sobota, 3 lipca 2021

Czasem słońce czasem deszcz: Nie oceniaj po wyglądzie, sercem patrz!

Było dwóch chłopców,
jeden starszy, a drugi młodszy - grubasek,
Były dwie dziewczyny, jedna zadziorna, a druga młodsza,
taka sama, częściej od starszej niż czasem.
Kto się czubi, ten się lubi,
jeśli po drodze (tego) szczęścia nie zgubi.

Starsi do siebie lgnęli,
mimo, że drażnili się wzajemnie,
Ona przez własną głupotę,
bo z nie tych sfer była,
On przez zabawę z tego co robiła,
bo pośmiać się z kogoś było mu przyjemnie.
Młodsza za to dziewczyna,
grubaska ośmieszała,
sytuacja odwrotna po latach
swoje miejsce miała.

Starsi się związali,
przez co mężczyzna wszedł w konflikt z rodziną,
drugi brat, gdzieś przepadł,
tak jeden obrót wydarzeń na akcję filmu wpłyną(ł).
I nagle mija dość długi czas,
Piękny dom niczym willa może,
w nim mieszkająca para
i dorosła już dziewczyna druga.
Pytanie czy po latach
zjednoczyć się czas pomoże?

Otóż na uczelni, już nie młodszej,
lecz przypominam - dorosłej panny,
pojawia się mężczyzna,
co na nią uwagi nie zwraca,
szczupły, przystojny,
ona oczy na niego przewraca,
W dalszym czasie jedno drugiemu dokazuje,
a po spotkaniu w jej domu z...
wyżej wymienioną parą,
że to zagubiony brat się okazuje.

I tak łączą się pokolenia,
a powrót do domu zdaje się bliski.
przyszedł czas by i młodszy mężczyzna,
odkrył na kim mu tak naprawdę zależy,
czas w równej skali wszystko wymierzy(ł).
Tak się składa, że ojciec ma urodziny,
więc dobra okazja na jednoczenie rodziny.
Najpierw taniec żony,
który taniec męża wywołuje;
potem taniec dorosłej dziewczyny,
która już nie kryje niechęci do chłopca,
lecz o uczuciu wprost przeciwnym mu przyśpiewuje.
Na co mężczyzna rusza z odwetem,
do tańca również się rwąc skwapliwie,
a pod koniec historii,
łączą się wszystkie pokręcone ścieżki,
a wszyscy żyją (z pointa'ą) długo i szczęśliwie.

 (styczeń 2012)

Nietypowo się zdarza, aby Boolywoodzki film trafiał do kin!

21 stycznia 2005 roku Polska stanęła otworem dla filmu Czasem słońce, czasem deszcz ( Kabhi Khushi Kabhie Gham ) z 2001 roku

Gdy dziś tak wielu nie umie powiedzieć "Przepraszam", a często jeszcze obrywają osoby w Internecie lub w ich życiu rzeczywistym ten film wybrzmiewa jeszcze mocniej.

Ojciec wyraził złość, że nie pochwala syna za to; że nie żeni się z kobietą, którą mu on wybrał a z inną. Syn bierze to sobie do serca i tak gniewnie, jak ojciec na niego patrzy. Tak skrupulatnie z rozpaczą wyjeżdża z małżonką z domu bez błogosławieństwa ojca.

Po latach młodszy brat jedzie odszukać brata, aby połączyć rodzinę!

Serca czują, a oczy nie znają twarzy. Bracia spotykają się przy obrazie rodziców, a jeden nawet o tym nie wie; że spotyka brata. 

Serce jego za to czuje. Podobnie, jak serce przypomina sobie; dzięki młodszemu bratu, jak to na dzień dobry matka dawała im tika po wyśpiewaniu pieśni modlitwy. Jest nawet fragment, gdzie syn zagubionego brata ma tremę i młodszy brat mówi mu słowa otuchy:
"Jeśli chcesz w życiu stać się kimś, chcesz coś wygrać, chcesz coś osiągnąć kieruj się głosem sercem. Ale, kiedy serce milczy zamknij oczy i pomyśl o swoich rodzicach; a wtedy pokonasz wszystkie przeciwności, wszystkie przeszkody. A wtedy zwycięstwo będzie Twoje." I mężczyzna przypomina sobie, że tak też mówił jego ojciec. Tak po słowach syna poznaje; że to młodszy brat stał ciągle obok. 

Skromność i zawstydzenie, bo to co dla małżeństw powinno być tylko dla nich! 

Nieskazitelne, czyste. Ich cisza, ich namiętność, nawet ich skromne pocałunki w policzek na pożegnanie. Nie przy wszystkich. Tutaj starszy brat także krępuje się przy bracie mimo, że nie wie; że to on. Prosi, aby się odwrócił; bo musi pożegnać się z żoną.
Tak wielu powiedziało by stare konwenanse (zobacz wiersz tutaj), a to miłość. Piękna, urocza, tylko dla tych dwojga. Chwila, w której uciekają od świata by pobyć ze sobą we dwoje; choć w momencie pożegnania. Im bardziej mężczyzna i kobieta trzymają się z dala za dnia przy innych, a tylko choćby muskają z uczuciem swoje dłonie; tym bardziej ich uczucie wzrasta; kiedy są sami.

Film Czasem słońce, czasem deszcz ( Kabhi Khushi Kabhie Gham, 2001 ) podkreśla też rolę matki. 
Pokazywana jest ona i jej wyczuwanie, kiedy bracia są razem lub kiedy; któryś z nich wraca do domu. 
Matka, która w pewnym momencie; gdy młodszemu bratu udaje się doprowadzić do spotkania rodziców z zagubionym bratem i sprowadzić go do domu, rozmawia z ojcem. 

Kobieta zauważa, że jej matka mówiła; że mąż jest,  jak Bóg i ma zawsze rację. Nie ważne, czy coś powie; czy milczy. Mówi, że w tym i tym jej mąż miał rację. A, gdy rozdzielił matkę z synem popełnił błąd. 

Nie jest jej mąż Bogiem, Bóg nie popełnia błędów. Mąż nawołuje za żoną: "Nadini". Kobieta tym razem  utrzymuje zdanie wypowiadając przez łzy: "Powiedziałam coś". W końcu ojciec zauważa ze łzami w oczach, że złość to część wychowania i ani syn nie wracał sam, ani on nie miał dość odwagi by wołać za nim. Niby szacunek do drugiego człowieka taka norma, że bicie drugiego człowieka to szkodzenie mu. Ale w dzisiejszych czasach tak wielu zapomina, że biczowanie to także zdrada, czy nie miłe słowo.

Jakże kultura hinduska jest tu zbliżona do chrześcijańskiej.

Choćby taki jeden z odcinków serialu "Triumf miłości" łączy męża i żonę we wspólnej modlitwie. Łączy córkę i matkę, tylko obie nie zdają sobie z tego sprawy. Łączy też przybranego syna z matką, bo w jednym wątku matka też ma; ale do jego narzeczonej nie wiedząc, że to jej córka (zobacz tutaj).

Matka miała wypadek i gdy przebudziła się po wypadku dziewczynki przy niej nie było. Dziewczyna wychowała się w sierocińcu, by potem skrzyżować z matką ścieżki.

Tutaj też jest motyw wybaczenia, ale dużo szerszy niż tylko tu opisano. Nie tylko dotyczący matki i córki, żony i męża. I nie tylko motyw modlitwy, ale też; jak widać na obrazku przesłanie do profilaktyki. Kobiety i mężczyźni dbając o siebie nawzajem powinni uczęszczać do lekarzy. W taki sposób, kiedy przychodzi najwyższa pora mogą cieszyć się potomstwem. Kiedy natomiast trwają razem wiernie ze sobą mogą też widzieć, jak dorastają ich wnuki. Więcej na temat profilaktyki kobiet TUTAJ.

Zobacz też:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz