wtorek, 23 lutego 2021

Wodospad Prawdy, czy Wodospad Złodzieja? A może Lustereczko Królowej ?

Już za Władysława Jagiełły między innymi mieczem na wiarę chciano nawracać,
Już za wypraw krzyżowych, czy za Marii Stuart zaczęło się coś nie tak obracać.
Lecz, gdy wyszły na jaw wszystkie zdrady i niesnaski,
ukazały się wszelkie powiązania z władzą maski.
Kto był prawy bać się kary z Nieba lub od ludu nie potrzebował,
każdy kto był nieprawy przed osądem ludu, czy Boga się chował.
Lecz, jak ciemiężenie narodu przez Nerona;
kiedyś dobro zło zawsze odpędzi i pokona.
Lecz ktoś by zatem zapytał, co robiła niewiasta przy mężu na stosie?
Tradycja pogańska Wikingów, czy znana w Indiach tak dalekich,
z jednej strony tak piękne do męża przywiązanie, połączenie w losie;
z drugiej rozłączenie rodziny, osierocenie dzieci, niczym kalekich.
Wodospad Prawdy, czyli reguł wszelkich płynie przez lata;
Zmienia wiarę i prawa, wokół oszukańczych szyi oplata,
Swoje strugi wody;
Nie dla ochłody.
Lecz ta Woda Żywa, ta Woda Prawdziwa,
Woda niczym Królowej Złej i Próżnej Lustereczko;
Pokazuje, która osoba jest niegodziwa,
Której w końcu pokazać Oblicza Prawdy wieczko.
Prawdy, która rządzi się regułami;
prawdy potwierdzanej normami.
Norm, których trzymanie się zgodnie z tradycją;
jest stróżowaniem, nie tchórzliwą wręcz banicją.
Bo, gdy trwają Ci, co znają prawdy i reguły;
dużo prościej znaleźć w nich ważne szczegóły.

luty 2021

Poprzedni post byłby niemiłosiernie długi, gdyby chciał poruszyć w nim wszystkie tematy. Pojedyncze odkruszenia MURÓW ZAMKU WIARY to nie tylko sprawa POLITYKI, ale i każdego z Nas. I my możemy ją odratować...

To, że przedstawiciele POLITYKI rezygnują, albo ostro im się utrudnia realizować zadania to jedno. To, że może uderzyć im woda sodowa do głowy to drugie. O, ile nie pojawia się jeszcze jedna rzecz. Ktoś kto stoi za przedstawicielem POLITYKI i nim kieruje. Raz kierując dobrze, a raz mając złe intencje lub chęć własnego zysku.
I tutaj pojawia się wodospad... Woda zmywająca, co złe. Pokazująca czystość - dobro.

WODOSPAD PRAWDY, czyli trzeźwe myślenie niczym WODOSPAD ZŁODZIEJA

Łączenie tematów Harry Potter'a, gdzie jest Wodospad Złodzieja zmywający wszelkie czary może nie jest najlepszym pomysłem porównawczym; ale działa, jak WODOSPAD PRAWDY. 

Prawda to trzeźwe myślenie wynikające z tego, że są ludzie pamiętający reguły i tradycje. Są ludzie, którzy w ten sposób zauważają kłamstwa. Mówią PRAWDĘ i nie boją się PRAWDY

Niczym LUSTERECZKO KRÓLOWEJ z Królewny Śnieżki nie patrzą tacy ludzie na świat z perspektywy pieniędzy, czy innych korzyści. Ale patrzą pod kątem reguł. Fundamentów, które pozwalają zmyć farbę kłamstw. Niczym lekarze, którzy niczym w poprzednim poście muszą decydować kto zasługuje na narząd (zobacz tutaj). Liczą się z PRAWDĄ, choćby była gorzką.

PRAWDĄ, której nauczyli ich Ci dobrzy nauczyciele wiary. 

WIARY w to co dobre. WIARY, która też jest NAUKĄ. Nauką, która tak; jak każdy inny przedmiot musi być przekazana w domu i szkole

poniedziałek, 22 lutego 2021

Good Doctor: Wątroba, czyli o Zabawie w Boga

Kiedy lekarz był od wszystkiego,
a co co niewyjaśnione diabłem się tłumaczyło;
Wielu tak ludzi na świecie ginęło, nie się leczyło.
Kiedy lekarz był od wszystkiego, a próbował eksperymentować;
Niejeden na tego lekarza urazy nie umiał w końcu już chować;
Gdy stawał się on jedynym, co podejmował się leczenia;
czegoś, co nieznane; co świat dla jednych w inny zmienia.
Kiedy władca rządził światem i niedobrze królował,
a lud nie znał tylu znanych dzisiaj prawd świata;
Gdy przybywało nieznane sądzono, że nie tak panował.
Może to kara Boska i należna mu za zło odpłata.
Lecz nie tylko na władcę uważano, że spadają plagi,
gdy lud był nie dobry, Bogobojny przykuwał uwagi;
Do tego, że to co się dookoła tak dzieje,
to nie zwykła burza, tak tylko szaleje.
Niczym niemal, jak dziś w Indiach na Pandemię myślano, że kara od Boga;
Kara, kara za grzechy, jakże wielka i drastyczna w skutkach, jakże sroga,
Za pociąg do pieniędzy, za pociąg do chwały,
za pociąg do pokazania siebie wyższym,
czego u innych, by matki tak nie pochwalały.
Szczególnie, gdy tylu innych nie tak zamożnych dokoła,
szczególnie, gdy jedni się bogacą, a inny o pokarm woła.
Kiedy lekarz był od wszystkiego człowiek nie mógł o pomoc go nie poprosić,
nawet władca kraju musiał się uniżyć i poza modlitwą lekarza też zaprosić.
Nie ważne, że ten z ludu; że brudny był czasami,
ważne; że leczył lub uzdrawiał swoimi miksturami.
A, gdy lekarstw nie działały nawet ten ów władca; co nawet nie wierzył,
niejeden pogląd o wierze po uzdrowieniu i modłach po świecie szerzył.
Gdyż jeden dla duszy, drugi dla choroby ciała;
ważne, że życie mu WIARA w nich oddawała.

luty 2021


Jedną z tych różnych rzeczy, której nie rozumiem; a przez co i mniej lubię jest POLITYKA. Wielu ludzi obiecuje różne rzeczy, a później nawet; jeśli chcą coś spełniać to mają ogon za sobą. W końcu albo sami rezygnują, albo im te pomysły ostro utrudniają realizować; o ile samym im nie uderza woda sodowa do głowy. 
Wchodzenie na drogę coraz większej chciwości, zakłamania, a przez to główne oparcie myśli na dużej władzy niż na człowieku... mieszkańcu kraju.

Coś, co zawsze mi towarzyszyło od lat to WIARA. Wiara natomiast pięknie łączy się ze słowem MEDYCYNA, bo w końcu to też leczenie; tylko, że ciał zamiast dusz.

To, że życie ma swoje reguły ustanowione przez prawo ludzkie i Boskie ma sens. Kiedy usłyszałam stwierdzenie znajomej, że zły uczynek to według niej "jest tylko to; za co można pójść do więzienia" zastanowiło mnie to. Wcale to tak nie jest, bo za kłamstwa; czy obrazę do pewnego stopnia itp. nie ma zawsze konsekwencji prawnych. Szczególnie, jeśli porówna się szarego człowieka do tego; co się pcha przed tłum. Ponadto niektóre reguły powstają z czasem i na pewno poza tym więzieniem ciała jest i to nieprawej duszy. Myślę; że po tym poście wielu rozjaśni sobie ten temat, a w tym sama ona; o ile przykuje jej uwagę. To, że życie ma swoje reguły i jest ich tak wiele, ma sens. 

Bo czasami, jak to ktoś powiedział: "Uwięzić złymi uczynkami potrafi się sam człowiek" lub... dodam do tego stworzyć takie więzienie na przykład w kraju, innym.

piątek, 19 lutego 2021

Konwenanse wpływające na trwałą miłość przez lata!

W dotyku miłość,
w dotyku zmysł się budzi już drugiego człowieka;
Inaczej ten człowiek dotyka tego, na kogo czeka.
Niezauważony, gdy dotykamy nie tylko przyrody,
niezauważony, gdy dotykamy nie tylko zwierzęta i rośliny;
Przez wielu uznawany za tak prostą rzecz, normalność,
dotyk, do którego tak wielu uwagi nie przykuwa.
Ten sam dotyk, który dawniej tak miarą nagrody,
za wygraną w turniejach, czy zawodach; dar dla rodziny;
która dała na świat młodzieńca. Dawna naturalność.
Naturalność, którą w nienormalność się przesuwa;
tak dziś daleko zaszedł już ten świat.
Uważany zachwyt już dotykiem czasami już za brak;
a to w nim jest najmniej choćby wad.
Podczas, gdy dawniej tyle rękawiczek na ręce;
by dotyku nie zaznały.
Podczas, gdy dawniej w sukniach "rusztowania",
aby ciała się nie dotykały.
Podczas, gdy w konwenansach tyle uczucia się rodziło,
ale właśnie z tego pożądania i budowania relacji w odległości;
aby dopiero związani razem ludzi oddawali się w pełni miłości.

luty 2021

Kiedy wrzuca się posty z linkami do wywiadów z 20-latkami, czy starszych; które czekają na tę właściwa połówkę do ślubu można się spodziewać iż w końcu ktoś stwierdzi iż istnieje potrzeba. Aby się potrzeba pojawiła potrzebne jest poznanie. Im więcej poznania tym więcej potrzeb. Choć są już rejony, które zaczynają unikać potrzeby bliskości z racji przeludnienia. Np. Tokio w Japonii.

Tak istnieje potrzeba kochania, ale nie zbliżania się na siłę. Nie potrzeba, która nie pomaga w budowaniu prawdziwie trwałych relacji.

Otóż, więc potrzeby bliskości nie ma póki się jej nie zbudzi "frywolnym" zachowaniem. Zachowaniem za bliskim, które właściwe jest małżeństwom. Parom, które decydują się pielęgnować na wzajem własne potrzeby przez całe życie. Zachowaniem okruszonym lekturą (tak, dawniej głównie gorszące mogły być książki - pisze o tym m.in. Jane Austen), czy współcześnie filmem lub obrazem oraz modą na inne tradycje.

Niewielu decyduje się na oglądanie, czy czytanie książek o dawnym podejściu do życia. Nic dziwnego, bo wielu współczesnych ludzi po prostu ich nie rozumie

Konwenanse nie pozwalające panny nawet pocałować w dłoń, konwenanse pozwalające na trochę więcej luzu jedynie w tańcu. 

Konwenanse, gdzie dotyk już sprawiał; że kobieta zauważała mężczyznę, na którym jej zależy...

Tak taki dziś drobiazg, który wyśmieje wielu. Jak wielu też go nie zrozumie i uzna za nienormalne. Dotyk ukazany w "Duma i Uprzedzenie", gdy Jane wsiada do karety; a Pan Darcy podaje jej dłoń (niby błachostka, ale już tors wg. 12 mężczyzn z kalendarza z Montany to za dużo nawet, jak na dzisiejsze czasy).

Więcej niż dotyk dłoni wyzwalający pożądanie, a pożądanie oczywiście wyzwala chęć na kolejne przyjemności.