poniedziałek, 4 listopada 2013

Finding Neverland - Kinomaniak

"Naprawdę wierzyłem, że to będzie trwało wiecznie..." (Johnny Deep, Kate Winslet, "Marzyciel" (Finding Neverland)  2004)

W świecie, gdzie kobieta bezmężna z dziećmi zostaje,
powinien się zjawić moment, gdy ktoś do niej przystaje;
jednak, gdy innego mężczyznę się przy niej widzi,
trudno, żeby inny przyszedł, choć za plecami szydzi.
Ponieważ mężczyzna, który spędza czas z chłopcami,
jest żonatym mężczyzną, a to nie wypada chwilami,
przedługimi chwilami, przebywać z dziećmi wdowy,
bo zamęt przez to w społeczeństwie jakże gotowy.
Lecz jeśli mimo tego całego zamieszania,
ona się cieszy, z przyjaźni czy oddania;
i nawet choroba jej tego nie psuje,
znaczy, że jednak to ją ot, raduje.
Raduje ją to, mimo iż to po przejściach kobieta,
bo wielu krewnych odeszło, w tym ojciec jej dzieci,
po jej tanie zdrowia widać, że i jej czas już leci,
a niejeden chłopiec pokazuje w sobie już faceta.
Takiego, co pomoże, takiego, co obroni,
takiego, co ochroni słowem, gdy zajdzie potrzeba,
takiego, co dumnym z niego być można, nawet trzeba.
I takiego mężczyzny, którego nie chce okłamywać,
stąd dowiedzieć się prawdy o swej chorobie nie chce,
by potem nie móc jej przed wszystkimi ukrywać.
Pytanie, co lepsze, żyć z ciężarem, czy dać się leczyć, 
lecz prawdy nie znać, przez co choć depresja człowieka omija,
Pytanie, co lepsze, żyć z ciężarem, czy dać się leczyć,
gdy choroba jest ciężka, a w końcu może i całunem ją poowija.
Nieraz śmiech leczy, nieraz radość życie niesie,
lecz inna medycyna w tym, czy tamtym czasu okresie;
sprawia, że różnie się akcja dana sytuuje,
a życie nie zawsze na tronie w niej króluje.
Jednak lepsza prawda, cenniejszą, jak widać od wszystkiego,
dla każdej istoty, dla wszystkich, nie tylko dla jednego.
I całe wtedy zdrowia udawanie,
może przynieść ulgę, gdy...
przyjdzie jej na rozstanie.
(listopad 2013)
 Kadr z filmu "Marzyciel" (2004)
Kadr z filmu "Sissi - losy cesarzowej"(1957)

Finding Neverland - Kinomaniak

Tak jak wspomniałam omówione teraz zostanie kilka z wątków wspomnianych w poprzednim poście, a zapamiętanych z programu "Kinomaniak". Trochę zmieniona kolejność, ale mam nadzieję, że to niczemu nie przeszkodzi w ich czytaniu, bo każdy stanowi odrębną całość. Przechodząc do sedna.
Gdy zjawiła się koncepcja pisania tego wiersza, skojarzyłam pewien fakt. Tym razem, więc jak najbardziej trochę edukacyjnie, bo to fakt historyczny. Otóż Sir James Matthew Barrie (1860-1937) był jednym z szkockich pisarzy, którzy zaistnieli. On sam był autorem książki "Piotruś Pan"(Peter Pan lub Peter Pan and Wendy) i to wątki z tej powieści przeplatają się z innymi filmie "Marzyciel"(Finding Neverland), w którym w głównych rolach obsadzono:

  • Johnny Depp'a (James Barrie)
  • Kate Winslet (Sylvia Llewelyn Davies)

Tak, jak w wierszu pozwoliłam sobie wspomnieć jest tam polemika prawdy i kłamstwa, jeśli chodzi o chorobę. Chorobę, która jest nieznana. Nie wiem, jakim trafem ten kaszel (bo grana przez Kate Winslet, Sylvia kaszlała w czasie choroby), skojarzyłam z wątkiem z jednego z historycznych filmów. Z filmem, w którym była to choroba płuc, ale i zakończenie było inne. "Sissi - losy cesarzowej" (Sissi - Schicksalsjahre einer Kaiserin) z 1957 roku, gdzie w rolach obsadzeni zostali m.in. 

