Włosi to podobno ludzie,
którzy jak nie będą krzyczeć to się nie dogadają,
według "Jedz, módl się i kochaj" tak wyglądają.
Na ile prawda, tego nie praktykowałam,
jednak zaciekawiła mnie wiadomość,
którą w pojedynczej z baśni spotkałam.
Najpierw kobieta prosi o ostatnie życzenie,
prosząc o nie wywołuje zdumienie,
ale potem przyznaje jej się racje,
więc zaczyna swoją krótką orację.
-Przypomnijcie sobie o matkach,
tych, co was tak kochają,
drogie mamy,
które do piersi przytulają.
-Tak, najpierw łajała,
a potem przytulała.
-I pomyślcie sobie, czy to tak przystoi,
bez wybaczenia podążać, z ciężarem zbroi?
Mijają kolejne sceny,
mijają kolejne wątki,
aż dochodzi się do kadrów,
ala poprzednich pieczątki.
Na świeżym powietrzu siedzi niewiasta mała,
obok kobieta przy niej blisko trwa,
z drugiej strony mężczyzna, ale zapłakała.
Uroniła łzy, gdyż o obraz myśli sie martwiła,
że nie będzie pamiętać mamy,
za którą tak tutaj, w tym momencie tęskniła.
Mężczyzna twierdzi, że tej miłości ją nauczy,
ona roni nadal łzy, nadal dziecko coś mruczy.
wtedy odzywa się jedno z dorosłych,
przybliżając pojedyncze wspomnienia,
mówiąc między innymi o tym, że jak była mała,
kochająca matka ją kołderką do snu przykrywała,
by dziecina nie zmarzła podczas snu,
przypominają jej to tu, właśnie tu.
Kolejne łzy spływają, jednak dziecko reaguje,
-i krzyczała, gdy się człowiek źle zachowuje
-szczególnie, gdy krzyczała wyrażała uczucie miłości,
to troska, która w życiu każdej żywej istoty tu gości.
-widzę ją, czuję, że jest blisko,
to wystarcza mi teraz nad wszystko.
Dziecko się raduje, że matkę ujrzało,
uwierzyło, że uczucie do niej zostało.
Więc dość ciekawe nasunęło mi się skojarzenie,
czyżby według niektórych to głośnie krzyczenie,
było wyrazem miłości?
Czyżby nie tylko
stanowiło część złości?
Dość ciekawa perspektywa,
jednak ten kto śpiewając krzyczy,
uzna pewnie, że...
szczególnie jest ona prawdziwa.
Co do innego na to spojrzenia,
myślę, że to kwestia skojarzenia.
(sierpień 2013)
Dość stary wiersz zainspirowany Fantaghiro 5, który musiałam znaleźć i dlatego jest dopiero dziś. A propo tematu poruszanego ostatnio w komentarzach na Facebooku. Przepraszam niewyraźny rysunek z dialogiem (po kliknięciu powinien być bardziej wyraźny).
Alessandra Martines, która wciela się w rolę księżniczki Fantaghiro chyba bardzo dobrze pokazuje; że szczególnie u Włochów krzyk matki to coś więcej niż tylko złość. W tym krzyku jest uczucie, tylko trzeba je umieć zobaczyć...
Każdy wychowuje dzieci ucząc się na własnych błędach lub innych.
Nauka cierpliwości i opanowania, choć każde dziecko jest inne i trzeba do niego podejść indywidualnie to kobieta z każdym dzieckiem, którym się opiekuje - dokształca się do roli jeszcze lepszej matki.
Ważne tylko, aby wśród krytyki zjawiały się też słowa otuchy i wsparcia. Ważne też, aby wśród krzyku znalazła się i cisza; bo krzyku nie tylko mogą nie lubić dzieci; ale i inni ludzie oraz stworzenia. Krzyk przede wszystkim jest kojarzony ze złością, a złość z agresją. Podczas, gdy dziecko nie wie...
- Czy rodzic krzyczy, bo sam poczuł się nieodpowiedzialny i poczuł strach widząc iż dziecko się naraziło na niebezpieczeństwo ? Przeląkł się, że w pełni nie uchronił tego; co kocha.
- Czy rodzic krzyczy, bo dziecko coś zrobiło nie tak i powinno uczynić zupełnie inaczej niż to zrobiło, powiedziało, powtórzyło po nim lub po kimś innym etc.
- Czy rodzic się cieszy i to było hura. Tylko rodzić krzyknął z radości coś innego niż Hurra ?
Na co może krzyczeć nie tylko mama, ale każdy z Nas?
Choćby taki komputer winny, że na ostatni dzień nie można wysłać mail'a do kogoś; czy czekaliśmy z tym mail'em do dnia wysłania i denerwujemy się; bo Nam wyłączyli tego dnia Internet.
Choćby takie niezrobienie obiadu, bo przeciągnęło Nam się spotkanie/zadanie w pracy lub trafiliśmy na korek. Jesteśmy źli na siebie, bo nie zrobiliśmy obiadu; czy na innych, że Nas nie wyręczyli. A może jesteśmy źli na korek lub na spotkanie/zadanie, które z różnych przyczyn się przeciągnęło.
Dla wszystkich Mam. Nie każda mała pociecha mówi już słowa :)Tym bardziej pasuje teraz ten post, bo zbliża się Dzień Matki...
Zauważmy, że piękno wcale nie w materializmie się tylko kryje;
ale w tym jacy jesteśmy.
Zobacz też:
- Ubiór godny, czyli Powabna dla męża; Skromna dla Boga
- Wodospad Prawdy, czy Wodospad Złodzieja?
- Sztuka Kochania, czyli małżeństwa do boju! Dzieci do lekcji!
- Mężczyzno, dostałeś władzę - Korzystaj mądrze!
Post zawiera wątki:
Alessandra, Ariadna Caldas, Aries, Azela, Brigitte Nielsen, Czarna Królowa, Księżniczka Fantaghiro, Luca, Luca Venantini, Martines, Mother which is close, Princess Fantaghiro, Venantini, why mama cries, why mother cries?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz