu,
 zjeżdżaj z górki,
 choćby i na własnym brzuchu.

 Wiatr mocno wpada w oczy,
 w białej aurze,
 świat tak niewinnie uroczy;
 I nikt się specjalnie nie spodziewa,
 że spadnie na niego,
 większa jego ilość z któregoś drzewa.

piątek, 6 grudnia 2013

Zdradzona Miłość (Amar Otra Vez) - wiersz "Serce wybaczyć Ci głowa musi"

Serce wybaczyć Ci głowa musi,
wybacz głowo sercu, że uczucie dusi,
kłócisz się z nim już tyle czasu,
mówisz odpuść, robią tyle hałasu,
A ono po czasie i tak przy swoim stoi,
jakby stało w potężnie twardej zbroi.
Pani wola Twoja,
lecz niech sama się dzieje,
pozwalam mej głowie,
mieć tylko nadzieję.
Bo serce złamanym niczym skrzydło,
skrzydło u latającego wysoko ptaka,
taki złamany kręgosłup, co nie boli,
ale pozbawia radości,  życia swawoli.
I mimo, że w tej opowieści
znajdzie się pewnie i twój złamany nos,
gdy dostałeś za swe czyny
z innej ręki niejeden solidny, szybki cios.
Złamanym, więc przyrzeczenie,
które jako mężczyzna składałeś kobiecie,
złamanym, więc pokolenie,
o którego rozwoju nie zniknie na świecie
wzmianka, o Twojej osobie.
(grudzień 2013, remeake z 01.2013)


Kadr z serialu Amar Otra Vez (Zdradzona miłość)

Amar Otra Vez

Drogiej czytelniczce, o pseudonimie dosia123, myślę, że trafiłam w Twój gust: "wiersz o wielkiej miłości i złamanym". 
Powiązane: Zdradzona miłość (2003-2004Amar Otra Vez). Obsada: Irán Castillo (Rocío Huertas Guzmán), Valentino Lanus (Daniel Suárez González), Rafael Amaya (Fernando Castañeda Eslava). Dystrybucja: Meksyk.

Inne: wiersze miłosne

***

~galeria bloga sam-barks, powtarzalny nie powtarzalny "serce do złamanego kręgosłupa", nie czytam specjalnie na potęgę wierszy więc nie wiem. Ze szkoły już takowch przynajmniej nie pamiętam. Ja dałam tu takie powrównanie, bo ~dosia nie dokończyła komentarza, być może mając na myśli i nie dopisując ostatniego słowa "serce". Jednak skoro tego nie zrobiła, to wpisałam w Google słowo "złamanym". I tak wyszła końcówka wiersza. Z kręgosłupem, sercem, pokoleniem, itd.
~Anonimowy, dzięki i nawzajem:)
~Crazy Mustang, do czego my nie dochodzimy podczas czytania wierszy. Nawet podczas skojarzeń z serialem pojawiają się widzę, więzi międzyludzkie...
~alicia, :)
~@CzarnyKapturek, tak zgadza się telenowela, ale telenowela jest na swój sposób serialem, bo też ma odcinki. Jest też na swój sposób filmem, tylko podzielonym na kawałki;]
"El clon" - tej telenoweli akurat nie znam. Miałam wybraną odbsadę i raczej pod nią oglądałam filmy. Nawet w sumie, jak próbowałam pod inną, to mi mało podchodziły. Więc już z góry po czasie wiedziałam, do których mogę zajrzeć.
Co do "remeake", to odpowiedź na Twoim blogu, a i po prawej w "O mnie", mojego bloga. Powtórzę tu dla innych czytelników. Mimo, że nie ma słowa tam "remeake", to są "dopasowania". 
Niektóre wiersze powstają przed filmem, nie są inspiracją, a być może nie koniecznie i one tą inspiracją były w momencie dawien dawna pisania konkretnego wiersza. Te, co pamiętałam i obecne jestem w stanie stwierdzić, co mnie inspiruje. Tych, co nie pamiętam, co było przyczyną, bądź się waham wstawić bezpośrednią ich postać z różnych powodów. Dlatego czasem w notatce pod wierszem używam frazy "dopasowanie do filmu". Pozostaję autentyczna w sieci na tyle na ile uważam, że mogę sobie pozwolić. Czasem wiersz lekko zmieniam, wtedy staje się remeake. Wystarczy słowo, czy dopisana linijka. Jako pierwotna autorka mam do tego prawo, a i mogę je publikować na swój własny sposób.
~Anonimowy, brak słowa ŚMIEĆ, bo komentarze uważam za Wasze opinie, powtarzam to tu i u Ciebie na blogu
~maciej, Witam, i dziękuję :)
~Ew@, jakby nie było pod tytuł bloga, podpięłam wiersze miłosne, w trzeciej kolejności;]
~Bartłomiej Kapustka. fajnie, że wspominasz o telenoweli/serialu "Zbuntowany anioł". I cenna uwaga, że nawet ludzie potrafią być aniołami ze złamanym skrzydłem, czyli dobrzy i zgodni z innymi, a niekiedy nie za dobrze przez nich potraktowani. Bolesne, ale prawdziwe
~ Misiaczek, w wolnej chwili zajrzymy, poczytamy, skomentujemy
~Amy, na spokojnie :), zajrzę


Sleeping Beauty: About a broken spell (Śpiąca królewna)
~@CzarnyKapturek, ciekawa inicjatywa:) "tak długo, tak długo, tak długo" trwał weekend, ale już odpowiadam na Wasze komentarze:)



~Iris, piękny komentarz, i przeuroczo opisany bohater. Cieszę się, że po napisaniu go słyszę od Was tak duży odzew w tej sprawie:)

środa, 4 grudnia 2013

Śpiąca Królewna: O złamanym zaklęciu

Ni błękitna,
ni różowa suknia,
na atłasowym łożu rozpostarta,

Ni błękitna,
ni różowa suknia,
królewny niejednej jakże warta.
Tej jednak przeznaczone 100 lat snu,
tej jednak przeznaczone trwać, o tu.
Tam, gdzie ciernistym kolcem winorośl obrosła,
tam, gdzie ze snu obudzą się ludzie,
gdy ona wstanie, tak ta królewna, będąc dorosła.
Po latach spędzonych przy wróżkach trzech,
po latach spędzonych wśród leśnych drzew.
Gdzie podczas zbierania jagód księcia się spotyka,
gdzie podczas dni spokojnych, zegar z weselem tyka.
A po dotarciu do zamku,
odpoczywa się w atłasowej pościeli,
tak długo, tak długo,
aż... zło książę z wróżkami zdjęli.
A świat uwolniony niczym, jak od strzału z procy,
bezpiecznym i niezwykłym, w dzień, jak i w nocy.

(grudzień 2013)

Źródło obrazków: gildia.pl
Śpiąca królewna (Sleeping Beauty, 1959)

Sleeping Beauty: About a broken spell

Szczerze mówiąc od tak tak mnie naszło, a nawet nie wiem zbytnio dlaczego. Jechałam sobie autobusem i nagle mnie naszło - "Śpiąca królewna"(Sleeping Beauty, 1959). Nawet znaku, czy plakatu nie było. Po drodze następnego dnia skojarzyłam, że jedno  z Was prosiło o wiersz "o złamanym..." i nie dokończyło. Zacznijmy, więc od "złamanym zaklęciu"(ang. about a broken spell), a następnym razem dodam, to co uznałam za dokończenie prawidłowe owego komentarza:)

Ten post zawiera wątki:
  • o złamanym zaklęciu
  • about a broken spell


***

~Ewa, myślę, że bardzo piękna dedykacja. Postaram się w najbliższym czasie takowy napisać, mam nadzieję, że jeśli tą dedykację dam pierwszorzędnie, to reszta osób, nie będzie miała mi tego za złe?? Wyjątek stanowi wiersz dla ~dosia, bo "o złamanym...", jest już coś w trakcie tworzenia, więc wyjdzie jako pierwsze...

poniedziałek, 2 grudnia 2013

The Phantom of the Opera

Dziwne uczucie mam,
jakby ktoś patrzył nań.
Jego wzrok przeszywa mnie,
długie noce i dnie,
przeżywam sama
od wieczora do rana.
(czerwiec/lipiec 2005)

Źródło obrazka: www.gildia.pl

The Phantom of the Opera

"Upiór w operze" (The Phantom of the Opera, 2004) i samotna Christine Daaé‎ (Emmy Rossum). Samotna dopóki... nie ma anioła muzyki. Samotna dopóki... w operze nie spotyka dawnej miłości z dzieciństwa...