  • Romy Schneider (Sissi lub Elżbieta Bawarska)
  • Karlheinz Böhm (Franciszek Józef)
  • Magda Schneider (Księżna Ludovika)

Film powstał na podstawie faktów, a Sissi (1837-1898) chorowała w którymś momencie na płuca. Chorowała na tyle, że zalecono zmianę klimatu. Stąd urodzona w bawarskim Possenhofen (Niemcy), a następnie mieszkająca w pałacu w Schönbrunn na terenie Wiednia cesarzowa musiała udać się na Maderę. Przebywając w innym klimacie, ale bez bliskich wcale nie dochodziła do zdrowia. Do choroby doszła depresja, i ... tu nastąpił moment, kiedy na wyspie pojawiła się jej matka - Księżna Ludovika. Zachęcona do spacerów Sissi, nie tyle zaczęła się lepiej czuć, co zaskoczyła Franciszka Józefa listem, że jedzie na Korfu. Wkrótce wyzdrowiała. 

Posta znajdziesz także wpisując:
Finding Neverland film
Sir James Matthew Barrie
Sissi - Schicksalsjahre einer Kaiserin

*** 

~Janek Nzi, miłe:)
~@CzarnyKapturek, rozumiem, że cię nie ma w pewnych dniach. Chyba nawet pisałaś o tym, gdzieś wśród swoich odpowiedzi, już nie pamiętam, czy pisząc u siebie, czy u mnie. Co do rymów, tylko Ci, co się na nich znają potrafią je określić, ja piszę, nie wiem czy odróżniłabym parzysty rym od gramatycznego. W sumie tą pierwszą nazwę, gdzieś słyszałam, tą o której wspomniałaś chyba słyszę pierwszy raz. Albo po prostu takiego pojęcia nie pamiętam. I po trzecie, jeśli chodzi o komentarze pod wierszami, to tak wyszło, że stanowią element całości postu. Dobrze słyszeć, że współgrają ze sobą...
~galeria bloga sam-barks, myślę, że z tą kolejnością rzeczy opisywanych w wierszach mam różnie; jednakże takie, gdzie najpierw jest opis, a potem docieranie do człowieka też istnieją.
Vampire Diaries: NONONO
~ Janek Nzi, "umiesz serca leczyć", to miłe, choć z panią doktor nie mam za wiele wspólnego.
~ Alex, jeśli masz jakiś pomysł wal śmiało, coś się wymyśli, a jeszcze napiszę, że to z dedykacją:)
~ słodka idiotka, "OGÓLNY STAN EUFORII", będę chyba musiała zacząć zwracać uwagę, co piszę, bo mi polecicie w powietrze ;], a nie słyszałam o samoczytającym się blogu...
~ Anonimowy, cieszące, gdy na święta się łączymy. Choćby tylko w inspiracjach twórczych.
~ Wszyscy, dziękuję serdecznie za komentarze, ciepłe słowa oraz refleksje. A także serdecznie dziękuję tym, którzy przyłączyli się do grona osób, odstawiających komputer choć na ten jeden dzień.

czwartek, 31 października 2013

Dzień Wszystkich Świętych - Kinomaniak

Jutro jest szczególny dzień,
dzień w którym przypominamy sobie naszych bliskich,
Braci i siostry, którym być może nie było dane
doczekać tego dnia razem z nami,
Mimo, że czasem młodsze, a nie starsze, zabrane,
nie stoi już przed naszymi oczami.
Matek lub ojców, opiekunów, którzy się starali,
byśmy wyszli na ludzi, a czasem się o nas bali;
I mimo, że nie zawsze to po naszej myśli było,
zawsze w głębi serca chcieli, by lepiej się żyło,
ich pociechom, niż im samym, gdyż to świat się zmienia,
i nie każdy kto dziś jest, chce przystać do pokolenia,
które nowostkami technologicznymi żyje,
czasami nimi obłożone od nóg po szyję.
Dziadków i babć, mam naszych ojców i mam,
których być może mieliśmy sposobność jeszcze widzieć,
jako dzieci, jeśli nadal przy nas teraz nie stoją,
i mogą, jak to by zabrzmiało po staremu coś powidzieć.
Jutro jest szczególny dzień,
dzień w którym przypominamy sobie naszych bliskich,
znajomych, koleżanki kolegów, którzy nie doczekali,
nie doczekali tych kolejnych świąt, w których zapalamy,
zapalamy znicze, na grobach. Ale będą obok nas stali;

