i dobierzesz je każde po parze,
i wprowadzisz je na statek,
i zbudujesz go tutaj w rozmiarze;
którego świat jeszcze nie widział,
lecz teraz świat zobaczy;
tak, jak i wodę, która oczyszcza,
nierozumnym wytłumaczy,
jak mogły by wyglądać zgliszcza.
I dobierzesz gady i płazy,
i dobierzesz owady i ssaki,
i dobierzesz fruwające ptaki.
A, gdy woda świat zaleje,
a, gdy woda świat przemieni,
niebo się rozpogodzi,
a statek stanie na żyznej ziemi.
Bo Ty zostałeś wybrany,
Ty, jeden by w przód poprowadzić,
ocalić to, co czyste i niewinne,
ocalić, by na nowo życie zasadzić.
Zasiać je w sercach i duszach,
rozpocząć od nowa świata dzieje,
tak by miał on szansę przetrwać,
już bez wodą zalewania mam nadzieję.
(kwiecień 2014)
Kadr z trailer'a: Noah (2014)
Noah
Wiersz miał być na dziś zupełnie inny. W sumie nawet nie wiedziałam, czy coś w końcu wpiszę, ale stwierdziłam, że te przysłowiowe 5 minut przerwy się należy i oto mamy wpis. Od razu na początku też przepraszam, że nie meldowałam się na niektórych stronach od zeszłego chyba tygodnia (więc jak na mnie dość długo ;]), jednak w najbliższym czasie powinnam się zjawić na Waszych blogach, na które zapraszacie :) Do sedna.
Noe miał zbudować arkę. Arka miała ocalić niewinnych i tak oto mamy wiersz. Teraz przydał,by się fragment Pisma Świętego i Starego Testamentu, ale skoro koncentrujemy się na filmie to jest nieco inaczej. Zwłaszcza, że film w oryginalny sposób jest połączeniem czasów za pierwszych chrześcijan, jak i ... fantastyki. W rolach głównych "Noe: wybrany przez Boga" (Noah, 2014) występują Russell Crowe i Jannifer Connelly, a także znana szczególnie Potteromaniakom Emma Watson. Film w reżyserii Darrena Aronofsky'ego zaskakuje, jak wspomniałam przemieszaniem dwóch rodzajów płaszczyzn filmowych i dlatego w kinach warto go zobaczyć w 2014 roku. Co do wiersza, który miał być dziś, jak widać musi poczekać. I to chwilę jeszcze...