Inne wiersze Versemovie z cyklu: miłość
Ten post znalazłeś m.in., dzięki wyrażeniom: miłość z dzieciństwa,
anioł muzyki

***

~Jagoda, na spokojnie:) Udanego remontu życzę, i ładnych kolorów, bo pewnie malowanie też będzie ;]
~Paula, czasem krótkie wiersze potrafią być większe, bądź równe tym najdłuższym. I na to w sumie liczę. Jednak to wy recenzujecie - czytelnicy...
~galeria bloga sam-barks, i oprócz tego młodzieńca, który zjawił się po latach. A, że nagrano ten film z okazji 25 lat tego nie wiedziałam. Punkt dla Ciebie:)
~@CzarnyKapturek, odpowiedź napisałam na Twoim blogu. Z konkretnym nazwijmy to wymogiem, dla takiego umieszczania wiersza:) Przy okazji cieszy mnie, że udaje mi się czasem i Ciebie zaskoczyć, bo jak zauważyłam "solidna" z Ciebie recenzentka.
~ew@, odwiedzimy, zobaczymy:)
~Bartłomiej Kapustka, ciekawy neologizm - "weźżenie", cokolwiek oznacza:) Po drugie to dopasowania, wiersz jest dość stary, więc nie pamiętam konkretnie, co było inspiracją. Ale bardzo ciekawe spostrzeżenie, wlepiający mroczne spojrzenie kot lub pies. Hmm...?
Mamy się bać?? :]
~Lola, pytałam o jalice, chyba, że mylę autorki, choć wg mnie to był Twój...
~Ewa, nie każdy musi znać wszystkie filmy, tak jak nie każdy musi znać każdą muzykę. Jest wiele filmów, które obejrzałam sama na przykład po usłyszeniu podkładu. Któremuś/ejś z Was też się to zdarzyło??
~Anonimowy, gdzie to fantazja unosi twórców czegokolwiek... ;]
~Alex, tak Deep i Burton potrafią przyłożyć swoje trzy grosze. A i mieszanka czasów jest zarówno komiczną, jak i na swój sposób fascynującą. Zgadzam się. Co filmów wspomnianego duetu, jednak poza trzema groszami i czasem Bonham Carter nic nie powiem. Tej kwestii już aż tak nie znam i się jej nie przyglądałam...

czwartek, 28 listopada 2013

Dark Shadows: Wind (Mroczne Cienie: Wiatr)


Wiatr wieje, szaleje wśród chmur,
 zwiewa wszystko co stoi mu na drodze,
 gdy ogromnie silną moc osiągnie srodze.
Zwieje różowego dinozaura,
 co wznieść się w powietrze nie może,
 Zwieje też ptaka, co przelatuje,
 obok pary ludzi będących na dworze.
 

Wiatr wieje, szaleje wśród chmur,
 zwiewa wszystko co stoi mu na drodze,
 gdy ogromnie silną moc osiągnie srodze.
Zwieje figurkę w kształcie trolla,
 która do bluzki niegdyś przypięta,
 Zwieje też postać różowego zwierzęcia,
 która na zeszycie brokatem spięta.
 

Wiatr wieje, szaleje wśród chmur,
 zwiewa wszystko co stoi mu na drodze,
 gdy ogromnie silną moc osiągnie srodze.
Zwieje buty czernią zdobione,
 niegdyś przez kogoś założone,
 Zwieje też tajemnicze skarby,
 w schowku głęboko położone.
 

