Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wiersze. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wiersze. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 11 września 2023

Hidalgo – Ocean Ognia: Wyścig przez pustynie

Sahara, pełna niezmierzonych piasków,
Sahara, pustynny obszar, gdzie pozostawiony jesteś sam sobie,
nie ma owoców, woda istnieje jedynie w bukłaku, który masz,
wytrwałość, szczęście, oddanie druha w podróży, może radę dasz.
Lecz pamiętaj, że druhem nie jest człowiek,
lecz zwierzę, w którym taka sama siła drzemie,
jak w Tobie,
też zostawił na drugim końcu świata swoje plemię.
Wydmy potrafią się tam piąć w górę i w dół,
możesz trafić na wciągające piaski,
sam decydujesz czy pomożesz pustyni nakryć stół,
czy uratujesz kogoś, kto w nich znika.
Na drodze może spotkać Cię burza piaskowa,
którą będzie trzeba przetrwać,
Twój partner sam jej nie przetrzyma,
piasek wchodzi silnie w nozdrza,
wbija się w nie, jak podbijana mu podkowa.
Więc w czasie burzy zakryj mu je,
zakryj mu też oczy,
zwierzę, też żywa istota,
też ma granice wytrzymałości,
wsparcie jeźdźca mu pomoże,
taki jakby symbol miłości.
Gdy Ty będziesz zmęczony, on Cię za odzienie wyciągnie z rozterki,
gdy przyjdzie potrzeba, może i kopnie innego jeźdźca, na wypadek wszelki.
Sahara, pełna niezmierzonych piasków,
Sahara, pustynny obszar, gdzie pozostawiony jesteś sam sobie,
piasek mocno ciskany Wam w oczy,
niejeden siniec, gdy podskoczy,
któremuś z Was, ktoś komu nie jesteście na rękę,
niejeden siniec, niejedna rana,
ważne by razem wytrwać, dać czasem komuś w szczękę.
Gdy nie najlepiej kompana w podróży traktuje,
pustynia sama w sobie, niełatwą jest do przebycia,
gdy jednak dochodzi podobna sytuacja,
trzeba mieć siłę wewnętrzną, tą przetrwania, życia.
A, gdy na skraju mety się pokażecie,
a, gdy na skraju mety ostatnie szczeble do pokonania,
znajdzie się siła, która towarzyszyła Wam przez całą podróż,
nie będzie łatwo, na samym końcu, nie będzie prosto,
lecz mijając metę poczujecie się o wiele lepiej,
i cali, i zdrowi wrócicie do domu, być może wiosną?
By rozdzielić się, tak jak byliście zawsze obok siebie,
a jednak nie znani sobie,
by prowadzić własne życie, Ty na prerii wśród ludzi,
a Twój koń, rodzimy mustang, gdzieś na stepie obok Ciebie.
Biegając wśród innych sobie podobnych, wolnych koni,
gdzie, czasem jeden drugiego wśród żółtych traw goni.

(lipiec 2013)

Inspiracja filmem Hidalgo, 2004, Forum_Film Poland Sp. z o.o., Scenariusz: John Fusco

Powiązane tematy: Race through the desert, T. Hopkins, viggo, viggo mortensen, wiersze, wiersze filmowe, wyścig, wyścig przez pustynie, 

sobota, 22 lipca 2023

Czekaj CUDU NAD WISŁĄ!

