że ludzie się nie dogadają,
wcale, nie znaczy, że dzieci,
również przez to mają.
I tak pewien tata, co kochał swoje pisklęta,
przebrał się, za nianię, nie tak od święta.
Lecz spędzał czas z nimi, wychowywał z ukrycia,
jedynie przy mamie owych dzieci, trud miał bycia,
bo, jak udawać przed osobą najbliżej siebie,
że się jej nie zna, mówić: Nie znam Ciebie.
Jeśli uczucie do żony i do dzieci
było pąkiem,
a teraz strzeliście się zmienić leci,
ot wątkiem,
w kwiat, co pięknieje z każdym dniem,
poznając uczucia i troski pociech,
taka dziwna, nowa bajka, czy sen.
Nie Samo życie, czy Miłość z literą M,
lecz prawdziwe historie z życia córki, syna,
problemy, czy troski żony, o których już wspomina,
jak to dawniej było, gdy wiedziała, że wparcie,
znajdzie w osobie, w której zawsze może uparcie;
szukać go nadal, bo wie, że tam jest w każdej chwili,
tak, jak dzieci
mogące sobie przypomnieć, jak się przy nich tulili.
Bo zdarzy się czasem historia,
że poukładać trzeba coś jeszcze raz,
ojciec ponaprawia, co napsocił,
i mija całej rodzinie radośnie czas.
(listopad 2014)
I tak po trudnych historiach, Pani Doubtfire (Mrs. Doubtfire, 1993). Czyli jednym słowem tata - niania, który sprawia, że rodzina poznaje się od nowa. Okazuje się, że nawet kłótnie potrafią zniknąć, gdy osoba kochająca skrywa się pod inną szatą starając się naprawić sytuację dotychczasową. Poznając problemy dzieci, z którymi nie było się wtedy tak blisko, jak za maską. Maską poprzez, którą jest dla nich niewidoczny. Film pozytywnie zakręcony, mimo, że już ma 11 lat to nadal nie jednego rozśmiesza. Pani Doubtfire to propozycja filmu dla całej rodziny. W roli głównej Robin Williams.
Powiązane wiersze:
Jak mogłeś znalazłeś tego posta ?
- tata niania
- Robin Williams film
bardzo fajny wiersz :) szkoda, że Williams nie żyje :(
OdpowiedzUsuńNN na e-watson.bloog.pl
No to tym razem wiersz dotyczący rodziny. Zauważyłem w wierszu niestety błąd :/ 4 linijka od końca zdaży - zdarzy, błąd ortograficzny. A te niestety mnie rażą bardzo, ale wierzę, że to przez przypadek się stało. :)
OdpowiedzUsuńNie no ale poza tym bardzo ładny wiersz. Tym razem dotyczy takich spraw bardziej rodzinnych, dzieci, miłości. Filmu niestety nie miałem okazji zobaczyć. :/
http://zyciejestmuzykaaa.blogspot.com
Ups... ale wpadka. Poprawiam, racja. Każdemu się może zdarzyć :P
UsuńWróciłam! :)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę o zapoznanie się z krótką informacją na blogu.
Pozdrawiam!
Amy ;)
Robin Williams był świetnym aktorem. W tej roli ròwnie świetnie się odnalazł. Wiersz bardzo fajny, lekki :)
OdpowiedzUsuńFajnie się go czyta :)
Pozdrawiam ;*
P.S U mnie pojawił się nowy rozdział, zapraszam :)
Uwielbiam ten film - a Robin w głównej roli był obłędny :)
OdpowiedzUsuńTakim świetnym aktorem był Robin i szkoda ze już nigdy nie zgra. Ten film o rodzince był fajny tak jak twój wiersz jest.
OdpowiedzUsuńNN na http://katyperrypolska.blog.onet.pl/