poniedziałek, 16 czerwca 2014

Holiday: Miła niespodzianka

Odmiennie do słów piosenki,
muzyka w sercu rytm wybija,
Odmiennie do treści piosenki,
echem się po otoczeniu odbija.
Widziałam Cię, wpadłeś niespodziewanie,
ujrzałam uśmiech, to jakieś przesłanie?
Speszony, mimo, że prawie u siebie,
lecz uśmiech na ustach,
i czyżbyś się rumienił ?
Czy to tylko nowość tam dla Ciebie,
że kto inny w domu był,
i wystrój się tu zmienił ?
Widziałam Cię, wpadłeś niespodziewanie,
uśmiechnięty usiadłeś z pąsem na twarzy,
choć to o tym objawie przecież u kobiet,
niejeden mężczyzna tak mocno wciąż marzy.
Odmiennie do słów piosenki,
porwij mnie w swój świat,
tam, gdzie obiecywałeś być tym, co mnie obroni,
przed każdym, dużym, małym stworem, człowiekiem,
który używa jakiejś niewidzialnej dla mnie broni.
Odmiennie do treści piosenki,
wiem, żeś prawdziwy brat,
facet z tej samej planety,
który działa na kobiety,
Odmiennie do treści piosenki...
Widziałam Cię, wpadłeś niespodziewanie,
powiedz, że ten uśmiech nie był specjalnie,
nie kłam, że był udawany, by było fatalnie.
Wprawdzie zmiana lokalizacji miała sprawić,
że skończę z facetami, lecz skoro mnie znalazło uczucie,
to, jak można je tak po prostu gdzieś spławić,
dać mu odejść, jakby się zjawiło tu tylko w jednym bucie.
Odmiennie do słów piosenki,
otocz mnie ramieniem, gdy na dworze będzie chłód,
gdy tam śniegu jest tak sporo, zima, no i ten lód,
Widziałam Cię, wpadłeś wtedy niespodziewanie,
w tym uśmiechu coś było, nieprawdaż kochanie?
(kwiecień 2014)


Holiday: Miła niespodzianka

Chciałam coś napisać do piosenki Demi Lovato pod tytułem Really Don't Care, którą wykonuje z Cher Lloyd. Myślałam i... jest. Widziałam mini plakat "Holiday", a na nim coś, co mnie urzekło. I wpasowało się w muzykę. Muzykę, która wpasowała się w historię, jakże odwrotną niż ta z piosenki. Z drugiej strony inny niż wspomniany w wierszu wątek wspomina o sytuacji, jak z piosenki. W końcu bohaterka grana przez Kate Winslet wyrzuca kogoś z serca. Ponieważ, jednak zajęliśmy się pogodnym wątkiem to tylko dodam, że w jego rolach głównych wystąpili Jude Law i Cameron Diaz.

Te post zawiera wątki:
Kate Winset - mimo, że to literówka.

czwartek, 12 czerwca 2014

Gotowe na wszystko: Czy warto powiedzieć "Kocham" ?

Widziałam całe życie,
widziałam dopóki nie powiedzieliście mi prawdy,
że nie jest taka, jak inni, nikt nic nie mówił,
skrywali to tu skrycie.
Skrywali, bo dziecko skoro z matki,
to jakże inaczej sądzić człowieka,
nawet, gdy inny z postury,
czy zachowań niczym to, jak dziadki.
Czy ktoś może zrozumieć właśnie taką kobietę,
co wydaje na świat dziecię, potem je wychowuje,
i nagle, że to kukułcze jajo się w końcu to okazuje,
odrzucenie go uznasz za wadę, czy wnet zaletę ?
Chciała być blisko, najbliżej osoby, którą na świat wydała,
lecz, czy prawda ta uleczy jeszcze małe dziecko ?
A może ta mała nagle się pogubi i będzie mocno płakała ?
Cóż z tego, że samą ją powstrzymują, jak szuka tylko chwili kontaktu,
cóż z tego, że samą ją kontrolują, jak nie widać końca, zbrojnego paktu.
Chciała być blisko, ale tylko rodzicom jej obecnym szkodziła,
tak wiele historii, potem pożałowania też na nich sprowadziła;
Czy prawdę o miłości do dziecka warto wyznawać w tym temacie ?
A może oddać się temu, które miała od początku w swojej chacie ?
To, które kochała mimo, że inne było. Inne niż rodzina, lecz kochane,
lecz przecież, jakże przez nią i całą rodzinę, takie wprost... umiłowane.
Czy prawdę o miłości warto wyznawać w tej chwili ?
Jak postąpił byś Ty drogi bracie ?
(czerwiec 2014)
Plakat "Gotowych na wszystko"
mamy, dzięki gildii - Eva Longoria
w rogu na dole po prawej.

Gotowe na wszystko: Czy warto powiedzieć "Kocham" ?

Na początku miało być o Belli, bo przypomniała mi się Disney'owska nadrabiając odwiedziny u tych, co tak zapraszają do siebie :) Wprawdzie cały ten tydzień wychodzi na to nie jest zbyt miłymi wierszami wypełniony, bo raczej są smutne. Ale już w przyszłym tygodniu, będzie odwrotnie. I być może od samej Belli zaczniemy - zobaczę.
Obecnie zapraszam serdecznie na wiersz, który przyszedł mi z rana do głowy i został spisany nieco później. Sam temat się pojawił stąd, że złożono w poprzednim poście dość odmienny komentarz do innych. W taki sposób przypomniała mi się historia bohaterki "Gotowych na wszystko" (Desperate Housewives), którą gra Eva Longoria. A jej historia, jak w wierszu była dość skomplikowana. Mogła wyjawić prawdziwej córce, że jest jej matką; ale dziecko mając inną mamę od wielu lat mogło, by to dziwnie odebrać. Wprawiła, by tym w zakłopotanie nie tylko prawdziwą córką, własne dzieci (z których jedno, jednak okazało się podmienione), jak i innych rodziców.


wtorek, 10 czerwca 2014

To właśnie miłość: Niewypowiedziana miłość

Są uczucia, które wyznaje się zbyt późno,
by miały pełną miarę, jak kwiat rozkwitu,
starzejące się czasem, raniącym słońcem,
nawet wodą, bo nikt nie okazał zachwytu.
Są uczucie, które wyznaje się zbyt późno,
choćby przez przypadek również czasami,
gdy puszczasz kasetę, a na niej lecą ujęcia,
tylko jej, a nie partnera, gdy jesteście sami.
"Tylko ja" odpowiada, nie rozumiejąc,
bądź pojmując właśnie dopiero w tej chwili,
dlaczego był taki nieufny, gdy inni tacy mili.
Film ze ślubu się kończy, on w końcu wychodzi,
chciałby sam coś powiedzieć, lecz po co,
jej tylko teraz już w ułożonym jakoś życiu zaszkodzi.
I przychodzi taki moment na święta,
przychodzi moment, że nie wytrzymuje,
wie, że już za późno, ale się lepiej poczuje,
gdy wyzna uczucia, nawet śmiesznie, a starannie,
wiedząc, że już nigdy nie będą razem;
przynajmniej nie ten tygrys, nie ta lwica na sawannie.
(czerwiec 2014)


Tak mnie naszło, jakoś na ten fragment filmu - "To właśnie miłość" (Love Actually, 2003) - scenariusz i reżyseria Richard Curtis. Muzyka, która leci zraz po wyjściu mężczyzny z mieszkania to Dido "Here With Me". Ta piosenka, wręcz odwrotnie chodziła za mną już jakiś czas temu. Być może miała mnie sprowadzić właśnie tutaj. Wprawdzie soundtrack z momentu oglądania filmu ze ślubu to "Glasgow Love Theme", którą stworzył Craig Armstrong, mimo to obie się uzupełniają. W końcu wyszedł, a ona została z niedopowiedzianą historią na ustach. Dopiero po wypowiedzeniu się mężczyzna mówi, że to koniec i powinien się ogarnąć. Z jednej strony można się uczepić, dlaczego już nie walczył, z drugiej strony uszanował jej obecny status.
W rolach głównych z tego fragmentu filmu: Keira Knightley (Juliet) i  Andrew Lincoln (Mark). Co się zaś tyczy, reżysera i kompozytora. To Richard Curtis jest autorem filmów także m.in. "Dziennik Bridges Jones" (obie części, tylko scenarzysta), "Notting Hill", czy "Cztery wesela i pogrzeb". Craig Armstrong skomponował zaś utwory do filmów wśród, których znalazły się "Mouling Rouge", "Elizabeth: Zloty wiek".
W zwiastunie znajdowały się tylko trzy kadry (trzeci o świętach, więc pominęłam). W filmie jest ich więcej :)