sobota, 19 listopada 2016

Inspiracja muzyczna: Korona (The Crown), Duck Shoot by Rupert Gregson-Williams

Spokój, spokój,
fale oceanu, co spływają po plaży,
a potem znikają na piasku niezauważone;
Kroki, kroki,
stopy, które przemieszczają się na palcach,
aby cicho przemknąć, a nie zostać skażone.
Widokiem, spojrzeniem oczu,
które może nosić za sobą myśli,
myśli, które mogą rodzić sugestie,
przeplot zdarzeń, jak w warkoczu.
Jeden ruch za daleko, jeden oddech z mniejszą siłą,
potrafił skruszyć, sprawić pole do negocjacji;
podczas, gdy to Królowa ma prawo do racji,
nawet, jeśli oczy widzą; a skroń pulsuje farby żyłą.

Silny krok, powaga,
wartość większa i poddanie;
lecz musi być siła w Tobie,
łzy na dalekim wręcz planie.
Musisz  żyć dla innych, dać siłę by dalej podążano,
nie patrzeć wstecz, gdzie drogi już piachem zasypano;
Nie patrzeć na tych, co musieli odejść,
wiedzieć o nich pamiętać, lecz nie wracać do tego,
życie płynie dalej, a Ty musisz je utrzymać,
dodać tchu tam, gdzie go brakuje,
w niepoprawnym świecie stworzyć coś dobrego.
Stawiać kroki na twardej ziemi,
gdzie siła nie tylko w stopach tkwi, ale i w mądrości,
gdzie iść, co robić; jak daleko się posunąć w czasie,
dla Królestwa, dla Rodziny, Poddanych, czy Miłości.
Życie u władzy zmusza czasami do częściowej samotności,
kiedy trzeba pomyśleć nad każdą perspektywą drogi,
tak, aby iść dalej. Iść dalej prosto, trafiać w dobre progi.
Siła umysłu, siła w sercu niemal, jak z twardego kamienia,
lecz potrafiącemu nadal kochać, znającemu dawne cierpienia.
Mimo tego, co się stało; mimo tego, co się dzieje,
wiatr dmie do przodu, popycha żagle statku na morzu;
Tak długo płynącego, na horyzont mającego nadzieję,
i widzący go, dobijający do portu. Portu spokoju...
(listopad 2016)




Już od jakiegoś czasu przesuwałam pomiń podczas reklam na YouTubie, gdy kilka razy pojawiła mi się The Crown, czyli Korona. Tak trafiłam do muzyki, której autorem jest Rupert Gregson-Williams. Duck Shoot, czyli strzelanie do kaczek. Kaczek, które są w Wielkiej Brytanii w posiadaniu rodziny królewskiej i z tego powodu nie można na nie tam polować. 

Z drugiej strony zaczęłam się zastanawiać nad samym symbolem kaczki do której się strzela. Nie wiem, czy jest jakiś związek w życiu Elżbiety II z tym, że muzyka właśnie z tego momentu została stworzona tak podniośle. Ale wiem, jedno, że mi przywiodła na myśl siłę. 

Siłę, którą czasami musimy mieć, aby wytrzymać za innych.

Gdy inni płaczą, my musimy kroczyć twardo po ziemi i pokazywać, że wszystko jest ok. Podobnie, jak rodzice czynią przy dzieciach; kiedy czasami się coś ułoży nie po ich myśli i milczą. Tak, aby dziecko się nie martwiło. Tak, aby widziało w nich twardy autorytet. To prawda, czasami na to nie ma siły. Czasami i nas coś spotyka, ale nie da się tego ukryć. Nie da się z tego powodu nie pokazać twardego ducha. Z drugiej strony ta muzyka przyniosła mi właśnie taką inspirację.

Same kaczki to symbol wierności, nieśmiertelności i szczęścia, jak można przeczytać w niejednym miejscu.

Jak udało mi się znaleźć strzelanie do kaczek we śnie to przestroga przed wrogami. Wtedy muzyka Strzelanie do kaczek, którą stworzył Rupert Gregson-Williams miała by ręce i nogi. W końcu Elżbieta II musiała w końcu zacząć twardo chodzić po ziemi, aby ukryć słabość przed wrogami. Przed tymi, którzy spodziewali się, że da po sobie poznać jakieś emocje.

Muzyka do 1 sezonu "The Crown" poza motywem przewodnim jest autorstwa jednego kompozytora.

Motyw przewodni stworzył natomiast Hans Zimmer znany m.in. z muzyki do Piratów z Karaibów (zobacz wiersz), Holiday (zobacz), Gladiatora, Batmana (tutaj), Kodu Leonarda da Vinci, czy Time.


Zobacz też wiersz do: The Queen

Powiązane tematycznie hasła w postach: Diana 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz