czwartek, 28 listopada 2013

Dark Shadows: Wind (Mroczne Cienie: Wiatr)


Wiatr wieje, szaleje wśród chmur,
 zwiewa wszystko co stoi mu na drodze,
 gdy ogromnie silną moc osiągnie srodze.
Zwieje różowego dinozaura,
 co wznieść się w powietrze nie może,
 Zwieje też ptaka, co przelatuje,
 obok pary ludzi będących na dworze.
 

Wiatr wieje, szaleje wśród chmur,
 zwiewa wszystko co stoi mu na drodze,
 gdy ogromnie silną moc osiągnie srodze.
Zwieje figurkę w kształcie trolla,
 która do bluzki niegdyś przypięta,
 Zwieje też postać różowego zwierzęcia,
 która na zeszycie brokatem spięta.
 

Wiatr wieje, szaleje wśród chmur,
 zwiewa wszystko co stoi mu na drodze,
 gdy ogromnie silną moc osiągnie srodze.
Zwieje buty czernią zdobione,
 niegdyś przez kogoś założone,
 Zwieje też tajemnicze skarby,
 w schowku głęboko położone.
 

Wiatr wieje, szaleje wśród chmur,
 zwiewa wszystko co stoi mu na drodze,
 gdy ogromnie silną moc osiągnie srodze.
Zwieje czerwony medalion, niegdyś noszony,
 a potem ktoś mało się zastanawia,
 że to również był kiedyś element ceniony;
co o ból ich przodków przyprawia.
 

Wiatr wieje, szaleje wśród chmur,
 zwiewa wszystko co stoi mu na drodze,
 gdy ogromnie silną moc osiągnie srodze.

 Zwieje rybę, co pływa w wodzie żwawo,
 a gdy wiatr zawieje,
 Z jej nurtem, czasem mimo woli,
 zmieni kurs przykładowo na bardziej w prawo.
 

 Wiatr wieje, szaleje wśród chmur,
 zwiewa wszystko co stoi mu na drodze,
 gdy ogromnie silną moc osiągnie srodze.
 Zwieje liście z drzew, z których bukiet róż,
 można by zrobić,
bo stworzenia
nie skryją się już tam przed zimą, no cóż...
 

Wiatr wieje, szaleje wśród chmur,
 zwiewa wszystko co stoi mu na drodze,
 gdy ogromnie silną moc osiągnie srodze.
Zwieje tak, by pozostawić pustkę,
 a w niej... no właśnie...
 

 Czyż pustka może być wypełniona?
Wiatr wieje, szaleje wśród chmur,
 zwiewa...


(listopad 2013, remeake z 10.2012)




Dark Shadows: Wind

Ponieważ, gdy oglądałam polecony przez Alex serial Once Upon a Time (Dawno, dawno temu, 2011) właśnie ten film i jego dość ciekawe fragmenty mi się przypomniały. Wpierw myślałam, żeby go dodać, do jednej z części Fantaghiro (seria od 1991 do 1996), ale skoro się ostał i przyszedł do głowy to niech będzie i tu - Mroczne Cienie (Dark Shadows, 2012). Nie mam jeszcze zdjęcia: różowy dinozaur i... Mefistofeles (jeśli ktoś oglądał niech nie psuje niespodzianki innym), ale jak będę miała dostęp i czas to je dorzucę. Bo też takowe tam były. Troll, wiem, że w wierszu naciągam, ale sam troll też był. Różowy dinozaur i Mefistofeles dodane wraz z trollem. A przy okazji od razu mój komentarz do tego przed ostatniego.  Z jednej strony to reklama, a z drugiej patrząc na rosnącą otyłość wśród, co niektórej młodzieży (a już szczególnie amerykańskiej w USA), to chyba propaganda w kierunku zdrowego odżywiania. Ale, czy reżyser też to miał na myśli??... Na sam koniec człowiek, który stał na czele ekipy, która zajmowała się scenografią - Rick Heinrichs: bo nie może zabraknąć tu tego nazwiska w tej kwestii.