również byli mężowie, żony, Ci, których tak pamiętamy.
Stąd tak, jak przychodzimy w odwiedziny
i do znajomych z szacunkiem się odnosimy,
wyłączamy komputer, by się skoncentrować na rozmowie z nimi,
wyłączamy telewizor, by nie zakłócał rozmów dźwiękami swymi.
Tak spróbujmy wyłączyć nowostki technologiczne tego dnia,
wiem, że to nie łatwe, bo każdego do nich jakże tak gna;
ale zróbmy to dla nich, spędźmy go z nimi,
spędźmy ten oto dzień z naszymi bliskimi.

(październik 2013)

Grave candle (Znicz)

Wszystkich Świętych, czyli...

All Saints Day - Kinomaniak


Przy okazji chciałam przytoczyć kilka fragmentów, które będą najprawdopodobniej (być może nie wszystkie) motywem przewodnim na najbliższe dni. Ukazane w programie "Kinomaniak", którego dawno już nie miałam okazji oglądać, ale wspominam po dziś dzień. Szczególne podziękowanie, dla pana Artura Pietrasa (jeżeli w ogóle jakimś trafem kiedyś spojrzy na ten wpis), za to, że dodawał duszy całemu programowi swoją postacią. W sumie grunt to dobry prowadzący, a wtedy oratorium chętnie słuchają. W programie z dnia 30 października 2005 roku przytoczono fragmenty filmów poświęconych... no właśnie. Tym bliskim, którzy odchodzili. Dniu Wszystkich Świętych (All Saints Day). Stąd też pozwolę sobie przytoczyć tytuły poniżej:

Kinomaniak TV


"Ludzie, którzy oddali swoje życie za innych..." (Natalie Portman, Jude Law, "Bliżej", 2004)
"Ze śmiercią nie można się oswoić" ("Raj")
"On był chory, a ja nie miałam na leki..." ("Pitbull", 2005)
"Naprawdę wierzyłem, że to będzie trwało wiecznie..." (Johnny DeepKate Winslet, "Marzyciel", 2004)
"Będę musiała walczyć o śmierć..." ("Za wszelką cenę", 2004)
"Daj nam wiarę, byśmy mogli patrzeć na śmierć..." ("Gloss")
"Przestałem marzyć, jak człowiek przestaje marzyć umiera" (Tomasz Kot, "Skazany na bluesa", 2005)
"Jeśli jest życie po śmierci..." ("W stronę morza", 2004)
"Każdemu śmierć sądzona..." ("Opowieść kuchenna")
"Jeszcze dokończysz swój obrazek..." (Krystyna Feldman, "Mój Nikifor", 2004)
"Nasza miłość może wszystko..." (Gena RowlandsJames Garner, "Pamiętnik", 2004)

Do niektórych z tych wątków filmowych powstały wiersze:



Ten post znalazłeś m.in. po słowie:
  • mały znicz (little grave candle)
  • filmy
  • filmy dzień Wszystkich Świętych
  • verses

środa, 30 października 2013

Vampire Diaries: NONONO

"Go ahead, go away low, but here I can do no harm
Go ahead, go away low in my honey lovin' arms
Go ahead, go away low, where I can do no wrong
Got you around my finger like a lonely lovers charm"

(Lykke Li "Get Some",  2x19 Vampire Diaries Soundtrack)
"Cause it's your heart, it's alive
It's pumping blood"
(NONONOPumpin Blood”, 5x01 Vampire Diaries Soundtrack)
Zamknąłeś mnie w swoim domu,
myślałeś, że nie wyjdę,
że się nie zabawię,
a ja zrobię Ci na przekór;
Włączę muzykę na full,
złagodzę izolacji ból,
i nie powiem tu tego nikomu.
To jest moje życie,
twój dom,
po kanapie poskaczę,
niech materac popuszcza sprężyny,
poduszkami porzucam,
niech uniesie się trochę pierzyny.
Pióra ku górze,
wywalę flakon na stole,
wyrwę Twe róże,
rządzić sobą nie pozwolę.
To jest moje życie,
twój dom,
Wyciągnę z barku wina butelki,
i tak, jak widać
zrobiłeś z niej użytek niewielki.
Zabawię się, zabawię sama,
nie potrzebuję wolności,
nie potrzebuję wychodzić,
odczuwać strachu, złości.
To jest moje życie,
twój dom,
wal się, ja sobie poszaleje,
a słońce niech na dworze grzeje.
Żałuj, ja sobie tu poszaleje...
(październik 2013)
Rebekah Mikaelson (Claire Holt) i Matt Donovan (Zach Roerig)
 - połączone dwa kadry z filmu The Vampire Diaries 5x01, Katherine Petrova (Nina Dobrev) 2x19

