czwartek, 21 listopada 2013

Cristina inspiration song's Sarah Connor - Get It Right

Chcesz być, jak model? Tak?
Zaczynamy, chodź.
Trzymaj fason, plecy proste,
obrót w bok,
teraz uda, miednica w tył,
no już skok.
Przejdź się po wybiegu,
prawa noga, tu lewa noga,
nie garb się, idź,
nie zatrzyma Cię nikt,
czy lato, czy zima sroga.
Teraz wyćwicz jeszcze ruch,
tak jak ten od skautów zuch,
i idź, w prawo noga, potem lewa w bok,
od Ciebie zależy Twój następny krok.
Trzymaj fason, plecy proste,
obrót w bok,
teraz uda, miednica w tył,
no już skok.
Ja mówię idź, Ty idziesz, wykonujesz polecenia,
Ja mówię idź, Ty idziesz, tak, według zalecenia,
Ja mówię idź, Ty idziesz, jednak na sposób swój,
Ja mówię idź, Ty idziesz, to tylko pokaz jest mój.
(październik 2013)


Cristina inspiration song's Sarah Connor - Get It Right

Cristina El privilegio de amar (1998-1999), czyli stara, ale naprawdę dobra telenowela meksykańska z Adelą Noriegą (Cristina Miranda) i René Strickler'em (Víctor Manuel Duval Rivera) w rolach głównych. Kolejno współczesna polska komedia romantyczna z wybiegiem w tle, czyli Miłość na wybiegu (2009), z Karoliną Gorczycą (Julia) i Marcinem Dorocińskim (fotograf Kacper). By dotrzeć do Sarah Connor i jej rytmicznej piosenki Get It Right. Temat model, modelka myślę, że jak najbardziej...

Wyrażenia powiązane z tym postem to:

  • Sarah Connor - Get It Right
  • Sarah Connors - mimo, że to literówka

***

~galeria bloga sam-barks, myślę, że nie za bardzo, bym się nawet nadawała. To po prostu wątek, film, inspiracja. Zresztą modelka modelce nie równa,tak jak i wśród innych ludzi.
~Crazy Mustang, jeden to film, ale ten pierwszy to serial:)
~Agnieszka, myślę, ze akurat w całości nie oddaje tego czym konczy się nierozwazny modeling, ale fakt, że sam w sobie coś z temetu mobilizacji posiada;]
~Ruda, zaplanowana lektura na niedzielę
~NightHunter, dzięki i witam, choć zdaje mi się, że jednak ponownie
~słodka idiotka, myślę, że pseudonimu też nie nadałaś sobie takiego bez powodu, tylko inni też dostają równie śmieszne, a czasami aż głupie komentarze, które na swój sposób również są miłe
~galeria bloga sam-barks, spoko. Czasem nawet wśród komentarzy dochodzi do nieporozumień, bo nie raz się pisze w jakiś specyficzny sposób. Także przepraszam za omyłkę. W przeciwieństwie do naszego spierania się kiedyś o rozum serca i rozum rozumu, bo nie wiedziałam jak, go adekwatnie odpisać, w dany sposób, a nie inaczej. Wyszło, że eponine kierowała się rozumem, a nie rozumem serca. Nie rozumem rozumu. To była wtedy perełka wśród komentarzy, stąd ją tak pamiętam:) Jednakże na tyle dobra, że zmusiła mnie do sprostowania, jeśli wogóle ktoś je zrozumiał.
~Lola, a Ten na górze na bok się przewraca, co ode mnie chcą ;] Bo tak, wołają imienia. Choć może się z tego cieszy? A kto tam wie.
~Wszyscy, serdecznie dziękuję za komentarza. Są nie tylko uciechą, ale też i motywacją do kolejnych. W najbliższym czasie planuję zająć się tymi wątkami, które zostały przez Was zaproponowane. Więc, jak tylko znajdę czas, by obejrzeć, to zaraz potem powinien znaleźć się wpis. Postaram się to zrobić w miarę po sobie, w taki sposób powstanie cykl wierszy na zamówienie, z docelową dedykacją dla...poszczególnych osób.
~Iris, tak, dla osób, które nie znają danego serialu trudnością w określeniu całości na pewno jest fakt, że niekiedy trzeba, by obejrzeć szereg odcinków, by coś wywnioskować, a film jest jeden :)
~Alex, miłe, że budzę nie tylko wasze patrzenie na dane fragmenty pod konkretnym kątem, ale też i skojarzenia z czymś podobnym. Skojarzenia pomagają pamiętać, więc na swój sposób to wspomożycielki nauki. Co do kariery modelki fakt, jest pełna z tego, co się widzi lub słyszy, wyrzeczeń. Szczególnie moją uwagę na przykład poruszają akty, gdzie niekiedy nie pojawiają się kobiety. Wprawdzie, jak to kobieta, nie oglądam mało ich oglądam, ale jak już się zdarzy to.... Widać zamiast kobiet dziewczęta, które jakby czuły się puste od środka, jeśli wiesz o, co mi chodzi. Być może robią takie zdjęcia, bo lubią, są ludzie, które lubią takowe wyglądać. Ale ja widzę w takich zdjęciach tj. mówię, czasami dzieci, którym jakby czegoś zabrakło. Zimne, lodowate. Nawet, gdy w tle jest ogień.
 

wtorek, 19 listopada 2013

Inspiration The Impossible Dream - Sarah Connor

Ten wiersz, ta pieśń, to moja modlitwa,
modlitwa o bliźnich,
modlitwa o pokój na całym świecie,
modlitwa o dobro,
wiosną, zimą, jesienią i w lecie.
Ten wiersz, ta pieśń, to moja modlitwa,
byś czasem spróbował być takim,
takim, jak ten samarytanin,
takim, który się zatrzyma przy ubogim,
takim, co nie minie go jak inni,
taki wierzący czy poganin.
Ten wiersz, ta pieśń, to moja modlitwa,
o lepsze jutro, o lepsze niż to dziś,
o lepsze jutro, o ten worek piasku,
worek piasku, który napełniłeś własnymi rękami,
worek piasku, który wzmocni podmokłe tu wały,
podmokłe wały, te które potrafią pękać czasami.
Ten wiersz, ta pieśń, to moja modlitwa,
modlitwa byś podał czasem rękę,
modlitwa byś podał czasem rękę stojącej obok,
stojącej obok osobie, która być może nie ma nikogo,
nikogo, kto by tak jak mszy podczas modlitwy,
uścisnął jej rękę podczas znaku pokoju,
Znaku pokoju, takiego jaki proszę, dla każdego.
(październik 2013)

Inspiration The Impossible Dream - Sarah Connor

W tym tygodniu odchodzę od poprzedniego typu wątków. Być może jeszcze wrócę i omówię kilka cytatów kolejnych z Kinomaniaka, dziś wpis na szybko. Inspiracją dla tego wiersza była piosenka "The Impossible Dream" wykonywana przez Sarah Connor. Oraz, jak się okazuje coś, co nagle przyszło mi do głowy podczas jej słuchania, czyli  "Przypowieści o miłosiernym Samarytaninie" (Łk 10,30-37). To, że przy filmie bliżej też jest o niej wzmianka to przypadek. Widocznie nastąpiło po czasie, by myśl do niej wróciła. Jakieś szczególne wydarzenie z tym związane? Nie, od tak. Odpowiadam z góry. Na komentarze odpowiem na tygodniu. Czytam je od razu, ale chciałabym na spokojnie napisać odpowiedzi, a na ten moment to nie tak bardzo możliwe. Dziękuję, jednak za nie i pozdrawiam.

Ten post znalazłeś m.in., dzięki wyrażeniom:
  • verse movie
  • Impossible Dream
***
~ Aleksandra Gniazdowska, w tym przypadku z muzyki. Siedzę, słucham na słuchawkach, bądź nie. I albo mnie od razu nachodzi i piszę, albo zdarza się, że stwierdzam podczas słuchania, że z tej piosenki coś będzie. I tak potem ją sobie puszczam w wolnej chwili i piszę, co mi przypomina ta muzyka. Piszę to, z czym mi się i kojarzy. Jaki obraz mi przekazuje.
~ Bartłomiej Kapustka, jak widać nawet w część przypowieści, czasem w muzyce piosenki się mieści :)
~ Wszyscy, serdecznie dziękuję za komentarze. Po ilości odwiedzin widzę, że zaglądacie tu coraz częściej, co sprawia, że tym bardziej czuję się zobowiązana wstawiać codziennie coś nowego. (Jak najbardziej robiąc odpoczynek na weekend :)) Jednak, ponieważ mam też życie poza blogiem wybaczcie, jeśli czasem się nie wyrabiam:) Reszta komentarzy została podpięta pod Katyń ponieważ chcę w miarę zachować tu porządek, by nie trzeba było kilometra skakać do komentarzy. Ogólnie w planach mam osobną stronę z odpowiedziami na komentarze, to mniej będziecie potem musieli ich szukać, mimo, że staram się odpowiedzi klarownie oznaczać skąd są wstecz :]

~ Alex, przede wszystkim wspomagający całość jest komentarz. Buntownik w końcu dochodzi do wniosku, że po radę można się udać jedynie do Tego na górze. Ale nie zawsze wie, gdzie go znaleźć. Nieraz uświadamia sobie, że był tak zajęty innymi rzeczami, że nie zauważył jego zniknięcia. Wiersz mówi, o tym gdzie jest. A fragment piosenki wspomaga tą treść, ten przekaz.
~ Danielciax, Ty odwiedzasz mojego, ja odwiedzam Twojego, to chyba naturalne:)