Wiatr wieje, szaleje wśród chmur,
 zwiewa wszystko co stoi mu na drodze,
 gdy ogromnie silną moc osiągnie srodze.
Zwieje czerwony medalion, niegdyś noszony,
 a potem ktoś mało się zastanawia,
 że to również był kiedyś element ceniony;
co o ból ich przodków przyprawia.
 

Wiatr wieje, szaleje wśród chmur,
 zwiewa wszystko co stoi mu na drodze,
 gdy ogromnie silną moc osiągnie srodze.

 Zwieje rybę, co pływa w wodzie żwawo,
 a gdy wiatr zawieje,
 Z jej nurtem, czasem mimo woli,
 zmieni kurs przykładowo na bardziej w prawo.
 

 Wiatr wieje, szaleje wśród chmur,
 zwiewa wszystko co stoi mu na drodze,
 gdy ogromnie silną moc osiągnie srodze.
 Zwieje liście z drzew, z których bukiet róż,
 można by zrobić,
bo stworzenia
nie skryją się już tam przed zimą, no cóż...
 

Wiatr wieje, szaleje wśród chmur,
 zwiewa wszystko co stoi mu na drodze,
 gdy ogromnie silną moc osiągnie srodze.
Zwieje tak, by pozostawić pustkę,
 a w niej... no właśnie...
 

 Czyż pustka może być wypełniona?
Wiatr wieje, szaleje wśród chmur,
 zwiewa...


(listopad 2013, remeake z 10.2012)




Dark Shadows: Wind

Ponieważ, gdy oglądałam polecony przez Alex serial Once Upon a Time (Dawno, dawno temu, 2011) właśnie ten film i jego dość ciekawe fragmenty mi się przypomniały. Wpierw myślałam, żeby go dodać, do jednej z części Fantaghiro (seria od 1991 do 1996), ale skoro się ostał i przyszedł do głowy to niech będzie i tu - Mroczne Cienie (Dark Shadows, 2012). Nie mam jeszcze zdjęcia: różowy dinozaur i... Mefistofeles (jeśli ktoś oglądał niech nie psuje niespodzianki innym), ale jak będę miała dostęp i czas to je dorzucę. Bo też takowe tam były. Troll, wiem, że w wierszu naciągam, ale sam troll też był. Różowy dinozaur i Mefistofeles dodane wraz z trollem. A przy okazji od razu mój komentarz do tego przed ostatniego.  Z jednej strony to reklama, a z drugiej patrząc na rosnącą otyłość wśród, co niektórej młodzieży (a już szczególnie amerykańskiej w USA), to chyba propaganda w kierunku zdrowego odżywiania. Ale, czy reżyser też to miał na myśli??... Na sam koniec człowiek, który stał na czele ekipy, która zajmowała się scenografią - Rick Heinrichs: bo nie może zabraknąć tu tego nazwiska w tej kwestii.

Jak mogłeś znalazłeś tego posta ?
  • toy of troll
  • Wictoria Winters (Josette duPres)
  • Dark Shadows movie
  • liśćie




***
~Nelcia, tyle tych propozycji, ale może kiedyś ze wszystkimi się wyrobię:)
~Kadu ;*, jak widzę nowy czytelnik, a raczej czytelniczka. Witam :) I dorzucam do listy osób, którym mówię, że dla mnie to powiadomienia i miły gest, że informujecie, by być z Wami na bieżąco. A, jeśli ktoś od śmieci nazywa wpisy, życzyć tylko, by wyszukiwarki za śmieci nie uznały wpisów w których takie słowo się znajduje. Bo wtedy nie było, by tak łatwo ich znaleźć, jak obecnie.
~galeria bloga sam-barks, zawsze w kolejnych wpisach możecie same go podakańczać:)
~Paula, miłego oglądania :) ps. wampiry są w tle uprzedzam, bo nie każdy przepada
~wojtek, więc witam i życzę przyjemnej lektury
~Aga, więc i "świetnie" Ci wyszedł komentarz, dzięki:)
~Wszyscy, dziękuję serdecznie za nowe komentarze i propozycje wierszy. Mam nadzieję, że znajdę szybko czas, by uwinąć się ze wszystkimi, choć różnie może być. Co do cytatów z "Kinomaniaka"(tutaj) postanowiłam, że... resztę poruszymy w listopadzie na przyszły rok, jeśli ten blog nadal będzie miał możliwość istnienia, a także dość duże grono czytelników. Bo myślę, że tak, jak wielu blogerów, cieszy mnie, kiedy wasze grono się powiększa:) Pozdrawiam.