Tak bardzo się starałam,
a Wy mnie nie widzieliście;
Tak bardzo tłumaczyłam,
a Wy uwagi nie zwracaliście;
Tak bardzo prosiłam,
ale w innym świecie, jakby wszyscy żyli;
Jakby nie rozumieli, dopóki wszystko się nie skończyło,
a zaczęli mówić Ci, co ich też tak dręczyli.
Myśleliśmy, że sobie poradziłaś,
a nie dałaś jeszcze się tak im urządzić.
Ja byłam tylko dzieckiem,
rodzice powinni się tym zająć, błądzić;
ale pomóc tej, co o pomoc prosiła;
a nie słuchać tej, co mówiła iż jest dobrze,
a sama niejednemu może dołożyła.
Dzieci mają się uczyć, nie walczyć od przetrwanie,
potem, jak mają wiedzieć, że są przez kogoś kochane,
porzucane bez słowa, porzucane przez innych w milczeniu;
jak Polska dostająca po policzkach, kamień po kamieniu.
Czekaj CUDU NAD WISŁĄ! Lecz po, co mam czekać,
jak Nadziei przecież już nie ma. Gdzie jest Polska Ziemia?
Czekaj CUDU NAD WISŁA! Po co, przecież jej nie chciano.
Ona prosiła, błagała o miłość nawet Boga, a ją tylko kopano.
Pozostawiona sama sobie nauczyła się żyć,
pozostawiona sama sobie trwała, opiekowała się bliskimi,
jak niejeden mężczyzna opiekował się ojcem, matką,
jak niejedna żona i matka opiekowała się obcymi i swoimi.
Droga Polsko tyle wycierpiałaś, tyle ile świat wycierpieć potrafi,
Droga Polsko tyle wycierpiałaś, łzy leję nad Tobą, czy do celu trafi;
Ten, co Czekać Cudu Nad Wisłą ma;
a także, czy Ten Cud Nad Wisłą coś da.
Czy czekanie Cudu nad Wisłą to nie jedynie tylko kolejna fatamorgana,
Polsko, wiem, jakżeś mocno obolała, jakże mocno wszystkim potargana.
Siły w wewnętrznych organach tak dziś brakuje,
Uwierz w Siebie Polsko, krew w żyłach pulsuje.
Uwierz, że dasz radę i pociągniesz, jak wół pług po roli,
wyciągniesz, jak ewangelista Łukasz, lekarz Nas z niedoli.
Czekaj CUDU NAD WISŁĄ, Światło Słońca zza chmur wychodzi,
Polsko WALCZ, Jesteśmy z Tobą. MY STARZY, DOROŚLI, MŁODZI,

lipiec 2023

Wiersz zainpirowany muzyką "Sounds of Power - The Most Powerful Epic Background Music For Videos", a że Powstanie Warszawskie za pasem, bo prawie mamy 1. sierpnia 2023 to taki szczególik.

środa, 26 maja 2021

Kabhi Khushi Kabhie Gham – Mama czekająca na powrót dziecka!

Żółty płomyk, świeca,
ołtarz przy którym modlą się niewiasty,
W kraju, gdzie są tak zwane kasty.

Wśród nich widać jedną,
co wysłała syna na nauki do miasta wielkiego,
lecz po latach oczekiwała,
że zjawi się dnia każdego. 

Płomyk świecy znów rozświetla
ciemność tęsknoty swoim blaskiem,
później niewiasta go gasi
podmuchem z własnych ust,
niczym ognisko, które przysypuje się piaskiem. 

Żółty płomyk, świeca,
opiekunki domowego ogniska,
na niebie pojawia sie helikopter,
jedna z niewiast jakże przyjezdnemu bliska. 

Pieśni i modły przy ołtarzu
zakłócają hałas,
lecz matka przeczuwa powrót syna,
wstaje od ołtarza, zdmuchuje świecę,
po latach spotyka się rodzina.
Płomyk świecy znów rozświetla ciemność,
tym razem szczęścia blaskiem,
Aż do poranka, gdy słońce
wstanie z pierwszym brzaskiem.

(styczeń 2012)

Mamy wychowują Nas, jak umieją najlepiej i jak zostały do tego nauczone. Często wielu z Nas zauważa to dopiero, kiedy samemu jest się rodzicem. W "Czasem słońce, czasem deszcz" matka oczekuje powrotu syna i pali świeczkę.

Płomień świecy to symbol przemijania, ale i nadziei.

Kiedyś jedna znajoma, kiedy opiekowałam się jej dziećmi będąc jeszcze na studiach stwierdziła; że mam zmysł przed macierzyński. Twierdziła, że co by się dzieciom nie działo; to je ochronię. Nie życzę nikomu tego sprawdzać i aby mnie sprawdzanie tego ominęło z daleka. Jednak jej słowa dały mi do myślenia, bo właśnie; jak matki często opowiadają, jak to nie mogą spać, bo syn lub córka z imprezy nie wraca. Mi, jeśli chodzi o niektóre osoby najbliższe i krewnych zdarzało się nie nie móc spać. Ale wręcz budzić się w nocy na te ok 5 min. przed powrotem kogoś lub przed przyjściem sms. Taki niby zmysł, jak pies warowny. Czeka na właściciela, ale w momencie; gdy ktoś jest z nim to często Nam opowiada. On już wyczuwał, że wychodzisz z pracy/szkoły lub że wchodzisz do bloku/domu. Wiedział, że wracasz...

wtorek, 16 lutego 2021

Ciesz się, że jesteś kobietą! Pan dał Ci comiesięczną przyjemność, której nie zauważasz!

Czyż to po to istnieje, by tylko cierpiała?
Czy to po to istnieje, by tylko życie dawała?
A może nie wszystko poszło nie tak,
Ciesz się, że jesteś kobietą!
Pan dał Ci comiesięczną przyjemność,
której nawet nie zauważasz,
życie ma jakże gorzko-słodki smak.
Każda wtedy trudów wielka bezdenność,
sprawia, że się nie narażasz.
Za to korzystasz z tego, co Pan Ci dał;
nie bez powodu tak widocznie chciał...
Zobacz, co Ci niosą niby niemiłe dni,
czasami w nich ukryty sens - dobry Ty.
Piękno warto odnajdywać w każdym dniu,
dobrze szukaj, bo znajdziesz je nawet tu.

luty 2021

Kilka ostatnich dni, a między innymi rozmowa z kobietą i przeddzień z kimś innym nakłoniła mnie w pewnym sensie do stworzenia tego posta. Temat mówi sam za siebie. Jest taki dzień, a raczej nawet kilka dni do tygodnia; który mężczyźni nie zrozumieją. Na ogół kobiety podchodzą do tych dni różnie. Niejedna jest przemęczona, czy rozdrażniona. Niejedna narzeka, że przybyło jej na wadze. Niejedna musi sięgnąć po tabletki przeciwbólowe. Niestety, ale tak jest; w tym ból. 

Zdawało by się, że kobieta nie ma w takim razie tyle frajdy z życia; co mężczyzna. W dodatku to ona nosi ciążowy brzuch, jeśli spodziewa się potomstwa.


Otóż drogie Panie... cieszcie się, że jesteście kobietami. 

Kobiety dostały przypadłość, która może stać się nagrodą i wręcz przyjemnością. Trzeba tylko na nią umieć patrzeć. oczami prawdy; oczami bez skazy...

Wszystkie, więc amatorki książek typu "Sztuka kochania" zawiodę. Zupełnie nie ten kierunek moje drogie. Ta przyjemność wynika z tego,  że jesteście kobietami i jest w pełni zgodna z dekalogiem etc. I nie piszę jej nazwy; gdyż wielu, gdy wie o czymś ma tendencję do nadużyć. A to Nas wtedy może niszczyć. Piękno tych dni, piękno w Nas samych - kobietach, jest to... no właśnie. Pomyślcie :)

Otóż drogie Panie... cieszcie się, że żyjecie w Polsce

Zanim napiszę więcej zauważę, że wiele Polek powinno docenić; że żyje właśnie tu i przez to cieszyć się; że dostaje okresu. Wielu mówi; że trzeba wyjeżdżać za granicę, aby się czegoś dowiedzieć; poznać, zobaczyć na własne oczy etc. Wiele rzeczy wygląda tak samo tylko wielu z Nas tego nie zauważa, a szukanie wewnątrz kraju lub przypadkowe spotkania z obcokrajowcami stawianymi na naszej ścieżce życia potrafią być cenne. Gdy Martyna Wojciechowska mówiła o krajach, gdzie kobiety z okresem są spychane na bok; ja od Azjatki usłyszałam, że kobiety są w Wietnamie niemal traktowane, jak trędowate i wtedy nie chce się z nimi człowiek zadawać. Czy nadal tak jest, tak widocznie było, gdy mówiąca o tym Azjatka jeszcze częściej była tam; a nie w Polsce. Dziś jest żoną Polaka od ładnych nastu lat, bo drugie dziecko osiąga już wkrótce pełnoletność. Dzieci natomiast mimo tego, że była buddystką, to żeniąc się z Polakiem i doczekali się 2 dzieci; w małżeństwie, gdy DWOJE POLAKÓW bywa, że ślubu nie bierze; a czystość przedślubną tak łamie, że nawet dzieci przed ślubem ma. I niby rodowici Polacy są wierzący, może wreszcie zacznijcie tą wiarę wdrażać w czyn. 

Przyjemność czeka na każdym kroku, trzeba umieć z niej korzystać!

środa, 23 grudnia 2020

Choinka, czyli najlepszy prezent - Pokój!

 W dobie wielu różnych dziwnych rzeczy,
których wydarzeń już nikt nie zaprzeczy;
Życzmy sobie na Święta nie tylko Zdrowia,
ale przede wszystkim życzmy Pokoju.
Bo to, że choinka w pięknym stroju,
nie znaczy, że każdy z Nas w odzienie zgody ubrany;
Nie znaczy, że każdy chce pomóc "leczyć innym rany".
A Pokój leży przede wszystkim w bliskości,
w trwaniu przy drugiej osobie;
tym bardziej, gdy w chorobie,
Nawet, jeśli ta bliskość jest w odległości.
Szukajmy, więc Pokoju na Święta;
ale też i szukajmy go w codzienności,
Bo w Pokoju Silna Moc Zaklęta,
także Magia do Bliźniego Miłości...
grudzień 2020

Moi drodzy na Święta Bożego Narodzenia chciałam Wam życzyć przede wszystkim zdrowia i pokoju.

Tak "Pokoju na Świecie" (niczym kandydatki na Miss, jak to ukazano na przykład w "Miss Agent"), ale przede wszystkim Pokoju w rodzinnych domach i tych domach na odległość.

Chciałam się też podzielić z Wami czymś, co mnie bardzo zabolało i mam nadzieję, że to uda się zahamować już w zalążku

Zwłaszcza, że piszę pod pseudonimem; bo tak mi prościej...

Jest to pewnego rodzaju dla mnie rodzaj bezpieczeństwa, o ile można być bezpiecznym w Internecie.

Ten blog powstał z myślą, że kiedyś na Nim zarobię; bo ktoś stwierdził, że wiesze są mega. Ten ktoś miał stronę, na której podobno miał bzdetne (sam tam mniej więcej określał) treści i zarabiał na reklamach. Niestety, mój blog nie jest; ani mega o polityce, ani o modzie, ani o czymś kontrowersyjnym, więc po czasie stwierdziłam; że będę i tak go kontynuować. 

Zwłaszcza, że zarówno ktoś kiedyś zasugerował mi "czemu nie poszłam na humanistykę". Ktoś inny stwierdził, że chciałby "przeczytać moją książkę", a takiej nawet teraz nie mam w planach. Mam świadomość, że moje wiersze to jedynie autorskie liryki. Jak i znalazły się osoby, które zachęcały mnie do kontynuacji lub pisały; że szkoda. 

Z tego też powodu, że blog ma inne przeznaczenie niż czysta "mamona". A raczej pomoc innych, bo wiele wierszy to motywacja i podtrzymywanie na duchu. A filmy, książki i etc. są ich pięknym przykładem. Pozwalam sobie czasem od jakiegoś czasu na komentowanie miejsc, które dotyczą sfery duchowej.

Ze zgrozą ostatnio zauważyłam ostatnio w jednym z takich miejsc kogoś, kto mam wrażenie specjalnie udostępnił post; gdzie mowa była o ubezpieczeniach. 