Jak mogłeś znalazłeś tego posta ?
  • toy of troll
  • Wictoria Winters (Josette duPres)
  • Dark Shadows movie
  • liśćie




***
~Nelcia, tyle tych propozycji, ale może kiedyś ze wszystkimi się wyrobię:)
~Kadu ;*, jak widzę nowy czytelnik, a raczej czytelniczka. Witam :) I dorzucam do listy osób, którym mówię, że dla mnie to powiadomienia i miły gest, że informujecie, by być z Wami na bieżąco. A, jeśli ktoś od śmieci nazywa wpisy, życzyć tylko, by wyszukiwarki za śmieci nie uznały wpisów w których takie słowo się znajduje. Bo wtedy nie było, by tak łatwo ich znaleźć, jak obecnie.
~galeria bloga sam-barks, zawsze w kolejnych wpisach możecie same go podakańczać:)
~Paula, miłego oglądania :) ps. wampiry są w tle uprzedzam, bo nie każdy przepada
~wojtek, więc witam i życzę przyjemnej lektury
~Aga, więc i "świetnie" Ci wyszedł komentarz, dzięki:)
~Wszyscy, dziękuję serdecznie za nowe komentarze i propozycje wierszy. Mam nadzieję, że znajdę szybko czas, by uwinąć się ze wszystkimi, choć różnie może być. Co do cytatów z "Kinomaniaka"(tutaj) postanowiłam, że... resztę poruszymy w listopadzie na przyszły rok, jeśli ten blog nadal będzie miał możliwość istnienia, a także dość duże grono czytelników. Bo myślę, że tak, jak wielu blogerów, cieszy mnie, kiedy wasze grono się powiększa:) Pozdrawiam.


Once Upon a Time (Dawno, Dawno temu)
~Roxanne Clouster, serio?? czy to tylko wpis tylko dla wpisu? Bo zabrzmiało to bardzo ambitnie ;]
~Amy, dzięki za info, tak chyba jakoś wyszło, koment dodałam tego samego dnia, co mi przypomniałaś, jeśli się nie mylę:)
~Danielciax, można i tak. Każde Twoje wejście na mojego bloga, to już uśmiech ode mnie w Twoją stronę.
Nie zawsze liczy się tylko komentarz:)
~Magicdreamsx3, ~Paula, ~Lola jak mówię gdzieś tam wyżej, pewnie gdyby nie ~Alex, ja też nie. No.. może przypadkiem bym kiedyś w przyszłości włączyła. Kto wie... Dla ~Lola przy okazji jeszcze: dzięki, i... gdzie sie podział Twój blog???
~@CzarnyKapturek, widocznie nawet czasem nie czuje, że rymuje, bądź piszę wierszem robiąc to mimochodem. Co zaś się tyczy: "The Walkind Dead (Żywe Trupy)" wrzucam na listę propozycji don wierszy z dedykacją
~Alex, dzięki za info
~galeria bloga sam-barks, "Doktor Who" nie znam, ale serial "Dawno, dawno temu", myślę, że warto poznać.
Ps. I love you (PS. Kocham Cię)
~Roxanne Clouster, tak wyszło...
~dosia123, każdy pomysł ma w sobie coś -"wiersz o wielkiej miłości i złamanym", dopisuję do listy propozycji

wtorek, 26 listopada 2013

Once Upon a Time

Przemieszanie wielu wątków,
wielu znajomych opowieści,
zmiana nazwy dementora,
na po prostu widmo,
w treści filmu się mieści.
Śnieżka, co ma styczność z krasnoludkami,
i ze złą królową egzystuje jakoś na świecie,
Śnieżka, co podróżuje, i ma nawet swe dziecię,
któremu trudno zrozumieć matczyne postanowienia,
ale w sumie, jak każdemu z nas, gdy coś się zmienia.
Zauważmy przecież...
że ze zmianami nie każdy tak samo się obchodzi.
Jeden potrzebuje czasu, inny rozumie od razu,
jeden nigdy nie zrozumie, stąd też niektóre zmiany,
zachodzą dopiero wtedy, gdy z tą osobą się żegnamy.
Tutaj, jednak widać, że sytuacja aż po Nibylandię zmierza,
a świat istnieje z oboma bohaterkami, z Ariel się zderza.
Tak, Ariel, tą małą syrenką, co księcia z wody ratowała,
lecz dla niej zmiana była normalną, tego wręcz chciała.
Zmiana dotycząca... ot, zwykłego po lądzie chodzenia,
nagła, lecz czy rozsądna? Niech sam kto chce ocenia.