Once Upon a Time (Dawno, Dawno temu)
~Roxanne Clouster, serio?? czy to tylko wpis tylko dla wpisu? Bo zabrzmiało to bardzo ambitnie ;]
~Amy, dzięki za info, tak chyba jakoś wyszło, koment dodałam tego samego dnia, co mi przypomniałaś, jeśli się nie mylę:)
~Danielciax, można i tak. Każde Twoje wejście na mojego bloga, to już uśmiech ode mnie w Twoją stronę.
Nie zawsze liczy się tylko komentarz:)
~Magicdreamsx3, ~Paula, ~Lola jak mówię gdzieś tam wyżej, pewnie gdyby nie ~Alex, ja też nie. No.. może przypadkiem bym kiedyś w przyszłości włączyła. Kto wie... Dla ~Lola przy okazji jeszcze: dzięki, i... gdzie sie podział Twój blog???
~@CzarnyKapturek, widocznie nawet czasem nie czuje, że rymuje, bądź piszę wierszem robiąc to mimochodem. Co zaś się tyczy: "The Walkind Dead (Żywe Trupy)" wrzucam na listę propozycji don wierszy z dedykacją
~Alex, dzięki za info
~galeria bloga sam-barks, "Doktor Who" nie znam, ale serial "Dawno, dawno temu", myślę, że warto poznać.
Ps. I love you (PS. Kocham Cię)
~Roxanne Clouster, tak wyszło...
~dosia123, każdy pomysł ma w sobie coś -"wiersz o wielkiej miłości i złamanym", dopisuję do listy propozycji

wtorek, 26 listopada 2013

Once Upon a Time

Przemieszanie wielu wątków,
wielu znajomych opowieści,
zmiana nazwy dementora,
na po prostu widmo,
w treści filmu się mieści.
Śnieżka, co ma styczność z krasnoludkami,
i ze złą królową egzystuje jakoś na świecie,
Śnieżka, co podróżuje, i ma nawet swe dziecię,
któremu trudno zrozumieć matczyne postanowienia,
ale w sumie, jak każdemu z nas, gdy coś się zmienia.
Zauważmy przecież...
że ze zmianami nie każdy tak samo się obchodzi.
Jeden potrzebuje czasu, inny rozumie od razu,
jeden nigdy nie zrozumie, stąd też niektóre zmiany,
zachodzą dopiero wtedy, gdy z tą osobą się żegnamy.
Tutaj, jednak widać, że sytuacja aż po Nibylandię zmierza,
a świat istnieje z oboma bohaterkami, z Ariel się zderza.
Tak, Ariel, tą małą syrenką, co księcia z wody ratowała,
lecz dla niej zmiana była normalną, tego wręcz chciała.
Zmiana dotycząca... ot, zwykłego po lądzie chodzenia,
nagła, lecz czy rozsądna? Niech sam kto chce ocenia.

(listopad 2013)

