"The sun was setting, and its rays were
gently caressing her legs and neck.
Esther, Esther ...
The woman who was awfully bored,
fell asleep on the couch.
I watched her sleep,
listening to her breathing,
and again felt how
strongly I'm drawn to her"
(Dans la maison, 2012, Kino Świat)
(Scenariusz: François Ozon
Na podstawie: Juan Mayorga, El chico de la última filaNapisy en: opensubtitles.org)
Jasny przestronny pokój,
otulony unoszącą się w powietrzu wonią,
wonią delikatną, gdyż ich właścicielka
spoczywa na wyłożonej delikatnym obiciem
położonej po środku pomieszczenia kanapie.
Na twarzy radosny spokój,
pojedyncze włosy od jej ciała nie stronią,
lecz przylega do niej ich garść niewielka,
a oddech współgra najpewniej z serca biciem,
jest chłodno, stąd pot z jej skroni nie kapie.
Za to widać,
że na nogach wystających spod jej letniej sukienki,
pojawia się, gęsia skórka,
wyłaniają się na skórze pagórki, jak w rytm piosenki.
Ma lekko rozchylone usta, coś jej się śni,
ach, ma Esther, powiedz o czym śnisz,
zdradź ten sekret, tylko mi, tak, tylko mi.
Czarne długie rzęsy lekko jej drgają,
to unoszą się, to znów powoli opadają,
Ach Esther, moja Esther, czy to dobry sen,
czy może ten, który jest zły,
podczas, gdy mamy taki piękny tutaj dzień,
który być może tracisz na sny.
A może po prostu w Twym śnie jest coś pięknego,
coś co Cię w pełni zadowala,
dopełnia szczęścia, z takiego dnia codziennego.
Mimo, że trudno uwierzyć,
by coś mogło w nim być nie idealnym,
podczas, gdy Ty, droga Esther,
jesteś, jakby tym światem nierealnym.
(lipiec 2013)