Rzeka płynie niezauważona,
a, jak drobiazgi spotkań spojrzeń
jest przestrzeń w historię wyposażona.
Bardziej warte niż 1000 słów chwile,
które tak wielu, gdzieś niezauważone umykają;
Oczy, które na co dzień; choć zdawało się umarły,
a jednak nadal, jakby zmartwychwstałe się spotykają.
Głębia historii w oczach, do której się nie patrzy;
gdy nie ma się i serca, i kogoś przyzwolenia;
Głębia historii w oczach, którą trzeba unieść,
wartość, której się tak bardzo nie docenia.
Pewna kobieta z Triumf Miłości twierdziła,
że przeczytać w oczach można odpowiedzi;
Uważaj, więc; jak głęboko patrzysz komuś w oczy,
bywa; że wzrok specjalnie ich unika, patrzy krócej;
Nigdy nie wiadomo, jak głęboko coś w oczach siedzi.
Czasami pytania, co zdawało by się innych dotyczą;
oczy zdradzają, serce; jeśli się go nie uśpi komunikuje.
Patrzmy na rzekę wartości, ona płynie, tylko płynie;
a wie, gdzie płynie i dokąd płynie. To się wprost czuje.
lipiec 2022
Pamiętacie wiersz do Zatańcz ze mną: Pokój niczym taniec i nawiązanie tańca do relacji międzyludzkiej? To porównanie na kazaniu dał ksiądz. Co ciekawe wielu, gdyby najpierw usłyszało dziś po ok 2 latach nawet nie chciałoby słuchać. Patrząc na to kto mówi, nie co mówi. Wiersz Gotowe na Wszystko: Zaufanie i pokora to też w pewnym sensie kazanie z innej parafii, a jednak słowo prelekt jest milsze dla niektórych oka, bo nie kojarzy się zaraz z regułą. Jest to po prostu opowieść człowieka, którego; co najwyżej można nazwać zainteresowanego przyrodą. Reguła może pojawić się za to w trakcie czytania, ale wtedy niektórzy zupełnie już na nią inaczej patrzą.Nie zmienia to faktu, że ksiądz prelektem być może podczas kazania i odwrotnie.
Dlaczego o tym piszę?
Czasami wydaje się, że ktoś jest odważny; bo mówi odważnie do szefa, a szef mógł go tak nauczyć. Nowy, lub poprzedni. Dlatego mając nowego warto określać granice. Zwłaszcza, że opisana w Brak, brakowi nierówny mającego dziś prawie 1000 odsłon, a konkretnie 928 - sytuacja miała między innymi, dlatego; że ten szef uczył człowieka od lat mówić wprost. Opowiadał własne życie, jak kolega; a potem miał trudności, gdy nowa ekipa się mieszała ze starą. Bo, ją już chciał już te rozmowy o życiu prywatnym bardziej zachowywać dla siebie lub, żeby reszta była też ciekawa; co powie, a nie; że wie już większość starej ekipy z tyłu głowy o co chodzi. Takie zero frajdy. Niektórych to obejdzie, ale mam wrażenie; że tam to było nie do końca.