(listopad 2013)

"Once Upon a Time" (Dawno dawno temu, 2011)
Źródło obrazka: www.gildia.pl

Once Upon a Time

Z dedykacją  dla Alex, "Once Upon a Time" (Dawno dawno temu, 2011), dzieło filmowe, bądź nawet można nazwać wprost - serial, autorstwa Adam'a Horowitz i Edward'a Kitsis. Zaskakująca mnie za to obsada, więc dziękuję, że wskazałaś na tę właśnie propozycję. Połączenie bohaterki nie jednej w miarę nowoczesnej komedii romantycznej  Ginnifer Goodwin (Królewna Śnieżka lub Mary Margaret Blanchard) z Emilie de Ravin (Bella lub Lacey). Tej Emilie de Ravin, którą można bylo zobaczyć między innymi w już raz omawianym na tym blogu "Twój na zawsze"(Remember Me, 2010) i pewnie pamiętanym nie jednej osobie sezonowym serialu z lat  2004-2010, który był dużym hitem, czyli "Zagubieni" (Lost). Filmie, w którym grała młodą dziewczynę Claire Littleton (jak się okazuje nawet dostała za nią nagrodę Aktor), która trafiła na wyspę w najmniej do tego stosownym stanie. Gdyż raczej powinna, być w miejscu, gdzie miała by dostęp do stałego dostępu do opieki medycznej. Do puli osób, które mi się rzuciły w oczy doszedł Dr Whale, czyli grający go aktor David Anders Holt. I skąd ja Pana znam? No, tak przecież to było od razu widać. Wujek Eleny Gilbert z "Pamiętników Wampirów"(The Vampire Diaries) we własnej osobie...

Znalazłeś tego posta, dzięki Once Upon a Time, znanego też, jako 2011 serial TV
***
~Alex, nie napisałabym wiersza, gdybym nie oglądała serialu w ogóle. Postarałam się obejrzeć w wolnej chwili dwa odcinki, które pierwsze wpadły mi w ręce. I tak oto powstał owy wiersz.
~Ewa, podziękowania do czytelniczki ~Alex, bo to jej propozycja
~Crazy Mustang, że pozwolę sobie Cię zacytować: "Zabrzmi to dziwnie ale o tym filmie nie słyszałam", dopóki mnie nie naprowadziła na niego czytelniczka, której go dedykuję. Nieraz, jak się okazuje nawet dość ciekawe pod pewnym względem seriale nam umykają. Stąd być może przekonam się, bym obejrzeć kiedyś wszystkie odcinki.
~Ruda, tak moja droga, oglądałam "Remember Me". Jest przecież wśród wierszy i to nawet z niedawna na niniejszym blogu. Ten z grafiką. Rzuca się przez to bardziej w oczy niż inne...

poniedziałek, 25 listopada 2013

Ps. I love you (P.S. Kocham Cię, Dobra Książka)

Chciałabym tak powiedzieć, lecz wiem, że nie mogę,
zamknęłabym w taki sposób do (prawdziwego) szczęścia drogę;
gdyż za każdym razem, gdy opuszczałam tego mężczyznę,
lub teraz, gdy wychodziłam mijając tego młodego gentleman’a;
czułam, że źle robię spoglądając na niego mymi oczami,
doszukując się szczegółów, czegoś co było między nami;
doszukując się Ciebie, tego w czym byłam zakochana.
Nic nie robisz, a jesteś, gdy się nikt nie zjawia,
i co ciekawe to mi od razu humor szybko poprawia;
wyrzuciłam nawet z telefonu jakiś czas temu Twój głos,
i co z tego;
skoro myśli wypełniasz, gdy nie ma w pobliżu nic choćby
ciekawego.
Tyle dni, tyle wieczorów, tyle nocy i poranków,
tyle zmierzchów, chwili przedświtem, tyle zaćmień,
tyle księżyców w nowiu, tyle wschodów i zachodów słońca
tyle chwil ulotnych dla miłujących się kochanków;
mija bezustannie jak dla nie stojących pod drzewem cień,
a mogłoby być tyle nowych szczęśliwych chwil do końca.
I do nowego początku...

