Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Porfiria. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Porfiria. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 1 września 2014

Ludwig II: Porfiria

Gdzieś w ciemnościach się skrada, gdzieś w ciemnościach woli żyć,
mając na słońce, jakby uczulenie, przed nadmiarem się go chce kryć.
Na zębach i paznokciach czerwone jakby promienie,
czyżby to krew, a może tylko martwica i jej (na skórze) cienie.
Kły obnażone, a także siekacze,
dziąsła obkurczone,
serce Ci powoli 
do gardła już czytelniku skacze ?
Och pisze o wampirach, znowu zobaczę kolejnego,
może jednak napisz coś kobieto wreszcie innego!
A, jak dodam, że ma anemię
i czasem duże, a szybko rosnące włosy,
i... że nie lubi czosnku
takie słyszałam także, gdzieś głosy.
To za wampira...
już trudno współczesnego uważać, by było,
bo z czosnku się wszyscy, by śmiali,
dawniej się taką teorią tak żyło i żyło.
Lecz właśnie z tych czasów ta historia pochodzi,
gdy to AustroWęgry się, jako temat pojawiły,
a Bawarię i Wiedeń zaślubiny cesarza łączyły,
A pomyłka, najpierw zaślubiny. Nic nie szkodzi,
ważne, że epoka jakoś nakreślona,
jeśli kojarzy ktoś kim była żona ?
Księżniczka Bawarska, co Sissi ją zwano,
a u jej właśnie kuzyna porfirie poznano.
(sierpień 2014)