poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Ania z Zielonego Wzgórza: Przyjaciółce

Poznana przypadkiem na zajęciach sztuki czytania angielskiego,
poznana tam,
choć się okazuje, że była pewnie tam wcześniej najpewniej od niego;
Siedziała za biurkiem, po prawej stronie od drzwi,
gdy się przychodziło na naukę,
mogła się rzucić w oczy lub nie,
zależy w jakie się trafiało dnie.
Siedziała za biurkiem po prawej stronie drzwi,
a mimo to poznana, gdzie indziej była;
tak nasza historia się zaczęła,
takim przypadkiem żyła.
A, że dotąd jednak trwa,
to tylko Ci podziękować za nią mogę,
przyjaciółko droga, ma.
(sierpień 2014, remeake 01.2013)
Ania z Zielonego Wzgórza
Źródło: gildia.pl

Podczas, gdy nie jedna dziewczynka uwielbiała czytać "Anię z Zielonego Wzgórza", tak dla mnie już pierwszy tom książki był katorgą. Jak weszły filmy, tak naprawdę w ogóle byłam w stanie do niej zajrzeć. I chyba wtedy to szło, jak z płatka patrząc na "... Dalsze losy" i inne. Nie mając, ani rudych włosów, ani imienia bohaterki, ale no cóż... każdemu ma prawo się coś nie podobać. Skoro, jednak doszliśmy do filmów to oczywiście poruszając wątek Ani nie można pominąć jej przyjaźni z Dianą. Dlatego wiersz został specjalnie odmieniony pod ich wątek. Wprawdzie nie należy patrzeć na ławki do siedzenia, a naukę języka należy traktować z przekąsem; jednak wiersz jest o przyjaźni dwóch dziewcząt. Przyjaźni, którą nawet uwieczniano przysięgą można, więc uznać, że były sobie za nią obie w jakiś sposób wdzięczne. Stąd taki kontekst dobrałam.

Post można znaleźć także, dzięki wyrażeniu:
Przyjaciółce

5 komentarzy:

  1. A ja lubiłam Anię. Nie, żeby tak bardzo jakoś, ale nie znowu, żeby mi przeszkadzała. Ot, kolejna bohaterka z lektur szkolych. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja kocham wszystko spod pióra Montgomery. W dzieciństwie zawsze marzyłam o takiej przyjaciółce, jaką była Diana. Przyjaźń Ani i Di to coś pięknego:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej na www.listamegaprzebojowalicia.bloog.pl jest nowe notowanie serdecznie zapraszam do głosowania ania z zielonego wzgórza jest fajna książki nie lubie ale za to filmy są super :)

    OdpowiedzUsuń
  4. z jednej strony lubię Anię, z drugiej działa mi na nerwy, ale mam sentyment zarówno do książki, jak i do filmów :)
    pozdrawiam!
    kaiserin-sissi blog onet

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja uwielbiam Anię z Zielonego Wzgórza, zarówno film jak i wszystkie tomy książki :)

    OdpowiedzUsuń