Vampire Diaries: NONONO


Z racji tego, jak mile został przyjęty poprzedni wpis postanowiłam jeszcze raz teraz skoncentrować się na wątku z "TheVampire Diaries" (Pamiętniki Wampirów). Mała zmyłka, bo piosenka za każdym razem, jak leciała w radiu kojarzyła mi się z serialem o wampirach, ale z zupełnie innym odcinkiem. 

Gdy chciałam wpisać już notkę, jak zwykle zajrzałam do różnych źródeł, by przygotować coś na wzór źródła inspiracji. Takiego, by nie było mniej pomyłek w nazwach choćby i co? Okazało się, że ten fragment to zupełnie inna piosenka. To Lykke Li  wykonuje piosenkę "Get Some", gdy Katherine Pierce (Nina Dobrev)  zostaje uwięziona przez Klaus'a w jego mieszkaniu (The Vampire Diaries, season 2 episode 19, "I Know What You Did Last Summer"). 

Natomiast piosenka, którą z tym momentem kojarzyłam leci obecnie bardzo często w radiu. I pewnie to było dodatkową przyczyną tego, że zdecydowałam się zaprezentować Wam wiersz powiązany z "Pamiętnikami Wampirów" drugi raz teraz pod rząd. Piosenka NONONO  "Pumpin Blood” pojawia się na początku sezonu 5 w odcinku 01 "The Vampire Diaries", tytułowanym "Klaus", a motyw filmowy jej towarzyszący dotyczy Rebekah Mikaelson (Claire Holt) i Matt Donovan (Zach Roerig).

***
~ Janek Nzi, dzięki. Już mi się zdarzyło nawet pisać inspirację muzyką gitarzysty, bo jak zaczął grać tak słuchałam, ale w końcu długopis sam zaczął pisać ;] Poza tym widzę, że ja tworzę, a Wy wraz ze mną.
~ galeria bloga sam-barks, ja skojarzyłam Rebekah i Matt'a, Ty Caroline i Klaus'a, jak widać skojarzenia potrafią być różne:)
~ Jagoda, dzięki zajrzę do Ciebie :)

Vampire Diaries: Echo
~ Jagoda, dzięki za ciepłe słowa:)
~ Roxane, bo Bozia się obrazi, delikatniej może ze słowami, ktoś wymyślił takie ciekawe przykazanie ,mimo to dzięki:)
~ Janek Nzi, zgadza się. Cierpią Ci, którzy w końcu się dowiadują, że muszą się z kimś rozstać. Z kimś kogo być może już nigdy nie zobaczą. Dzięki też, że wierszem, miły wiersz wśród wierszy, gdy się zjawia, być może inspiracja, inną na świat wstawia.
~ Daris, mój ostatni zapis korekty w modyfikowanym pliku jest z 18:56, pierwszy zaś z 21. Pliku oddzielnym niż blog, pliku w którym zapisałam ten wiersz. Musiał, więc powstać gdzieś w tym przełomie czasowym nie pytaj, jak długo go pisałam, bo czasem to trwa chwilę, a czasem piszę od ręki, a zanim zapiszę ostateczną godzinę jeszcze moment minie:)
~ dobry-przystanek.bloog.pl, dzięki to miłe - "Twój bloog spełnia funkcje edukacyjna", ktoś jeszcze tak uważa??
 ~ Misiaczek, cieszę się :)

Harry Potter and the Goblet of Fire: Girls
~ Iris, wyprzedziłaś trochę opisywany wątek, ale fakt, coś w tym jest:)
(na razie tak na szybko, potem to poprawię, bo zalatana jestem dziś od poranka, kolejny wpis będzie koło południa, góra wieczór, i ważne jest dla mnie by każdy do niego zajrzał jeszcze dziś, więc umówmy się, że góra 17 się tu zjawi, dzięki :) )