czwartek, 17 kwietnia 2014

Mroczne Cienie: "Because I love you..."

Życie było ścieżką, z niejednym błędnym szlakiem,
Słońce nieraz schowało się za chmury przed ptakiem,
mylnie; nie znając tego, co może być śmiałe,
a po rozwinięciu nawet i również doskonałe.
Droga miłości, niejedną mając szramę na twarzy,
patrzę jednak na miłość, patrzę na uczucie,
które mnie wciąga, zabiera ze sobą,
na niecodzienny spacer westchnień,
gdzie nawet też dochodzi, jak róży kłucie,
jakże mizerne, nie mające znaczenia, a się jarzy.
Żółtym słońce, żółtym blaskiem mądrości,
żółtym szczęściem i jakimś też spokojem,
uciechą z istnienia, pożywnym napojem,
którego chyba niejeden już też zazdrości.
Życie było ścieżką, z niejedną porażką,
więc teraz wielu odradzało, tak odradzało,
by nie iść tą drogą, na której znaków mało,
wielu też wcześniej mówiło w przenośni,
by nią iść, by widzieć pojedyncze drobnostki,
mimo, że po prawdzie to były tylko błahostki.
Droga miłości, niejedną mając szramę na twarzy,
pozwól teraz cieszyć się uczuciem, które obdarzy,
szczerą wzajemnością, szczerą wiarą i marzeniem,
tak, by nowy dzień zaczynał się... westchnieniem.
(kwiecień 2014)

Moody Blues - "Night in white satin"

czyli "Because I love you (...)" z "Dark Shadows" (Mroczne Cienie, 2012). Zainspirowała mnie, gdy leciała w wykonaniu Il Divo (Album 10 AÑOS (?)) i skojarzyłam, że skądś znam tę piosenkę. 

Dark Shadows: "Because I love you..."


Jak bardzo oddaje historię dziewczyny, która jedzie pociągiem na początku filmu. Zraniona przez najbliższych, bo nie chcieli jej wierzyć. Twierdząc, że coś jest nie w porządku odesłali ją w miejsce, w którym najpewniej czuła się być może jeszcze gorzej. Zanim napisałam wiersz spojrzałam na tłumaczenie, stąd być może jeszcze większe zbliżenie do treści, którą ona przekazuje po translate na język polski. Sama piosenka bez filmu, a raczej sama muzyka przypomina mi czasy dzieci kwiatów. Gdzie palenie wspólnie fajki, było jak to mówią Amerykanie cool (choć są i do dziś tacy, ale to kwestia szkodzącego zdrowiu upodobania i własnej decyzji). Film to przemieszanie współczesności ze starością prowincji. Dość ciekawie skomponowanej, współgrającej z nadzieją dziewczyny, która chce tam odnaleźć nowych ludzi. Osoby, które staną się bliższe. Ale też w pewnym sensie najpewniej obawia się, by nie uznano jej za taką samą, jaką znali inni. Jak czysta kartka maluje sobie nowy obrazek na przyszłość.

Ten post znalazłeś m.in. po słowie:

"Ponieważ kocham Cię..."

wtorek, 15 kwietnia 2014

Rzeżucha na święta Wielkanocne inspiracja czytelniczką Justyna

Dwa kurczaki były
i nad miską stały,
Jak zasiać rzeżuchę,
tak sobie myślały.
I tak pomyślały sobie,
zaczną od gazy,
którą rozłożą na dnie,
takiej białej gazy,
jak chmury wiatr dmie.
Następnie będą sypać
ziarenka rzeżuchy,
do naczynia, do naczynia,
póki teren suchy.
Potem zimna woda,
którą trzeba wlać,
i by na głowę nam
nie spadła, uważać.
W taki sposób będzie gotowe,
by na święta wydać już nowe,
zielone piękne pędy,
co pójdą do święconki,
tak, te małe sadzonki,
te małe sadzonki.
(kwiecień 2014)
Zdjęcie rzeżucha i kurczak znalezione na Wikimedii, licencja public domain

Watercress for Easter inspiration Justyna

Nie jest to wiersz filmowy, ani też muzyczny. Jest to utwór za to, który mówi o rzeżusze. Wiersz mówi o rzeżusze, więc jak najbardziej pasuje do bloga. Czy wy też tak nie uważacie?
Jak widać można pisać i wiersze na wielkanoc przed Wielkanocą, i nie koniecznie o samych świętach. Inspiracja to post jednej z blogerek, która wstawiła całą sesję zdjęciową kurczaków sadzących rzeżuchę. Pozdrawiam przy okazji jusinx i pragnę zaznaczyć, że zdjęcie rzeżuchy znajdzie się tu w późniejszym czasie, bo jak widać public domain ma problemy ze znalezieniem właściwej. Zwłaszcza, że jak zauważyłam rzeżuchy mamy x rodzajów, co ciekawe i w sumie zaskakujące. Zaskakujące, bo przeczytałam, że jest z rodziny kapustowatych, a to wielkości kapusty jej dość sporo przecież brakuje. No chyba, że coś uda mi się znaleźć. A, jak nie to wstawię jakieś kurczaki myślę, też będzie ok :) Znalazłam dziś przypadkiem (zdanie dopisane dnia 17.04.2014)

Jak mogłeś znalazłeś tego posta ?

  • watercress for easter
***

Rzeżucha na święta Wielkanocne, inspiracja (czytelniczką) Justyną

Noe: Wybrany przez Boga - Gołąb (wiersz filmowy inspirowany motywem z Biblii)

Szare skrzydła, pomarańcz dziób,
trochę białego pierza, taki drób,
który chodzi po szarym chodniku,
nie pozbawiając go pazurów dotyku.
Taki szary gołąb pójdzie w prawo,
pójdzie w lewo, czy w koło,
po prostu chodzi po chodniku,
nie wiadomo czy mu wesoło,
czy też smutno mu, jakoś niemrawo?
Podrepcze dookoła ławki, na której człowiek siedzi,
i nagle podnosi swe skrzydła, otwiera je, leci,
ciekawe, jakie miejsce właśnie teraz, dziś odwiedzi.
Szare skrzydła,
gdzieniegdzie białe upierzenie,
szarość taka,
a potem lot wolności, marzenie.
(kwiecień 2014)


Noah: Golub

Wprawdzie inspiracja do wiersza nie był film "Noe: Wybrany przez Boga", a po prostu chodzący po chodniku gołąb. Stwierdziłam, że bardzo do tego filmu sam wiersz o gołębiu może pasować. Przy wymyślaniu za to samego wiersza towarzyszył mi piosenka Celine Dion "Loved Me Back to Life" z albumu z 2013 roku (Sony Music Entertainment Canada inc), która akurat leciała w moich słuchawkach, gdy owy gołąb krążył po chodniku. Myślę, że te dwa gołębie świadczą same za siebie, by potwierdzić dopasowanie wiersza właśnie do filmu, gdzie buduje się arkę pełną zwierząt. A wśród nich, także i gołębi :)

"Noe: Wybrany przez Boga" - Gołąb