"Once Upon a Time" (Dawno dawno temu, 2011)
Źródło obrazka: www.gildia.pl

Once Upon a Time

Z dedykacją  dla Alex, "Once Upon a Time" (Dawno dawno temu, 2011), dzieło filmowe, bądź nawet można nazwać wprost - serial, autorstwa Adam'a Horowitz i Edward'a Kitsis. Zaskakująca mnie za to obsada, więc dziękuję, że wskazałaś na tę właśnie propozycję. Połączenie bohaterki nie jednej w miarę nowoczesnej komedii romantycznej  Ginnifer Goodwin (Królewna Śnieżka lub Mary Margaret Blanchard) z Emilie de Ravin (Bella lub Lacey). Tej Emilie de Ravin, którą można bylo zobaczyć między innymi w już raz omawianym na tym blogu "Twój na zawsze"(Remember Me, 2010) i pewnie pamiętanym nie jednej osobie sezonowym serialu z lat  2004-2010, który był dużym hitem, czyli "Zagubieni" (Lost). Filmie, w którym grała młodą dziewczynę Claire Littleton (jak się okazuje nawet dostała za nią nagrodę Aktor), która trafiła na wyspę w najmniej do tego stosownym stanie. Gdyż raczej powinna, być w miejscu, gdzie miała by dostęp do stałego dostępu do opieki medycznej. Do puli osób, które mi się rzuciły w oczy doszedł Dr Whale, czyli grający go aktor David Anders Holt. I skąd ja Pana znam? No, tak przecież to było od razu widać. Wujek Eleny Gilbert z "Pamiętników Wampirów"(The Vampire Diaries) we własnej osobie...

Znalazłeś tego posta, dzięki Once Upon a Time, znanego też, jako 2011 serial TV
***
~Alex, nie napisałabym wiersza, gdybym nie oglądała serialu w ogóle. Postarałam się obejrzeć w wolnej chwili dwa odcinki, które pierwsze wpadły mi w ręce. I tak oto powstał owy wiersz.
~Ewa, podziękowania do czytelniczki ~Alex, bo to jej propozycja
~Crazy Mustang, że pozwolę sobie Cię zacytować: "Zabrzmi to dziwnie ale o tym filmie nie słyszałam", dopóki mnie nie naprowadziła na niego czytelniczka, której go dedykuję. Nieraz, jak się okazuje nawet dość ciekawe pod pewnym względem seriale nam umykają. Stąd być może przekonam się, bym obejrzeć kiedyś wszystkie odcinki.
~Ruda, tak moja droga, oglądałam "Remember Me". Jest przecież wśród wierszy i to nawet z niedawna na niniejszym blogu. Ten z grafiką. Rzuca się przez to bardziej w oczy niż inne...

poniedziałek, 25 listopada 2013

Ps. I love you (P.S. Kocham Cię, Dobra Książka)

Chciałabym tak powiedzieć, lecz wiem, że nie mogę,
zamknęłabym w taki sposób do (prawdziwego) szczęścia drogę;
gdyż za każdym razem, gdy opuszczałam tego mężczyznę,
lub teraz, gdy wychodziłam mijając tego młodego gentleman’a;
czułam, że źle robię spoglądając na niego mymi oczami,
doszukując się szczegółów, czegoś co było między nami;
doszukując się Ciebie, tego w czym byłam zakochana.
Nic nie robisz, a jesteś, gdy się nikt nie zjawia,
i co ciekawe to mi od razu humor szybko poprawia;
wyrzuciłam nawet z telefonu jakiś czas temu Twój głos,
i co z tego;
skoro myśli wypełniasz, gdy nie ma w pobliżu nic choćby
ciekawego.
Tyle dni, tyle wieczorów, tyle nocy i poranków,
tyle zmierzchów, chwili przedświtem, tyle zaćmień,
tyle księżyców w nowiu, tyle wschodów i zachodów słońca
tyle chwil ulotnych dla miłujących się kochanków;
mija bezustannie jak dla nie stojących pod drzewem cień,
a mogłoby być tyle nowych szczęśliwych chwil do końca.
I do nowego początku...

(remeake z sierpień 2010)



Ps. I love you (P.S. Kocham Cię, Dobra Książka)

Dlaczego właśnie ten wiersz? Ponieważ mamy małą zmianę z powodu czasu. Z tego powodu wrzucam parę wierszy na szybko. Na tygodniu postaram się dodać pierwsze inne. Być może, będzie to kontynuacja cytatów z Kinomaniaka, być może już te według Waszych propozycji. Tym razem, jak widać "PS. I love You"(P.S. Kocham cię, 2007) i kobieta, która trzymała obraz swojego mężczyzny bardzo długo przy sobie. Wszystko zaczęło się zmieniać od dnia jej urodzin, i jednego z niezwykłych prezentów. Prezentu, który zapoczątkował szereg innych. W tej roli Hilary Swank. Bohaterce, którą jest Holly towarzyszą także Daniel Connelly (Harry Connick Jr.), który jest przyjacielem, ale oczekuje jednak czegoś innego; a także pojawiający się w trakcie filmu William (Jeffrey Dean Morgan, znany pewnie wielu z późniejszego filmu "Jedz, módl się, kochaj" - zobacz tu). 

