wypływali mimo, że nikt do tej pory nie znalazł tego,
czego tak szukali przez długi czas od pokoleni,
szukali z nadzieją, że coś się w końcu zmieni.
Opływali jedno miejsce, opływali cały czas,
nie widząc, że są obok, by znaleźć je wraz,
z pożądaniem pojawiającym się w oczach,
gdy o odnalezieniu już legowiska usłyszał wódz,
nie słuchający ostrzeżeń i oddechu syna z płuc.
Szukał też u swojego syna mężnego wikinga,
podczas, gdy obca była jego rękom klinga.
Wyrzuty, że nie pasujący do rodu umiejętnie łagodzone,
przez jego przyjaciela, gdy dziecko miało być prowadzone,
do domu, po kolejnej nieudanej przez niego walce,
jakby broń wroga innym przeciekała mu przez palce.
A znalazł przy sobie syna, który odmienił całe spojrzenie,
na to, co było wrogie, a jednak tak okazuje się dobre,
na podejście do smoków, na podejście, jak marzenie.
(czerwiec 2014)
Bajka, która mimo, że miałam na nią ochotę długo nie była oglądana. Coś w głębi widocznie jeszcze nie chciało jej obejrzeć. Szukając wątków na ten tydzień, podsunął mi ten pomysł jeden z członków rodziny. Nie dość, że obejrzeliśmy film we dwoje, to i zobaczyłam wątek, który rzeczywiście pasuje do tego, czym się w tym tygodniu zajmiemy:
"Wszystko, co jest blisko, a za daleko, by to zauważyć"
Film o wspaniałej przyjaźni, tym, że nawet słabe ogniwo może stać się tym najmocniejszym. Myślę, że wspaniale nawiązuje do fragmentu z "X-man'a", gdy Charles i Magneto przychodzą o Jean. Mówiąc jej, że jest jedną z najmocniejszych owadów wśród nich samych. Nie zdającej wtedy sobie z tego sprawy.
Jakich słów m.in. dotyczy ten post?
Jakich słów m.in. dotyczy ten post?
- poszukiwanie góry
- legowisko smoka
- wiersz o smokach