gdzie ciepło znów podziało się?
zimno mi,
wschodni wiatr nie grzeje mnie.
Zimno mi...
gdzie radość i szczęście przepadło?
Czyżby w ciemność się skryło?
Czuć chłód, tylko chłód
i nic więcej...
(grudzień 2005)
Romeo i Julia: Zimno mi
Są takie chwile, które się pamięta. Są takie wiersze, które jestem w stanie określić skąd pochodzą mimo czasu. Nie byłam specjalną amatorką musicalu "Romeo i Julia" wykreowanego przez teatr nowoczesny, którym niewątpliwie można nazwać teatr Studio Buffo. Przynajmniej na tamten okres czasu, nie wiem teraz, dawno nie byłam w nim na żadnym spektaklu. Nie pasjonowała mnie Natasza Urbańska, która chyba wtedy zaczęła robić większą karierę. Janusza Józefowicza kojarzyłam ze starym musical'em "Metro" z którego piosenki miałam na płycie. Płyta zaś dostała mi się, bo była jakimś dodatkiem do którejś z ówczesnych gazet. Musical "Romeo i Julia" na podstawie dzieła William'a Shakespeare, jeśli dobrze mówię to obejrzałam w telewizorze stojącym na komodzie może z raz. Muzyka zaś krążyła po domu, mimo, że to akurat nie ja jej słuchałam. Tak po wysłuchaniu piosenki "Boję się" już nie wiem, czy od filmu bardziej czy od tej muzyki, co leciała czasem w głośnikach powstało "Zimno mi". Kolejnym utworem, który nie zwykle mi się ogólnie rzecz biorąc w musicalach polskich podobał było "Dla Sary" w wykonaniu Jakuba Molędy w "Tańcu wampirów" Romana Polańskiego, ale to już zupełnie inna historia...
***
W odpowiedzi na komentarze czytelników:
Tak zabrałam ze sobą nagłówek, uważałam, że kontynuacja powinna zachować nie tylko forma poprzedniego bloga, ale też jego barwy - w tym logo. W końcu to kontynuacja.
*
Co do melodyjnych wierszy chciałam zauważyć, że wielką rolę w filmach odgrywa nie tylko obraz, ale też muzyka. Czasami cichsze tony zamiast głośnych potrafią całkowicie odmienić to, jak odbieramy całość. Stąd też i wiersze potrafią być melodyjne, gdy prowadzi je ten czy inny dźwięk.
*
Co do melodyjnych wierszy chciałam zauważyć, że wielką rolę w filmach odgrywa nie tylko obraz, ale też muzyka. Czasami cichsze tony zamiast głośnych potrafią całkowicie odmienić to, jak odbieramy całość. Stąd też i wiersze potrafią być melodyjne, gdy prowadzi je ten czy inny dźwięk.
*
Dziękuję wszystkim serdecznie za komentarze :)
Za "Romeo i Julia" nie przepadam, ale...xd
OdpowiedzUsuńFaktycznie, muzyka w filmach odgrywa bardzo ważną rolę :)
Wiersz mi się podoba ^^ Kutki, ale fajny :]
Pozdrawiam i czekam na kolejny wpis :D
Znów świetnie ! Osobiści uwiebialm Romeo i Julie :D zapraszam na NN :) Chciałam również poinformować, że robię selekcję affiliates. Jeśli dalej chcesz w nich być skomentuj najnowszą notkę, jeśli nie to nie komentuj, a już więcej nie dostaniesz inf o NN :) Muszę sobie wszystko uporządkować :) Z góry dziękuje :) http://the-vampire-diaries.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńNo cóż, no cóż, no cóż :) Całkiem całkiem :)
OdpowiedzUsuńWiersze mi się podobają, nawet bardzo. Ukazują ludzkie uczucia w innej formie. Piszesz tekst tak prawdziwie, że bez problemu w mojej głowie rysuje się scena. Każdy kolor, detal, zachowanie, opisane na twoim blogu, wyraźnie jest tam odznaczone. Co tu więcej pisać??? Czekam na kolejny wiersz i coś czuje, że będą one dla mnie inspiracją :3
Mój blog to raczej opowiadanie, jak już pewnie zdążyłaś zauważyć :) Mimo to, mam nadzieję, że Ci się spodoba :)
Pozdrawiam :)
I mimo, że nie jestem fanem literatury, książki i filmu to wiesz z czym skojarzyłem sobie ten nadpisany (bądź napisany, albo też zacytowany) fragment wiersza? Chyba z panującą na dworze chłodną atmosferą, do tego wszystkiego brakuje jeszcze króciutkiego dnia :) Przenosiny zazwyczaj związane są z mniejszymi odwiedzinami na blogu, ale to tylko na początku. A tak w ogóle to może nie doczytałem i nie wiem, czemuż akurat na BLOGSPOT.COM? :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Muzyczny Instytut List Radiowych.
Witam,
OdpowiedzUsuńNie byłaś u mnie nigdy, jestem niemal przekonana. A na pewno nie zostawiałaś komentarza :)
Bardzo chętnie się dowiem co Ci się podobało, a co nie w moim opowiadaniu. Z Twojego komentarza niestety nie wynika nic, poza tym, że wydaje Ci się, że u mnie byłaś.
Pozdrawiam ciepło,
Tosia :)