O czym jest PS. Kocham Cię?

Historia pięknej miłości, która potrafi trwać także, gdy nie ma już osoby, która była tak bliska - tu Gerry Kennedy (Gerard Butler). Scenariusz napisany przez Steven'a Rogers i Richard'a LaGravenese przy współpracy z Monolith Films, sprawił, że powstało niezwykłe dzieło. A muzyka, którą skomponował John Powell sprawia, że film się tym szczególniej ogląda. Zwłaszcza, że ma on na swoim koncie kompozycje do: Kung Fu Panda i jej 2 część(2008 i 2011), Happy Feet: Tupot małych stóp i jego kontynuacja(2006 i 2011), Epoka lodowcowa i jej kontynuacje - Odwilż(2006), Wędrówka kontynentów 3D(2012), Piorun(2007), Mrówka Z(1998) czy komedii romantycznej Dwa tygodnie na miłość(2002, z Sandrą Bullock i Hugh Grant'em w rolach głównych). Na podstawie powieści Cecelii Ahern postało, więc piękne dzieło filmowe o tym samym tytule "P.S. Kocham Cię"

Wielbicieli książki "PS. Kocham Cię" zapraszam też na mojego poprzedniego bloga, gdzie również wiersz dopasowany do tego filmu -> PS. I love You. Warto też przeczytać wiersz do fragmentu z "Pamiętników Wampirów"(Vampire Diaries) (zobacz tutaj), gdzie to kobieta śpi; a mężczyzna walczy o jej miłość i... przebudzenie.



Inne: wiersze miłosne
Post zawiera wątki: Daniel Connelly
Gerry Kennedy
P.S. Kocham cię 2007
Cecelii Ahern

***

~Nelcia, racja kojarze, kolory, kolory i... ciemność:]
~Aleksandra Gniazdowska, tak już jakoś jest, że jedni drugich czasem naprowadzamy. Czy to, bądź zwykłą poprawką ortograficzną, czy danym tekstem. Ważne, żebyśmy się wtedy zastanowili i podjęli własne decyzje. A to, jak postąpimy niech będzie naszą własną opinią na dany temat, jakakolwiek, by ona nie była. 
Zaprzeczająca, bądź przyjęta do siebie. Ważne, by była nasza własna:)


czwartek, 21 listopada 2013

Cristina inspiration song's Sarah Connor - Get It Right

Chcesz być, jak model? Tak?
Zaczynamy, chodź.
Trzymaj fason, plecy proste,
obrót w bok,
teraz uda, miednica w tył,
no już skok.
Przejdź się po wybiegu,
prawa noga, tu lewa noga,
nie garb się, idź,
nie zatrzyma Cię nikt,
czy lato, czy zima sroga.
Teraz wyćwicz jeszcze ruch,
tak jak ten od skautów zuch,
i idź, w prawo noga, potem lewa w bok,
od Ciebie zależy Twój następny krok.
Trzymaj fason, plecy proste,
obrót w bok,
teraz uda, miednica w tył,
no już skok.
Ja mówię idź, Ty idziesz, wykonujesz polecenia,
Ja mówię idź, Ty idziesz, tak, według zalecenia,
Ja mówię idź, Ty idziesz, jednak na sposób swój,
Ja mówię idź, Ty idziesz, to tylko pokaz jest mój.
(październik 2013)


Cristina inspiration song's Sarah Connor - Get It Right

Cristina El privilegio de amar (1998-1999), czyli stara, ale naprawdę dobra telenowela meksykańska z Adelą Noriegą (Cristina Miranda) i René Strickler'em (Víctor Manuel Duval Rivera) w rolach głównych. Kolejno współczesna polska komedia romantyczna z wybiegiem w tle, czyli Miłość na wybiegu (2009), z Karoliną Gorczycą (Julia) i Marcinem Dorocińskim (fotograf Kacper). By dotrzeć do Sarah Connor i jej rytmicznej piosenki Get It Right. Temat model, modelka myślę, że jak najbardziej...

