niedziela, 9 lipca 2023

Wiersz - Inspiracja piosenką Czy to jest miłość Teresy Werner

Samotność nie powinna się zdarzać tym,
co im miłość dano i ich serca adorowano;
Samotności nie powinno dla zakochanych być,
tak ciężko nawet w spokojny dzień z tym żyć.
Wspomnienia krążą w głowie, jak oszalałe;
a nie ma obok Tego, od którego są trwałe.
Rozumiem tęsknota budzi dodatkowe serca głębiny,
ale we współczesnym czasie to takie duże drobiny.
Drobiazgi, na które tak wielu nie zwraca uwagi;
a wiem, że znaczenie miały, gdy było Nas dwoje,
I nawet trudno te nasze piękne chwile,
napisać z palca i wtrącić w w wiersze tutaj moje;
nie tylko, bo zajmowały by długą milę.
Lecz dlatego, że to Nasza tajemnica, Nasze dni;
chwile, które możemy jedynie opisać we dwoje sami;
tylko we dwoje sobie wyznać w ich kwestii uczucia,
choć część, co znam chciałoby słyszeć, co między Nami.
Nasze chwile, które serce pamięta; choć w samotności musi teraz tutaj żyć;
bo się trzymasz z daleka, dorastasz do Miłości, a ja powinnam trwać, być.
Mimo, że to trochę dla mnie tchórzostwo nie próbować budować relacji w dialogu, 
a w ciszy;
Serce bowiem odczuwa obecności w okolicy, Serce bowiem Twojego serca bicia
nie słyszy.
I nie, dlatego; że sercom dojrzeć nie dano,
a już by biły od nich oczekiwano;
a dlatego, że nie mogą dopasowywać rytmu swoich bić;
jak do zegara się rytm serca u niektórych zaczyna dostosowywać,
i niczym w rytm muzyki do tańca dialog z nim sobie nawiązywać.
Samotność prowadzi do otępienia,
choć wierzy się w przeznaczenie od Boga,
samotność, kiedy śpi się w ciągu dnia,
choć dzień przecież trwa, taki żal, trwoga.
Czy wróci ten, co przy Nas trwał,
czy wróci ten, co kwiat Nam dał,
Ukryty pod symbolem Jelenia na Ziemi,
jak w Wierze, z Chrystusem on kojarzony;
Ofiara czasu wolności nawzajem dla siebie;
Aby dwoje uczuciem związanych w Niebie,
pojawiło się, 
w Raju rozkoszy, która nieskończona,
gdy on jest mężem, a ona jest żona.
Jak z prochu powstali, tak razem złączeni w Jedno drzewo,
połączeni silnymi korzeniami,
aby zrodziły się gałęzie historii, liście Przyjaźni,
kwiaty Miłości między Nami.
Jedno drzewo dające owoce, z których z czasem będą nasiona;
takie, co rzucone na ziemie, do rozwoju słońce, woda przekona.
Samotność jedynie wyobraźnię kreuje,
pamięci, jak obecność drugiej osoby nie podtrzymuje;
samotność jedynie humor tak psuje,
gdy Jedno drugiego już w tańcu spotkań nie obejmuje.

lipiec 2023


wtorek, 4 lipca 2023

Gabriela Spanic - Necesito Tu Tierra inspiracja wiersza: Najwyższa Prośba

Jeśli mam zostać na ziemi,
a nie tańczyć między aniołami;
Jedno czego pragnę tutaj,
wyrażam w piosence słowami.
Najwyższe pragnienie,
najwyższa prośba z serca głęboko wypływająca;
Taka modlitwa, rany gojąca i mocno je kojąca.
Modlitwa o jeszcze jedno Twoje przytulenie,
jeden pocałunek, jedno głębokie spojrzenie.
Uczucia bowiem buduje się z płynącym czasem,
jak rzeka zyskuje wartość niosąc nurtem życie;
jak oddychają płuca pełnią, gdy idziesz lasem,
zakopane przed innymi Nasze uczucia skrycie;
tak, aby tylko do Nas szczegóły chwil należały,
uszy innych nie słyszały, oczy obce nie widziały.
Jeśli mam zostać na ziemi,
ukołysz, jak tamtego wieczoru;
gdy miałeś mnie w ramionach nie pierwszy raz,
ukołysz, jak w tańcu do snu,
na inne rzeczy w swoim czasie przyjdzie czas.

lipiec 2023

Wiersz dedykowany, a adresat ma oczy; jeśli tu dotrze. Wierna kobieta czeka, jak w piosence :)
A Józef w końcu staje na nogi i spotyka Anioła, który umie dosadnie mu powiedzieć, to ta właściwa. Przestań szukać wymówek. I nie podsuwaj pomysłów bratu na wykazanie się. To Twoja historia, nie jego. A, jeśli całemu światu mam pokazywać nadzieję na Twój powrót. No cóż.. skoro mam z siebie zrobić idiotkę, aby pokazać; jak może komuś na kimś zależeć...
I widziałam Teresa Werner czekała 5 lat na kawę, my choć kawę mamy za sobą :)

środa, 28 czerwca 2023

Czy pamiętasz tą ciepłą jesień? Pytam na początku lata...

Czy pamiętasz tą ciepłą jesień?
Kiedy mimo wszystko chciałeś służyć okryciem,
aby kobieta; która obok była nie zziębła; 
choć może nic nie mówiła, 
a się z tym przed Tobą kryła.
Opiekuńczy, jak ojciec podczas spaceru;
nieustraszony, jak wojownik;
gdy zagubieni byliśmy w środku lasu,
jak kapitan statku mocno stojący u steru;
nie, jak chłopiec robiący dużo hałasu.
Węzeł, co dwoje ludzi tak mocno trzyma,
raz puszczany swobodnie, raz ciaśniej;
a niekiedy dzieliła Nas psia mała dziecina.
Drzewa promienie na liście jesienne przecież rzucają,
a moje myśli po dziś obraz ten, przed oczami podają;
Zagubieni tam, gdzie ścieżki poznaczone,
lecz, jakby ich po prostu nigdzie nie biło?
Czy Kochanie, nawet wtedy Twoje serce;
Twoje serce mocniej mówisz nie zabiło?
Pomniki przyrody, kamienie i ławki; 
co historii kawałek nie mały na pewno widziały,
uszy zwierząt i dusze drzew, które wiele słyszały.
Ukochany róże mają kolce, i to nie widok wesoły;
lecz wiem, że nie było tam wtedy żadnej pszczoły.
Tylko my, i nasze wspomnienia,
i te, które nie zawsze się wymienia.
Zagubieni w środku lasu,
oczy w analizie drugiego pogrążone;
mimo przejeżdżających dwóch kółek,
to nie nimi tak przecież rozkojarzone.
Smak pokarmu, które się w gruncie rzeczy nie czuje;
bo człowiek, człowieka i maleńkie zwierzę obserwuje.
Spacer rodzinny, choć rodzina; jeszcze dzieci nie spłodziła,
choć on nie był jeszcze mężem, ona żoną, a psina... żyła.
Radość ze spaceru miała, obserwowała;
po co też tych dwoje połączyć może,
czy długo jeszcze będzie na dworze.
I kiedy... na ręce przyjdzie, że będzie trzeba zwierzę brać;
dwa koła potrafią tak mijać, że robi się niebezpiecznie,
i małe stworzenie Boże ma prawo się przecież czegoś bać. 

czerwiec 2023

Ile w tym wierszu wspomnienia prawdziwego, a ile dopisanych strof; ile przeinaczeń lub nie. Tylko Bóg i Nas dwoje z psem naprawdę wie!