Mam apel o opamiętanie...

Miejsca sfery duchowej powinny należeć do sfery duchowej. Jeśli takie było zamierzenie, to myślę; że teraz każdy się dwa razy zastanowi, zanim zrobi coś podobnie. Jeśli to rzeczywiście było działanie celowe.
Uszanujmy miejsca, w których się pojawiamy; to i one będą Nam pomocnymi. Sfera ducha niech oddaje Nam korzyści, jedynie w sferze ducha. I tylko do tego powinniśmy tam nawiązywać.

Dziękuję wszystkim za kolejny rok razem, a nowych czytelników zapraszam do lektury. 

Jeśli, jeszcze nie poznali każdego wątku opisanego wierszem. Tym bardziej mnie ucieszy, jeśli komuś będzie w życiu pomocnym drogowskazem lub doda sił :)


sobota, 18 sierpnia 2018

Księgarnia z książkami, głowa z marzeniami

Księgarnia książek jest pełna,
książki natomiast pełne są opowieści;
głowa z marzeniami tylko tyle zmieści.
Opowiedz mi historię o mchu, który pokrył skały,
bo były długo nieuczęszczane;
szlaki zrobiły się zeń dzikie, nurty silnie wezbrały,
drogi niby dawniej poukładane.
Księgarnia z książkami wita niejednego doń przybysza,
głowa z marzeniami pokazuje światu, o czym nie słyszał;
lub o czym wspomniano już, gdzieś lecz przez jednostkę wykreowane,
jest zupełnie inne, bardziej barwne, w to, jak marzenie dalej przekazano.
Niewinność w twarzy, która kryje coś innego;
tak, jak księga nie otwarta to coś nieznanego.
Niby ręce założone, niby nie takie widać kolory,
czasem tak wiele rzeczy pozytywnych to pozory;
a prawda, jak w księdze między wierszami usiana,
dobry czytelnik, co ją wyczyta i odgadnie prawdziwe brzmienie;
ile byśmy się bowiem starali, każdy ma własne marzenie.
I ono często wpływa na to, jak muzykę, książkę, czy film się odbiera;
księgarnia zbierze książki do syta, głowa marzenia wciąż zbiera.
(sierpień 2018)





Księgarnia z książkami, głowa z marzeniami; bo ile ludzi tyle marzeń, a książka nie jest w stanie wszystkich pomieścić...


Księgarnia z książkami pełnymi marzeń w postaci historii z każdej dziedziny nauki, czy dla rozrywki nie zmieści marzeń tyle; ile nasz umysł. 

Głowa marzeń jest pełna i nie sposób ich nawet próbować określać. Marzenia to nieskończoność. Tam, gdzie słowa się kończą mamy muzykę, a gdzie i muzyki mieć nie można pojawiają się marzenia. To one dają nam nadzieję, gdy nawet wiary nie dostrzegamy.


TVD D&E - Love song - Trading Yesterday, DandE - Secret Love Song. Dance Floor

sobota, 24 czerwca 2017

Duża dawka.... energii na lato

Gorące lato rozgrzewa serca, 
gorące promienie słońca poprawiają Nam humory,
jeden dzwoni do drugiego, rozmowy skończyć nie może,
Coś miłego się wydarzy... wydarzy się...

piątek, 19 września 2014

Robin Williams

Czasem, tak jest w życiu,
że nie do końca się coś zrozumie,
a wierzy się, że to prawda,
bo zdaje się, iż człek pojąć umie.
I tak czasem na przykład imiona,
co brzmią tak samo,
można pomylić i zrozumieć inaczej,
niechaj, tu siła Perswazji skona,
do prawdy dość wprost, nie raczej.
Tak przyjęłam wiadomość, że go już nie ma,
wiedziałam, że wiersz będzie dobry bez dema.
Gdyż pisząc o będę się bawiła słowem,
jak on rozbawiał nas rolami,
pamiętny Robinson z "Jumanji",
choć w głębi roli mały chłopiec,
jak o tym wiemy pewnie sami.
Ojciec, który wciela się w rolę kobiety,
by do dzieci mieć dostęp bliższy,
to "Pani Doubtfire", która też ma zalety,
obojętnie, czy ma z tego wyższy,
bilans, jeśli chodzi o jego role,
w niejednej kreacji właśnie go wolę.
"Stowarzyszenie umarłych poetów" z 1989-tego,
czy "Hook", gdzie Piotrusia zagrał wesołego,
"Good Morning, Vietnam" film, czy "Dziewięć miesięcy",
jego wcieleń, kreacji, ról, jest niemal od tysięcy.
Taki występ w "Hamlecie", czy "Klatce dla ptaków",
aż po "Fubber'a" pełnego zielonych, a jakże znaków.
Trafiamy też na "Dzień ojca", czy "Buntownika z wyboru",
jak widać są też role, które są nie tylko dawką humoru.
Kolejno "Patch Adams", który dzieci leczy śmiechem,
bo czyż śmiać się, i nim leczyć może być grzechem.
Czasem to przecież depresja chorobę wzmaga,
a śmiech, czy zajęcie jej odejść pomaga.
"Między piekłem a niebem" jest dystans szeroki,
tak, jak pojęcie "Człowiek przyszłości",
to temat na swój sposób na prawdę jest głęboki.
"Bezsenność", czy "Czekając na cud",
albo "Noc w muzeum", olśnienie aktorskie,
renesans filmografii, tak bym ogólnie powiedziała,
czy jest osoba, która się z filmu z nim nie śmiała ?
Nawet takie ot "Stare wygi",
gdzie z John'em Travoltą,
na obozie urządzał wyścigi.
Wiele ról zapamiętam Williams'a w pamięci,
mam nadzieję, 
że ten czas, który tu ktoś tutaj poświęci,
czytając wiersz kawałek po kawałku,
stwierdzi, że warto było,
przypomnieć sobie o jego rolach,
by rozpocząć dzień od poniedziałku,
równie, jak dotąd miło.
(wrzesień 2014)
 

Robin Williams I o którego odejściu usłyszałam niemal, jak w "Perswazjach" kobieta. Przecież mamy Robbie'go Williams'a, który jest muzykiem. Ich imię i nazwisko, tak podobne, że słysząc je z ust pewnej osoby najpierw pomyślałam o tym pierwszym. Potem okazało się, że to komik i aktor Robin McLaurin Williams 21 lipca 1951, Chicago (Illinois, USA) - 11 sierpnia 2014 odszedł. I wiedząc, że nie mogę tu powymieniać wszystkich ról pozwalam sobie na ich choć tyle w wierszu o Robin'ie Williams'ie, którego będę pamiętać i tego jestem pewna.
Do ciekawostek mogę dodać, że Robin użyczył swojego głosu w "Happy Feet: Tupot małych stóp"(2006) dla Ramón (inaczej Lovelace, lub Cletus), czy w "Aladyn i Król Złodziei"(1996) dla Niebieskiego Dżin'a. Wśród zaś narracji z jego udziałem wymienia się filmy "A.I. - Sztuczna Inteligencję" z 2001 roku.
Dzień pisania powyższego wiersza nie był uzależniony od roli R. Williamsa w Stowarzyszeniu umarłych poetów, w którym podobno liryk nie jeden występuje. Lecz złożył się on z obejrzeniem przeze mnie "Mostu do Terabithi"(Bridge To Terabithia, 2007). Kiedyś widziany przelotnie w tv okazał się przepięknym tworem, którego nie widziałam w pełni. Doskonałym, a jakże nawiązującym końcem filmu do tego, że ktoś odszedł i trzeba iść dalej. Film ten, jednak najpewniej pojawi się nie raz w przyszłym czasie wśród nawiązań wierszy. Ale to już inna historia.

Jak mogłeś znalazłeś tego posta ?


