piątek, 22 maja 2015

Nigdy w życiu

Otworzyłam drzwi, a Ty tam byłeś.
Zapytałeś JA ? Lecz się ruszyłeś.
Potem przyszło się nam spotkać u mnie na z przyjaciółmi spotkaniu,
kiedy przybyłeś, jak nieznajomy na nie i okazałeś chęci przy pomaganiu.
Przy okazji pewien mężczyzna ze mną pisał,
pisał tak inaczej od pozostałych dla mnie ludzi,
kto by pomyślał, że właśnie tam wena się zbudzi.
Nawet nie chciałam do Ciebie dzwonić,
z czego przyjaciółka się śmiała;
Że sama do Ciebie nawet zadzwoni,
od ręki wprost mi powiedziała.
Mężczyzna pisał, Tobie ufałam,
kiedyś powiedziałam, że wszystko wiem,
lecz o czym innym w tamtej chwili myślałam,
niż Ty; niż Ty w tamtym widocznie momencie,
inaczej nie wynikła by ta niekonsekwencja,
gdy byliśmy w tamtym sklepowym segmencie.
Myślałam, że grzebałeś w życiu, pracy i wszystkim,
co mi było tak drogie,
a wynikała Twa widza z czegoś innego, to ciężkie,
lecz przeżyć mogę.
Obmyta deszczem tej dzisiejszej niepogody,
obmyta z życia w burzy, by słońce wstało,
a na niebie kolorami tęczy już zajaśniało.
(maj 2015)




To, co dziś jest wierszem to nie tylko pojedynczy wiersz, który miał się zjawić się kolejno na blogu. Dziś porankiem naszło mnie po przebudzeniu na piosenkę Dulce Marii (Rebelde, RBD) - Dulce Maria - El mundo detras i fragment:
(...)en cada rincón de mi corazón.
Te necesito.*
Niestety nie znając hiszpańskiego nie wiedziałam, co oznaczają. Znajdując tłumaczenie konkretnej piosenki wspomnianej wyżej zauważyłam, że początek mówi o deszczu. A teraz u mnie dość często pada, nie wiem, jaka u Was pogoda. Ale u mnie nawet, jak nie pada to jest pochmurnie, szaro.
Ponad to czytając słowa piosenki zauważyłam, ze początek akurat tego fragmentu brzmi:
Cambias de color(...)**
Tak, czyli czytając poprawnie ten fragment piosenki należy najpierw czytać **, potem *. Dodatkowo, więc, jak się okazało muszę dorzucić tutaj w wierszach podobnych na samym dole link do wiersza o kameleonie. Dlaczego ? Jak się okazuje:


*Zmieniasz kolory 
**W każdym zakątku mojego serca
    Potrzebuję cię
A, czyż to nie kameleon zmienia kolory na dotyk czegoś innego ? Ponadto, czy Judyta (Danuta Stenka) nie jest takim kameleonem, dzięki mężczyźnie (Artur Żmijewski), który dotykając jej życia zmienia jej podejście Nigdy w życiu.

Inne:
Kameleon (Zaplątani)

Ten post znalazłeś m.in. po słowie:

  • o kameleonie

poniedziałek, 18 maja 2015

Życie, jak dom: Miłość konstruktywna

Bywa taki czas, gdy nie ma tyle światła,
ile byśmy chcieli, by roślina rosła,
Bywa taki czas, gdy niejedna dziecina,
myśli, że już wszystko umie i dorosła.
Wariuje, szaleje, rodziców nie zawsze słucha,
wydaje się na porady wszelkie niemal głucha;
i nagle by się otworzyła przed innymi,
ktoś musi się ugiąć uczynkami swymi.
Cierpliwość, dobroć i czasem nie mądre uczynki,
potrafią wydobyć kwiat, z tej niezwykłej roślinki
Lecz tylko czasem uniżając się do innych poziomu,
wskazuje się niektórym drogę do prawdziwego domu.
Obojętnie, czy człowiek młody i niedorosłość z niej wynika,
czy znów człowiek stary, i mu czas dość szybko wnet umyka.
Miłość, daje skrzydła; konstruktywna miłość zbawia,
rodzi radość, rodzi szczęście, łzy podczas uśmiechu;
Miłość unosi; markotny humor na dobry doprawia,
daje, jak roślinie słońce i woda wielką moc oddechu.
(maj 2015)


Życie, jak dom (Life as a House2001) to nie tylko historia młodego chłopca (Hayden Christensen ( saga Gwiezdne wojny, Dekameron), jako Sam Monroe), który się zmienia pod wpływem dziewczyny (Jena Malone, jako Alyssa Beck); która okazuje mu zainteresowanie. Życie, jak dom to także historia ojca (Kevin Kline, jako George Monroe), który się zmienia chcąc odzyskać dobry kontakt z synem i jego matką (Kristin Scott Thomas (Gotowe na wszystko), jako Robin Kimball). Przy okazji, jak się okazuje uzyskuje nawet więcej. Jedną z drugoplanowych ról gra m.in. Ian Somerhalder (Damon z Pamiętników Wampirów).

Inne wiersze na ten temat:
Życie, jak dom
Zmiana (Szkoła uczuć)

Post dotyczy wątków:
Hhayden Christensen film

piątek, 15 maja 2015

Anna Karenina: Z wątkiem destruktywnego uczucia

Mąż, dobry mąż i dziecko,
dziecko, które nikomu nie zawiniło.
A także miłość, miłość,
z której nieszczęście wielkie tak było.
On młody, on przystojny, przyciągający niesamowicie,
ona kobieta, która pokochała go szalenie, nie skrycie.
Pociąg, postój, spotkanie na peronie,
niby takie nie znaczące,
a jednak niejedno z nich w nim tonie,
jak źdźbło trawy na łące.
Chwila za chwilą, romantyczne momenty,
gdzieś na bok odłożone zwyczaj i sentymenty.
I tłum co zagłusza, i opinia powszechna,
do tego nie tak bliska mężowi, jakby tego winna mu była,
przez to na oddalenie jej od dziecka się u niego naraziła.
Pociąg, nagły postój, coś na torach leży,
to kobieta, która w końcu i od szaleńczego uczucia oddalona,
zamiast ramion ciepłych, z uczuciem, rzuciła się w ramiona;
które po zimnej stali sunęły z rozpędem.
(maj 2015)

Plakat Anna Karenina
źródło: gildia.pl

Od książki Anna Karenina Lwa Tołstoja po obie wersje filmów pod tym samym tytułem z lat 1997 (wersja z  Sophie Marceau i Seanem Beanem) i 2012 (wersja z Keirą Knightley, Jude Law i Aaronem Taylorem-Johnsonem) szaleństwo miłości pozostaje aktualne. Miłość zaś tak, jak buduje; tak też potrafi zabijać. Jeśli nie dosłownie, to niszczy chociażby to co nazywa się wiarą w prawdziwe uczucie. Jeśli by się tak zastanowić, może niszczyć też ona na przykład opinie o świecie, czy optymistyczne nastawienie do konkretnego sposobu życia. Nie jest to też jedyna pozycja książkowa, czy filmowe w tej sprawie. Dłuższe rozmyślania pozwolą Wam najpewniej wymienić nawet kilka pozycji w podobnej kwestii...

Inny wiersz do Anny Kareniny
Posta możesz znaleźć także, dzięki wyrażeniu: Jude Law film, Anna Karenina filmy

poniedziałek, 11 maja 2015

Nominacja z 3 maja 2015 oraz Wyzwanie z 15 marca 2015

Nominacja od Crazy-mustang.blogspot.com

Pytania:

1. Możesz przez jeden dzień mieć super-moc. Którą wybierasz?

Myślę, że najlepszą naszą super-mocą jest wiara. Im bardziej w coś wierzymy tym większa magia spełnienia. Nie bez powodu się mówi wiara czyni cuda. To, że czasem nam coś nie wychodzi od razu to tak, jak zachwianie tej wiary podczas poszukiwania Ziemi Obiecanej. Ogień da się zgasić wodą, woda wysycha od ognia. Pioruny mogą spowodować ogień, ziemia jest w stanie go zasypać; jak i wodę odgrodzić od budynków, by je chronić. Po przemyśleniu, jednak, jeśli musiałabym jakąś wybrać to wybrałabym władanie wodą. By choć na jeden dzień dostarczyć ją tam, gdzie jej mają tak mało. To mieszkańców Afryki i innych regionów w nią ubogich. Jeden dzień w morzu pragnienia, lecz lepszy jeden by pomóc innym niż żaden.

Loch Ness: Ufność dziecka i wiara

Ja Ci ufałam, chciałam, abyś Ty też,
powiedziałeś, że wierzysz,
nie jak inni, że uwierzysz, gdy zobaczysz oczyma,
nie widziałam, że Twa ręka obrazek i zdjęcie trzyma.
Zaufałam Ci wiernie, jak łania matce ufa,
i nie boi się strzał, gdy kłusownik nawet w stado strzela;
a Ty zamiast patrzeć, jak na foki,
zacząłeś robić mu zdjęcia,
jakby to było zjawisko nie z tej epoki.
Głupia ufność dziecka, bo myślałam, że dorosłeś,
że dorosłeś to tej tak prostej, a niewinnej wiary,
w istnienie zwykłej istoty żywej, nie żadne czary.
(maj 2015)

źródło: LochNess, Wikimedia

Film "Loch Ness" z 1996 roku to kolejna odsłona historii o potworze z jeziora. W tej ekranizacji występuje znany z "Władcy Pierścieni" i jej poprzednika "Hobbita" (patrząc pod kątem książek, nie ekranizacji Petera Jacksona) Ian Holm, czyli hobbit Bilbo. Inną wersją tego samego filmu jest bardziej skierowany do dzieci "Koń morski Legenda głębin".

Podobne:

Ten post znalazłeś m.in. po słowie:
  • mieć zaufanie
  • ten co gra Bilba
  • zaufanie do kogoś
  • wiara w coś

***
Bardzo ogromnie przepraszam, że tak często, jak dawniej nie wstawiam postów, ale po prostu nie mam aż tyle czasu. Lub też, jak już usiądę przed komputerem to o tym, gdzieś temat leży dalej. Nawet myślałam, czy by go nie usunąć. Bardzo się rozrósł od początku prowadzenia, i widzę; jak mimo tego, że nie często do niektórych czytelników zaglądam, nadal Wy zaglądacie do mnie. Ślicznie dziękuję i rozmyślam jeszcze nad tym tematem.