wtorek, 1 czerwca 2021

Inspiracja muzyką do piosenki James Arthur - Impossible 2

Kiedy planujemy podróż przez życie,
takie odpoczynku niby proste wakacje;
Wszystko ma się ułożyć i po naszemu,
we wszystkim chciałoby się mieć racje.
Życie, jednak rządzi się swoimi prawami,
a przyroda milczy ze swoimi żywiołami.
Wiatr może zawiać, słońce może zaświecić,
nawet tam, gdzie bezpiecznie i kolorowo;
Spędzenie wakacji może nie wyjść zdrowo,
ogień, który komuś udało się rozniecić.
Kiedy planujemy podróż przez życie,
żadnych sztormów nie chcemy, żadnych boleści, złych wieści;
jednak czasami dzieje się coś, co w głowie się nie mieści.


A my musimy wstawać, my musimy mieć siłę,
podnieść kolejny kamień milowy na ziemię;
Być, jak to dziecko; co stawiało pierwsze kroki,
takie nasze życie ma, takie życie ma też uroki.
Lecz nadzieja poszukiwania, nadzieja ścieżek prostowania,
wiara, że samemu i innym da się przeżyć ciężki czas;
Jest, jak coś co nas buduje, daje siłę na rozczarowania,
aby widzieć światło, gdy wejdziemy znów w gęsty las.
Bo w gęstwinie drzew trudno czasami zauważyć życie,
bo w gęstwinie drzew czasem pojawia się coś skrycie.
I wiara w światło, wiara w odnalezienie ścieżki,
ale też realizowanie swojej własnej w życiu drogi;
Sprawia, że w końcu z czegoś się wyjdzie, progi
domu, które mogły być zamknięte i oknem wchodzić było trzeba,
komin, który nie przepuszczał powietrza, bo nie dotykał nieba.
Duże oczekiwania, leniwe podejście do wielu rzeczy,
w dzisiejszych czasach wielu temu już nie zaprzeczy.
Kiedy planujemy podróż przez życie,
chcemy, aby było ciągle pięknie i tak samo;
chcemy się budzić szczęśliwi, co każde rano,
a nie wystarczy każdego dnia przemycie.
Każdego dnia musimy żyć dla innych i dla siebie,
człowiek szczęśliwym nigdy nie będzie widząc tylko pychę;
gdy tylu potrzebujących czeka właśnie na Ciebie.
I niby to tylko kropla w morzu,
a niemożliwe z kilku kropel staje się możliwe;
Zobacz tyle gwiazd na przestworzu,
a niebo, jakże w gwiazdy usiane, takie migotliwe.

czerwiec 2021

Chodziła za mną piosenka James Arthur Impossible i kojarzył mi się film o tym samym tytule sprzed jakiegoś czasu, ale patrzę jeden już wiersz pod to powstał i jest tutaj

Tamten wiersz był do filmu Zaczarowana a ten myślę, że też pokazało ostatnio życie każdego z Nas. Też takie "niemożliwe", co poprzewracało Nas; jak dziecko, które uczy się chodzić.

"Człowiek upada i tak leży" usłyszałam podczas spaceru mijając pewnych ludzi, bo dość głośno ktoś wypowiedział to słowa.


 Miałam nic nie mówić iść dalej, ale coś mi mówiło powiedz. Więc się odwróciłam i powiedziałam grzecznie, że słyszałam i powiedziałam: "Po to upadamy, aby nauczyć się wstawać. Obejrzy Pan Batmana". 

czwartek, 27 maja 2021

Fantaghiro 2: Bo to księżniczka była żabą!