  • wiersze Stowarzyszenie umarłych poetów
  • wiersze film
  •  film Robin Williams

wtorek, 29 października 2013

Vampire Diaries: Echo

Ten dzień miał być zwyczajny,
dźwięk tramwaju o poranku,
ludzie lekko odginający się w tył zanim ruszy,
tory do następnego przystanku.
I nagle echo, echo, zabrzmiało,
i nagle echo, echo, coś mu dało.
Przypomniałam sobie Ciebie,
i to, że nie ma szans odwrotu,
Decyzje, które podjęto za nas,
decyzje, na które wpływ nasz do walka,
trzeba by wziąć się za siebie,
sprawiając o tyle więcej kłopotu,
każdemu, każdemu co zajmie czas.
Przypomniałam sobie, że niektóre rodzaje walki,
nie przynoszą zwycięstwa,
a jedynie określają to ile mieliśmy w niej sił,
jak bardzo zacięty był ten, co z nią tak żył.
I nagle echo, echo, jeszcze raz zabrzmiało,
moje serce drgnęło, lecz stabilnie drgało.
Nie mieć możliwości zobaczyć Cię jeszcze raz,
wiedzieć, że głosu pewnie też nie usłyszę,
z tym lekkim drganiem dźwięku w powietrzu,
z tym lekkim drganiem, co dekorowało ciszę.
Nie mieć możliwości oprzeć znów pleców o Twój bark,
bądź Twe ramiona,
nie czuć ciepła, bezpieczeństwa, które czułam dawniej,
w Ciebie wtulona.
Jak echo, echo, które rozpływa się w końcu wśród cząsteczek,
wśród cząsteczek powietrza,
Jak echo, echo, które brzmiało, gdy Damon - ten wampireczek,
rozmawiał uśmiechnięty w pokoju z Eleną.
I czekał aż się przyzna, aż się przyzna, że za nim tęskni,
jakby to wtedy miało jakieś znaczenie,
jakby wtedy towarzyszące im otoczenie,
miało choć trochę pomóc, pomóc jego uczuciu do niej samej.
Miało sprawić, że może zmieniła zdanie,
bądź by tylko pamiętała, na długo pamiętała,
o tym uczuciu z tej chwili, gdy wstanie,
i będzie kolejny dzień swój nieopodal spędzała.
(październik 2013)
(Inspiracja: J.Walker, Echo (The Vampire Diaries Soundtrack, season 3 episode 02))
Damon Salvatore (Ian Somerhalder) and Elena Gilbert (Nina Dobrev)

Vampire Diaries: Echo


Pop pierwsze to chciałam Wam wszystkim podziękować za docenianie tego, co piszę. Dziś ktoś właśnie zrównał mnie do niemal naturalnej rzeczy. W pewnym stopniu to rani twórcę, gdy słyszy, że jest jak inni, nie wnosi niczego od siebie. Pocieszacie, więc mnie ogromnie, gdy słyszę słowa o talencie. Miło być choć w jednej rzeczy potencjalnie dobrym :) Przechodząc jednak do wątku, powiem, że powstał od tak. Pewnie byłby zupełnie inny, ale naszło mnie na tą piosenkę. Właśnie dzisiaj, mimo, że słuchana już tyle razy. "Echo" z "Pamiętników Wampirów", które może nie świeci na tyle popularnością w radiu, co inne piosenki też pochodzące z niego, a puszczane, co jakiś czas. W pewnym sensie powiem Wam, że to zdumiewające. Każda sztuka, każdy człowiek, który ogląda Vampire Diaries jest o ten rok lub dwa do przodu z muzyką. Zauważcie, piosenki obecne teraz w radiu trzy czy nawet cztery pochodzą z Pamiętników Wampirów. Te trzy czy cztery tylko z czwartego sezonu. Pomijając inne i to, że "Hello" Martin Solveig & Dragonette  brzmiące jakiś czas temu przeczęsto w radiu,a teraz już mniej było piosenką z trzeciego sezonu Vampire Diaries. Chyba, więc każdy wielbiciel wampirów może się poczuć w pewnym sensie wyjątkowy :)

Post zawiera wątki:
  • The Vampire Diaries 3x02
  • J. Walker