~ Justeenqa, filmy mają to do siebie, że potrafią także wzruszać
~ Aga i ~ Ewa, bywa i tak. Robert Pattinson miał to szczęście, że jak to z gwiazdą, która pojawi się na ekranie i jest o niej głośno, dostał od razu parę ról przez co niektórzy mogli odczuć nadmiar. Choć z mojej strony bardziej mnie razi, jak widzę kilka polskich filmów po sobie, a w nich ta sama obsada. Jak widać każdy ma czasem jakieś, "ale" :)
~ galeria bloga sam-barks, ~ Roxanne Clouster, ~ agnieszka, dodałam tło do wiersza, bo nie chciał przyjmować obrazka powiększonego jako tła, a ja bym tylko nałożyła tekst, ale już mniejsza. Stąd zrobiłam grafikę ;]
~ Ruda i ~@CzarnyKapturek, część odpowiedzi dla Ciebie to ta sama co do ~Aga i ~ Ewa. Druga część brzmi. Ja osobiście, jakoś nie mogę się przekonać do samego Pitt'a i Cage'a, ale zdarza mi się filmy z nimi oglądać. Choćby nie zapomnę komentarza, jak jechaliśmy na "Troję" do kina: wiem, że jedziecie dla pewnego aktora. Tak brzmiała mniej więcej, ale mnie już w tamtym momencie w to mi grał. Różne są filmy, różnie ludzie, różne upodobania. Może kiedyś trafisz na swój film z Pattinson'em i Ci się spodoba, a może nie. Czas pokaże :)

poniedziałek, 18 listopada 2013

The Originals: He will give a hand

Bo był człowiek,
człowiek, co zaśpiewał "Mam już dość",
bo walczył, o życie, o życie dla siebie,
bo walczył, o życie, także i dla Ciebie.
Nieraz, by coś zauważyć ktoś nam musi to wskazać,
nieraz, by się podnieść potrzebujemy pomocnej dłoni,
Nieraz, by przetrwać, trzeba coś z życia wymazać,
nieraz, by przeżyć człowiek od innych również stroni.
Bo był człowiek,
człowiek, co zaśpiewał "Mam już dość",
bo walczył, o życie, o życie nie tylko dla siebie,
bo jego słowa "Bóg jest miłością" są też do Ciebie.
Nieraz, by coś zauważyć ktoś nam musi to wskazać,
a nawet szukanie Boga, może nie łatwe się okazać,
gdy człowiek nie wie, gdzie szukać,
a gdy mu proponowano przeczekać w kosmosie wśród planet,
powiedział, że nie,
gdyby do cząsteczek małych zapukać,
powiedział, że nie,
gdy mu proponowano schować się gdzieś indziej też wnet,
że i to będzie źle.
A postanowił, zajrzeć tam, gdzie nie będą go szukać,
a postanowił, zajrzeć do samych nas, do naszych serc,
i w nich żyje, w nich króluje, w nich ma ukojenie,
stąd też posiadamy zarówno miłość, jak i cierpienie.
Wartości, które są głęboko w nas,
a do których się tak rzadko przyznajemy,
wartości, które szeroko rozpostarte,
potrafią pokazać, to co naprawdę czujemy.
A w chwili największego szczęścia, a także największego bólu,
prowadzą, pokazują drogę, różną drogę,
która prowadzi, nie zawsze wiemy, gdzie
która prowadzi, nie zawsze wiemy, po co
która prowadzi, nie zawsze wiemy, jak
ale na końcu trafiamy nie na przestrogę,
lecz na to, na co czekaliśmy na swój sposób zrealizowane,
na swój sposób doprowadzone do tego czego chcieliśmy,
bo "Nasz Bóg jest miłością", którą mamy i mieliśmy,
a na końcu naszej drogi też ją będziemy mieć,
jeśli tylko będziemy wierzyć i tego chcieć.
(listopad 2013)

The Originals: He will give a hand

Powiązane: "Mój Bóg jest miłością", a zaczęło się od "Mam już dość" znalezionego jako pierwsze.Oczywiście trafiłam na "Ich Troje". Mimo, że Michał Wiśniewski to dla wielu kontrowersyjny przykład do naśladowania, bądź świadczenia o wierze, jednak to jego piosenka. Słowa zaś, "jest od dawna w samych nas" bardzo są podobne do oratorium o poszukiwaniu Boga, które to jest tu wymienione, jako kolejna przyczyna powstania wiersza.  Do wiersza przyczyniło się też oratorium człowieka o imieniu na T., który mówił m.in. o kosmosie, atomie i sercu. A także, "The Originals"(2013) i muzyka ze sceny, gdzie była piosenka Raise the Dead wykonywana przez Rachel Rabin. Jak się potem okazało sezon 1 odcinek 03. Piosenka, jak się okazuje po sprawdzeniu spolszczenia świetnie pasująca do kontekstu wiersza. Przecież, gdy prośby kierujemy, to dość często ku górze. A piosenka, ta jest właśnie czymś, jakby w formie takiej prośby. Prośby o przywrócenie, na swój sposób modlitwy. I mimo, że "The Originals" nie należy do delikatnych filmów, to jednak wiele prawd, które ukrywa się w poszczególnych jest jakże pięknych, ważnych, czy rzeczywistych.

Jak mogłeś znalazłeś tego posta ?

  • On poda dłoń
  • Rachel Rabin song
  • Raise the Dead song