Kiedy pływasz, gdzieś po morzu i nie widzisz brzegów lądu,
Tylko poproś, tylko poproś.
Gdzieś jest droga, gdzieś widać na wodzie kierunek prądu,
Kiedy ciemność Cię spowija, kiedy zaśnieżone drogi,
Tylko poproś, tylko poproś.
W górze jest ktoś, którego domu przekroczysz progi.
Lecz teraz tylko czeka byś poprosił, gdy potrzebujesz;
A prosząc pamiętaj też o tym, że lubi też, gdy dziękujesz.
Dziękując pamiętaj za to, aby podziękować,
i za plusy i za wady,
Ponieważ wielu patrzy tylko na jedne z nich,
a gubi swoje zasady.
Dlatego ważne jest by umieć obdarowywać,
ale mieć też umiejętność dawania;
Taka namiastka uczynków z wdzięcznością,
to oznaka wielkiego umiłowania.
Bo ten, co daje powinien się starać;
aby obdarować najlepszym, czym posiada;
Podobnie, jak przyjmujący umieć to tak przyjąć
i odwzajemnić się również czymś cennym dla niego;
Tak powstaje równowaga między dawaniem i braniem,
z wolności i czystości uczucia rodzi się coś pięknego.
marzec 2021
Zapytany o sukces tak wspaniałego utrzymywania relacji z żoną odpowiedział:
"Równowaga między dawaniem i braniem".
Tym piękniejsze były te słowa dla mnie, bo mężczyzna noszony przeze mnie tak głęboko w sercu początkiem czerwca roku xxxx (tutaj pozwolę sobie na ciut tajemnicy) użył podobnych słów:
"Dla mnie ważna jest równowaga między dawaniem i braniem".
Tym piękniejsze były są te słowa, bo niczym w filmie Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach (Pirates of the Caribbean: On Stranger Tides, 2011) wyrażają uczucie i przywiązanie.
Informują, o tym; że można mieć wartość dla siebie nawzajem. Uczucie potrafiące uleczyć z codziennych trosk... Czasu życiowych prób.
Jeden z bohaterów występujący tylko w tej części filmu o piratach nosi właśnie takie uczucie w sercu. W dodatku w jednej z końcowych scen, podczas jego rozmowy z syreną można usłyszeć słowa:
"- Mam już tylko jedną prośbę, o wybaczenie. To z mojej winy Cię schwytali.
- Proś...
- Wybaczysz mi."
Miłość. Uczucie, które porywa nas do tańca z drugim człowiekiem...
Ale, czy będzie pokój i partnerka się da poprowadzić partnerowi, czy partner będzie umiał ją prowadzić? A może to partnerka poprowadzi partnera, jak Ligia Winicjusza? Wprowadzi go do świata, do którego zagubił drogę. To już zależy od obojga... i ich równowagi w dawaniu i braniu :)Zobacz też: Pokój, niczym Taniec
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz