Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Gotowe na wszystko serial. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Gotowe na wszystko serial. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 10 sierpnia 2020

Gotowe na Wszystko: Zaufanie i pokora

Wśród piasków pustyni i bujnych traw,
wśród zgiełku miasta i ciszy w lesie;
niejedna rzeka wartość swoją niesie,
wieńczy ogon na mapie niczym paw.
Wartość to historia zebrana z meandrów,
wartość to historia życia flory, która w niej żyje;
wartość to etapy rozwoju obfitej fauny,
która się ze swoim życiem pod strzechą nie ukryje.
Woda płynie i faluje, woda na skały i żwiry 
się wyleje,
 jak ziarna na ziemię się rozsypują i mają nadzieję;
że ogrodnik będzie pamiętał o podlewaniu,
że słońce będzie świecić przy rozkwitaniu.
Lecz planowanie koryta rzeki to jedno,
a jej bieg rządzi się swoimi prawami;
Gdy deszcz obficie ją zaleje,
możliwe, że będzie poza korytami.
Zaufanie do rzeki, stąd też różne być może;
ten co raz się podtopił powie: Ja się trwożę.
Ten kto nie poznał rzeki może mieć szczęście lub wejść wręcz za głęboko,
wtedy nie zawsze znajdzie powrotną drogę, bo rzeka może płynąć szeroko.
Spokojna jest jednak rzeka cicho sobie płynie,
i każdą tą historię przemilczy, przeniesie;
Może co najwyżej artysta z historii zasłynie, 
jeśli go wena, gdzieś hen daleko poniesie.

sierpień 2020

Zacznę, że tak powiem podobnie do tekstu z "Gotowe na Wszystko". Sezon 3, odcinek 02 słyszymy kilka faktów, które przeplatają się z tymi sprzed kilku odcinków. 

Mowa o tym, że praktycznie każda dziewczynka marzy, by założyć białą suknię (motyw dla fanów serialu z jednego z poprzednich sezonów, gdy szuka kogoś na partnera; bo chce mieć ważne dokumenty do lekarza). 

Mowa o tym, że ludzie powinni mieć do innych zaufanie (tutaj mowa m.in. o Bree, której przyszły wybranek z tego wspomnianego odcinka wydaje się mieć nieciekawą historię). 

Mowa też, o tradycyjności Bree (pomijając, że parę odcinków wcześniej; jak i później zaszaleje w tym aspekcie). Wątek o tym, że mężczyzna też może być tradycjonalistą pojawia się parę odcinków później z motywem Susan. 

Tym razem zajęliśmy się ostatnim z nich, który nawiązuje bardzo do wiersza "O szacunku szacunku, czyli polityka, Oratorium Piotra Rubika i 50 Twarzy Greya". Tak równie tytuł długi, jak i komentarz pod wierszem z pod tego linka. Wracając do motywu Bree. Nie Nam ją oceniać, bo zrobiła; jak potrafiła najlepiej i jak uważała za słuszne. 

Każdy postąpił by po swojemu, ale... jest tam piękny wątek według mnie dla wszystkich; którzy mieli już ten pierwszy związek, czy też pierwsze małżeństwo (na podobieństwo Bree) za sobą. 


Bree i jej historia

Po śmierci pierwszego męża Bree staje się na trochę wolną kobietą, aby przed ślubem z kolejnym mężem postawić przed sobą zadanie; że będzie czekać ze wszystkim, co robią małżeństwa. Pomija się, jednak np. wątek białej sukni. Bo przecież każde małżeństwo to nowa biała kartka papieru, którą sami zapisujemy tworząc nasze życie. Inna z bohaterek serialu Gabriel ją wyśmiewa, ponieważ dla niej samej to nie ma znaczenia. 

Wątek Gabriel

czwartek, 12 czerwca 2014

Gotowe na wszystko: Czy warto powiedzieć "Kocham" ?

Widziałam całe życie,
widziałam dopóki nie powiedzieliście mi prawdy,
że nie jest taka, jak inni, nikt nic nie mówił,
skrywali to tu skrycie.
Skrywali, bo dziecko skoro z matki,
to jakże inaczej sądzić człowieka,
nawet, gdy inny z postury,
czy zachowań niczym to, jak dziadki.
Czy ktoś może zrozumieć właśnie taką kobietę,
co wydaje na świat dziecię, potem je wychowuje,
i nagle, że to kukułcze jajo się w końcu to okazuje,
odrzucenie go uznasz za wadę, czy wnet zaletę ?
Chciała być blisko, najbliżej osoby, którą na świat wydała,
lecz, czy prawda ta uleczy jeszcze małe dziecko ?
A może ta mała nagle się pogubi i będzie mocno płakała ?
Cóż z tego, że samą ją powstrzymują, jak szuka tylko chwili kontaktu,
cóż z tego, że samą ją kontrolują, jak nie widać końca, zbrojnego paktu.
Chciała być blisko, ale tylko rodzicom jej obecnym szkodziła,
tak wiele historii, potem pożałowania też na nich sprowadziła;
Czy prawdę o miłości do dziecka warto wyznawać w tym temacie ?
A może oddać się temu, które miała od początku w swojej chacie ?
To, które kochała mimo, że inne było. Inne niż rodzina, lecz kochane,
lecz przecież, jakże przez nią i całą rodzinę, takie wprost... umiłowane.
Czy prawdę o miłości warto wyznawać w tej chwili ?
Jak postąpił byś Ty drogi bracie ?
(czerwiec 2014)
Plakat "Gotowych na wszystko"
mamy, dzięki gildii - Eva Longoria
w rogu na dole po prawej.

Gotowe na wszystko: Czy warto powiedzieć "Kocham" ?

Na początku miało być o Belli, bo przypomniała mi się Disney'owska nadrabiając odwiedziny u tych, co tak zapraszają do siebie :) Wprawdzie cały ten tydzień wychodzi na to nie jest zbyt miłymi wierszami wypełniony, bo raczej są smutne. Ale już w przyszłym tygodniu, będzie odwrotnie. I być może od samej Belli zaczniemy - zobaczę.
Obecnie zapraszam serdecznie na wiersz, który przyszedł mi z rana do głowy i został spisany nieco później. Sam temat się pojawił stąd, że złożono w poprzednim poście dość odmienny komentarz do innych. W taki sposób przypomniała mi się historia bohaterki "Gotowych na wszystko" (Desperate Housewives), którą gra Eva Longoria. A jej historia, jak w wierszu była dość skomplikowana. Mogła wyjawić prawdziwej córce, że jest jej matką; ale dziecko mając inną mamę od wielu lat mogło, by to dziwnie odebrać. Wprawiła, by tym w zakłopotanie nie tylko prawdziwą córką, własne dzieci (z których jedno, jednak okazało się podmienione), jak i innych rodziców.