piątek, 21 marca 2014

Thalia - Entre el mar y una estrella i mój wiersz

"Aunque te hayas ido sigues conmigo
Siento el respiro de tu amor
Con un triste suspiro
Llega la noche
Y me platica de los dos
Eterno fue lo que hubo entre tú y yo
Que nunca el adiós se contempló

Entre el mar y una estrella
Seguirás estando al filo de mis venas
Te pondré algunas velas
Para preguntarle a Dios
Cuando regresas
"
(Thalia, Entre el mar y una estrella (Album: Arrasando (2000, EMI))


Bez Ciebie słońce już nie to samo,
Bez Ciebie nie chce się wstawać, co rano,
z uśmiechem na twarzy,
bo jedyne miejsce się marzy;
i daje blask światu,
gdzie Ty jesteś obok.
Ufam Ci bardziej niż bratu,
i czuję się bezpiecznie,
chwile te "blisko" mogłyby wiecznie,
trwać... Infinity*
Muzyka piękna gra,
a w moim sercu;
nadzieja ciągle trwa,
a turkus też mi towarzyszy,
Wytężając słuch, że już wkrótce
znajomy głos Twój usłyszy.
(marzec 2014, remeake z 07.2010)

kadr - thalia, entre el mar una estrella
Kadr z teledysku "Entre el mar y una estrella"- lekko przerobiony, by wstawić tekst

Thalia - Entre el mar y una estrella and my verse

Wspomniałam o tym na funpage'u na Facebook'u, dodam tą informację i tu. To, że wielu z Was opowiedziało się za nieznajomością muzyki Wojciecha Kilara, tym bardziej wpłynęło na to, że uznałam dodatkowy sens w bycie tego bloga. Pokazanie świata muzyki do której nie każdy zagląda, a która myślę jest równie godna uwagi.

Dziś wiersz nieco inny. Myślę, że pasuje obecnie do piosenki latynoskiej aktorki i piosenkarki Thalii, a jej tytuł nosi "Entre el mar y una estrella". Ukaże się wieczorem:)

Jakie jest tłumaczenie angielskiego słowa występującego w wierszu?
* Infinity - w nieskończoność

Jakie inne posty z Thalia znajdziesz na blogu ?
Inspiracja piosenką, którą wykonuje Thalia - Reencarnación

Wątki z tego posta ?
  • Thalia Entre el mar y una estrella.Thalia
  • my verse

środa, 19 marca 2014

Wojciech Kilar - Muzyka (wiersz inspirowany Twórczością Wielkiego Kompozytora)

Trudno znaczyć film, gdy muzyka tak pełna,
ta od "Zemsty", ta od "Salta", ta od "Trędowatej",
tworzy przecudowną całość, jak np. wełna,
składająca się na sweter jakieś dziewki pyzatej.
Muzyka pełna rozpaczy, a także walki człowieka,
spokojna, ale i ta szybsza w "Pianiście" nas czeka.
Melodia taneczna, co w maturalnym niejednym polonezie parom towarzyszy,
ta, którą także w Mickiewiczowskim "Panu Tadeuszu" kinomaniak usłyszy.
Stworzone przez człowieka tak wielkiego, a zarazem też małego,
to drugie określenie je tymże ważnym, że uważano go za skromnego.
A to, dzięki jego kompozycjom wiele scen sensu więcej nabrało,
niżby je puścić bez niej się kiedyś w ogóle komuś od tak udało.
Bo chociażby jego muzyką "Ziemia obiecana" jest też obdarzona,
czy choćby "Dziewiąte wrota" - myślę niejednemu nazwa znajoma.
Kryjący się wśród krużganków, gdzie modlitwy wokoło,
mimo to i jego nie zawsze historia obdarzała tylko wesoło.
Mimo to przetrwał, mimo to komponował,
do końca pozostał człowiekiem,
którego niejeden w nim już tak szanował.
(marzec 2014)

wiersze Versemovie - obrazek do posta o W. Kilarze
Obrazek wykonany na podstawie pobranego z publicdomain

Wojciech Kilar - Muzyka

Wiedziałam, że kiedyś muszę go napisać. Tak, wiersz o Wojciechu KilarzeMimo np. Michała Lorenca, czy innych. Jakoś nie do końca się do nich przekonuję. Mimo, że ścieżki Lorenca do "Ślubów panieńskich" słuchałam już nie raz. Muzyka Kilara niosła coś w sobie. Wprawdzie miałam styczność z nią nie za dużą, bo była to raptem jedna płyta z ok. 6 utworami. Ale dała się też odczuć oglądając niektóre filmy, do których muzykę napisał nikt inny, jak tylko on. Do tego ten jeden dzień. Najpierw telefon, a potem wiadomość w telewizji. Dwie różne osoby. Dalekie powiązanie i ... jeszcze dalsze, czyli wielki człowiek polskiej muzyki. Pan Wojciech, Pan Wojciech Kilar, którego nigdy nie znałam osobiście, ale znałam i do tej pory jestem w stanie rozpoznać pojedyncze jego utwory. Miałam wstawić dziś jakiś zupełnie inny wiersz, ale prawie przez cały dzień chodził mi po głowie tylko ten temat. Sprawdziłam daty, nie pokrywa się dzisiejsza z żadnym szczególnym dniem. Ani datą urodzin - 17 lipca 1932, ani datą śmierci 29 grudnia 2013. Jedyna zbliżona data okazuje się być marcem 2012 roku. Czasem, kiedy to Wojciech Kilar został odznaczony za zasługi Orderem Orła Białego. Order ten przyznano mu w uznaniu za zasługi konkretnie dla kultury polskiej, a także za wybitne osiągnięcia w jego pracy twórczej.