(remeake z sierpień 2010)



Ps. I love you (P.S. Kocham Cię, Dobra Książka)

Dlaczego właśnie ten wiersz? Ponieważ mamy małą zmianę z powodu czasu. Z tego powodu wrzucam parę wierszy na szybko. Na tygodniu postaram się dodać pierwsze inne. Być może, będzie to kontynuacja cytatów z Kinomaniaka, być może już te według Waszych propozycji. Tym razem, jak widać "PS. I love You"(P.S. Kocham cię, 2007) i kobieta, która trzymała obraz swojego mężczyzny bardzo długo przy sobie. Wszystko zaczęło się zmieniać od dnia jej urodzin, i jednego z niezwykłych prezentów. Prezentu, który zapoczątkował szereg innych. W tej roli Hilary Swank. Bohaterce, którą jest Holly towarzyszą także Daniel Connelly (Harry Connick Jr.), który jest przyjacielem, ale oczekuje jednak czegoś innego; a także pojawiający się w trakcie filmu William (Jeffrey Dean Morgan, znany pewnie wielu z późniejszego filmu "Jedz, módl się, kochaj" - zobacz tu). 

O czym jest PS. Kocham Cię?

Historia pięknej miłości, która potrafi trwać także, gdy nie ma już osoby, która była tak bliska - tu Gerry Kennedy (Gerard Butler). Scenariusz napisany przez Steven'a Rogers i Richard'a LaGravenese przy współpracy z Monolith Films, sprawił, że powstało niezwykłe dzieło. A muzyka, którą skomponował John Powell sprawia, że film się tym szczególniej ogląda. Zwłaszcza, że ma on na swoim koncie kompozycje do: Kung Fu Panda i jej 2 część(2008 i 2011), Happy Feet: Tupot małych stóp i jego kontynuacja(2006 i 2011), Epoka lodowcowa i jej kontynuacje - Odwilż(2006), Wędrówka kontynentów 3D(2012), Piorun(2007), Mrówka Z(1998) czy komedii romantycznej Dwa tygodnie na miłość(2002, z Sandrą Bullock i Hugh Grant'em w rolach głównych). Na podstawie powieści Cecelii Ahern postało, więc piękne dzieło filmowe o tym samym tytule "P.S. Kocham Cię"

Wielbicieli książki "PS. Kocham Cię" zapraszam też na mojego poprzedniego bloga, gdzie również wiersz dopasowany do tego filmu -> PS. I love You. Warto też przeczytać wiersz do fragmentu z "Pamiętników Wampirów"(Vampire Diaries) (zobacz tutaj), gdzie to kobieta śpi; a mężczyzna walczy o jej miłość i... przebudzenie.



Inne: wiersze miłosne
Post zawiera wątki: Daniel Connelly
Gerry Kennedy
P.S. Kocham cię 2007
Cecelii Ahern

***

~Nelcia, racja kojarze, kolory, kolory i... ciemność:]
~Aleksandra Gniazdowska, tak już jakoś jest, że jedni drugich czasem naprowadzamy. Czy to, bądź zwykłą poprawką ortograficzną, czy danym tekstem. Ważne, żebyśmy się wtedy zastanowili i podjęli własne decyzje. A to, jak postąpimy niech będzie naszą własną opinią na dany temat, jakakolwiek, by ona nie była. 
Zaprzeczająca, bądź przyjęta do siebie. Ważne, by była nasza własna:)