Wyrażenia powiązane z tym postem to:

  • Sarah Connor - Get It Right
  • Sarah Connors - mimo, że to literówka

***

~galeria bloga sam-barks, myślę, że nie za bardzo, bym się nawet nadawała. To po prostu wątek, film, inspiracja. Zresztą modelka modelce nie równa,tak jak i wśród innych ludzi.
~Crazy Mustang, jeden to film, ale ten pierwszy to serial:)
~Agnieszka, myślę, ze akurat w całości nie oddaje tego czym konczy się nierozwazny modeling, ale fakt, że sam w sobie coś z temetu mobilizacji posiada;]
~Ruda, zaplanowana lektura na niedzielę
~NightHunter, dzięki i witam, choć zdaje mi się, że jednak ponownie
~słodka idiotka, myślę, że pseudonimu też nie nadałaś sobie takiego bez powodu, tylko inni też dostają równie śmieszne, a czasami aż głupie komentarze, które na swój sposób również są miłe
~galeria bloga sam-barks, spoko. Czasem nawet wśród komentarzy dochodzi do nieporozumień, bo nie raz się pisze w jakiś specyficzny sposób. Także przepraszam za omyłkę. W przeciwieństwie do naszego spierania się kiedyś o rozum serca i rozum rozumu, bo nie wiedziałam jak, go adekwatnie odpisać, w dany sposób, a nie inaczej. Wyszło, że eponine kierowała się rozumem, a nie rozumem serca. Nie rozumem rozumu. To była wtedy perełka wśród komentarzy, stąd ją tak pamiętam:) Jednakże na tyle dobra, że zmusiła mnie do sprostowania, jeśli wogóle ktoś je zrozumiał.
~Lola, a Ten na górze na bok się przewraca, co ode mnie chcą ;] Bo tak, wołają imienia. Choć może się z tego cieszy? A kto tam wie.
~Wszyscy, serdecznie dziękuję za komentarza. Są nie tylko uciechą, ale też i motywacją do kolejnych. W najbliższym czasie planuję zająć się tymi wątkami, które zostały przez Was zaproponowane. Więc, jak tylko znajdę czas, by obejrzeć, to zaraz potem powinien znaleźć się wpis. Postaram się to zrobić w miarę po sobie, w taki sposób powstanie cykl wierszy na zamówienie, z docelową dedykacją dla...poszczególnych osób.
~Iris, tak, dla osób, które nie znają danego serialu trudnością w określeniu całości na pewno jest fakt, że niekiedy trzeba, by obejrzeć szereg odcinków, by coś wywnioskować, a film jest jeden :)
~Alex, miłe, że budzę nie tylko wasze patrzenie na dane fragmenty pod konkretnym kątem, ale też i skojarzenia z czymś podobnym. Skojarzenia pomagają pamiętać, więc na swój sposób to wspomożycielki nauki. Co do kariery modelki fakt, jest pełna z tego, co się widzi lub słyszy, wyrzeczeń. Szczególnie moją uwagę na przykład poruszają akty, gdzie niekiedy nie pojawiają się kobiety. Wprawdzie, jak to kobieta, nie oglądam mało ich oglądam, ale jak już się zdarzy to.... Widać zamiast kobiet dziewczęta, które jakby czuły się puste od środka, jeśli wiesz o, co mi chodzi. Być może robią takie zdjęcia, bo lubią, są ludzie, które lubią takowe wyglądać. Ale ja widzę w takich zdjęciach tj. mówię, czasami dzieci, którym jakby czegoś zabrakło. Zimne, lodowate. Nawet, gdy w tle jest ogień.