Posta można znaleźć m.in. po wyrażeniach:
Kilar kompozytor, muzyka Wojciecha Kilara

Zobacz też:

wtorek, 18 marca 2014

Dary Anioła Miasto Kości: Nie wierzę

Jako samotna dusza chodził człowiek po świecie,
jako samotna dusza łaknąca miłości już przecie,
i nagle pewnego dnia...
Spotkała ta istota anioła,
który życie jej odmienił, pokazał jak patrzeć na świat,
Człowiek już wtedy nie woła,
chyba, że dostaje do swojej ręki niepewności mały kwiat.
Komu wtedy ufać, kto prawdę opowiada, kto bajki,
czy pamięć są w stanie utrzymać niezapominajki ?
Nie wierzę, nie wierzę
w Wasze opowiadania,
Nie wierzę, nie uwierzę,
że nie mogę być przez niego kochana,
Nie dziś, nie jutro, nie wczoraj,
nie w tą kolejną gwiaździstą noc,
Nie dziś, nie jutro. To był raj,
ten moment w ogrodzie miał moc.
Nie wierzę, nie uwierzę w kolejne Wasze opowieści,
w jednego i drugiego głowie to się tu nie mieści;
to, że ja, to, że on, to, że jedna rodzina...
Nie wierzę...

Ja też nie uwierzę... To przecież kpina.
Chcą nam zabrać te chwile, to szczęście, które nas spotkało,
Nie wierzę, nie uwierzę, jak to w ogóle się wszystko stało.
Jako samotna dusza chodził człowiek po świecie,
i będzie po nim chodził dopóki historia się nie wyjaśni,
szukając rozwiązania, tak jak pyłku w kwiecie,
szuka pszczoła, czyli głównego celu, zakończenia baśni.

(marzec 2014)
Obrazek: 

"Dary Anioła: Miasto Kości"
 (The Mortal Instruments: City of Bones, 2013)


The Mortal Instruments City of Bones: I do not believe

Było o wierze, teraz o nie wierze. I to jakiej... Dedykacja oczywiście dla autorki karen-murphy-life.blogspot.com, gdyż Lily Collins znalazła się u niej na blogu. Ale też również dla jednej z blogerek, która obecnie wstrzymała bloga o samej Lily. A historia? Myślę, że wiersz mówi dużo o niej sam. W końcu okazuje się, że dziewczyna może kochać mężczyznę; bo nie jest jej bratem.

W rolach głównych poza Lily Collins (Clary Fray) występuje Jamie Campbell Bower (czyli bożyszcze co niektórych panien ;] - Jace Wayland). Jamie oczywiście nie pojawił się tu przypadkiem, na pewno dużą szansą było wrzucenie go do obsady "Zmierzchu" Stephanie Meyer jako Caius'a - jednego z najpotężniejszych wampirów z całej sagi, czy "Harry'ego Potter'a i Insygniów Śmierci" (tu grał Gellert Grindelwald'a). Poza tym, oczywiście nie można zapomnieć wspomnieć o niemal debiucie Jamie'go w "Sweeney Todd: Demoniczny Golibroda z Fleet Street" (2007) u boku Johnny'ego Depp'a. 

Co zaś do Lily Collins, jak się okazuje obsadzanej m.in w roli bohaterki "Porwania" o imieniu Karen. Tak się składa, że występującej tu z Taylor'em Lautner'em u boku  -  więc znów gałąź niniejszego posta zbliża się do "Zmierzchu". Pragnę też zauważyć, że grała w np. "Królewnie Śnieżce" u boku Julii Roberts, a także (to nawet mnie zaskoczyło, choć w sumie nie byłam amatorką tego serialu) w "90210". Muzykę do filmu skomponował Atli Örvarsson, a scenariusz stworzono na podstawie powieści Cassandry Clare pod tytułem "Miasto kości". 

Dystrybucją filmu zajął się Monolith Films, ten sam, który brał udział również w produkcji "Zmierzchu". Tych dwoje, więc wręcz musiało się spotkać kiedyś na planie filmowym. A napisany przeze mnie wiersz podczas słuchania muzyki do piosenki Demi Lovato "Heart by Heart" (jeden z track'ów na ścieżce dźwiękowej do "Darów Anioła" tak w ogóle) mam nadzieję, że oddaje to. Co czuła nie jedna kobieta, która dotarła do końca "Darów Anioła: Miasto Kości".



Post zawiera wątki:
I do not believe
The Mortal Instruments City of Bones film