Koło, koło, kolejny okrąg na wodzie,
koło, koło, plusnęła ryba,
Koło, koło, kolejny okrąg na wodzie,
koło, koło, tam jest pająk chyba.
Pająk wodny skacze, skacze,
krąg na wodzie za kręgiem,
przy brzegu pisklę kacze,
krąg na wodzie za kręgiem.
Plusk. Dwoje dwoje oczu spod liści wystaje,
Plusk. Liść zaraz zatonie się zdaje,
Ale tylko się zdaje,
bo przecież, meandry, rosną na wodzie,
a z nimi wielkie liście,
tworząc piękny obraz w harmonii i zgodzie.
Plusk. Dwoje oczu spod liści znów wystaje,
Plusk. Na liściu żaba na czterech odnóżach (staje).
Meandry wokół, biały, różowy, czerwony,
Meandry wokół, a pomiędzy nimi krajobraz (zielony).
Plusk. Coś wyskakuje z wody.
Plusku brak kolejnego,
bo czy to coś niezwykłego
czy typowego,
to druga żaba była,
która pierwszą przewróciła,
gdy tylko z wody wyskoczyła.
Plusk. Być może dla ochłody.
Być może...
frog, żaba

(lipiec 2013)

Kiedy wstawiałam poprzedni post z wierszem do Fantaghiro (zobacz tutaj) zastanawiałam się, że chętnie wstawiłabym mój ulubiony inny - o żabie. 

Fajnie się, jednak złożyło; bo mam jedną taką znajomą, która podobnie, jak Fantaghiro miała możliwość zbroję nosić

Dokładnie mówiąc... Moja zdolna znajoma samodzielnie kiedyś na jakiś specjalny dzień wykonała kolczugę z kółek niczym ta, którą nosili rycerze pod zbroją. A potem jeszcze miała okazję tą kolczugę na siebie założyć. I podobno lekka nie była.

środa, 26 maja 2021

Kabhi Khushi Kabhie Gham – Mama czekająca na powrót dziecka!

Żółty płomyk, świeca,
ołtarz przy którym modlą się niewiasty,
W kraju, gdzie są tak zwane kasty.

Wśród nich widać jedną,
co wysłała syna na nauki do miasta wielkiego,
lecz po latach oczekiwała,
że zjawi się dnia każdego. 

Płomyk świecy znów rozświetla
ciemność tęsknoty swoim blaskiem,
później niewiasta go gasi
podmuchem z własnych ust,
niczym ognisko, które przysypuje się piaskiem. 

Żółty płomyk, świeca,
opiekunki domowego ogniska,
na niebie pojawia sie helikopter,
jedna z niewiast jakże przyjezdnemu bliska. 

Pieśni i modły przy ołtarzu
zakłócają hałas,
lecz matka przeczuwa powrót syna,
wstaje od ołtarza, zdmuchuje świecę,
po latach spotyka się rodzina.
Płomyk świecy znów rozświetla ciemność,
tym razem szczęścia blaskiem,
Aż do poranka, gdy słońce
wstanie z pierwszym brzaskiem.

(styczeń 2012)

Mamy wychowują Nas, jak umieją najlepiej i jak zostały do tego nauczone. Często wielu z Nas zauważa to dopiero, kiedy samemu jest się rodzicem. W "Czasem słońce, czasem deszcz" matka oczekuje powrotu syna i pali świeczkę.

Płomień świecy to symbol przemijania, ale i nadziei.

Kiedyś jedna znajoma, kiedy opiekowałam się jej dziećmi będąc jeszcze na studiach stwierdziła; że mam zmysł przed macierzyński. Twierdziła, że co by się dzieciom nie działo; to je ochronię. Nie życzę nikomu tego sprawdzać i aby mnie sprawdzanie tego ominęło z daleka. Jednak jej słowa dały mi do myślenia, bo właśnie; jak matki często opowiadają, jak to nie mogą spać, bo syn lub córka z imprezy nie wraca. Mi, jeśli chodzi o niektóre osoby najbliższe i krewnych zdarzało się nie nie móc spać. Ale wręcz budzić się w nocy na te ok 5 min. przed powrotem kogoś lub przed przyjściem sms. Taki niby zmysł, jak pies warowny. Czeka na właściciela, ale w momencie; gdy ktoś jest z nim to często Nam opowiada. On już wyczuwał, że wychodzisz z pracy/szkoły lub że wchodzisz do bloku/domu. Wiedział, że wracasz...