zanim przeczytasz do końca pomyśl o cierpieniu,
cierpieniu największemu jakie tylko, by mogło spotkać,
żywą istotę, człowieka.
zanim przeczytasz do końca zastanów się dwa razy,
gdyż pociekną prawdopodobnie łzy, tak jak rozkazy,
gdy się ich nie wykonuje, a mają być ot tak wykonane,
powodują, że niektóre osobniki są inaczej traktowane.
Mowa o żydach z czasów, gdy obozy na tym świecie były,
mowa o żydach z czasów, gdy to o czym dzieci tak śniły,
pokazywano w pięknych filmach puszczanych czasami,
a głębi obozów, ginęli, gineli ludzie całymi masami.
I niestety, jak to czasem w polityce szukano tylko...
pretekstu do ich takiego traktowania,
ranili, wykorzystywali do prac,
zmuszali do różnych rzeczy wykonania.
Mówili, że są nie dobrzy, że to przez nich upadki,
poniżali, karmili byle tyle, nie dając dokładki.
Lecz jeśli człowiek, choć wylał wino podając do stołu,
lecz jeśli człowiek, choć ruszył coś czego mu nie podano,
tak by wszyscy widzieli, nie jedna osoba, to razy mu dano.
Ukrywanie spraw przed innymi, szukanie tylko pretekstu na takie działania,
a, gdy człowiek się tylko potknął, reszta, już widziała, że te dokonania,
to napewno wina człowieka, nie tych, co go poniżali,
bo takie zdanie, wszyscy mieli, co prawdy nie znali.
Mimo, że czasem nawet niektózi reagowali,
lub próbowali reagować, ręce im związywali;
Jak żona potwora, która chodziła z podkrążonymi oczami,
gdy się tylko zorientowała, co robił, jakimi sposobami,
traktował ludzi, podobno zmieniał świat,
nawet chowając matkę nie zawahał się chwili,
z kartką władzy, pochował ją ten chwat.
Mimo, że żona rękę wyciągała,
mimo, że mówiła,
że matka jego "by tego nie chciała".
Nasz Ojciec święty wzywał zawsze do jedności,
tak jak każda wiara, wzywa do bliźniego miłości.
Lecz to, co tam się działo dalekim było od pojednania,
ginęły masy, w sumie wyłącznie tylko za inne wyznania.
A to w tym, że jesteśmy inni czasami jest piękno naszych narodów,
naszych religii, które czasem tak pięknie się uzupełniają,
że jedna potrafiła, by z drugiej czerpać, posłuchać chwilę, dwie,
każda odmienna, a dla konkretnego wyznania wartość mają.
Jego nauki, jak i własne na podstawie naszego wyznania,
realizują dziś papierze,
obyśmy, już na zawsze zostawali, tam, gdzie się tylko da,
w tej dobrotliwej wierze;
co pokój niesie, szczęście każdego człowieka,
gdyż każdy ma prawo do własnego istnienia,
do każdego rodzaju szczęścia realizowania,
to na końcu życia sąd ostateczny nas czeka...
(listopad 2013)
Boy in the Striped Pyjamas Book (Chłopiec w pasiastej piżamie)
Boy in the Striped Pyjamas
Ciężki wiersz, jak i ciężka historia. Naród żydowski szczególnie nękany podczas Holocaustu. Obozy koncentracyjne pełne ludzi, którym wpawano, że nie są warci, by żyć. Że nie stanowią wartości. Tylko po to, by łatwiej było nimi manipulować. Mieszać z błotem. Masowa tragedia. Film, który wyreżyserował Mark Herman na podstawie powieści "Chłopiec w pasiastej piżamie" (Boy in the Striped Pyjamas, 2008) Johna Boyne. Opowieść o ośmioletnim chłopcu - Bruno (Asa Butterfield), matce - Elsa (Vera Farmiga), ale nie tylko. Stąd wśród tego tematu nie powinien być pominięty. Opowieść o czasach, gdy oczekiwano upadku Niemiec. Holocaustu, który zakończył się dopiero po 1945 roku, wraz z odejściem Hitlera.
Nie bez powodu umieszczony jest w wierszu fragment o papieżu. Doprowadził on do wielu zmian z kościele, ale też wzywał do jedności. Zarówno samych chrześcijan: Encyklika UT UNUM SINT, jak i innych narodów. W 2001 r. choćby odwiedzając muzułmanów Jan Paweł II nawiedził meczet (jako pierwszy papież) i powiedział „Za wszystkie przejawy wrogości miedzy muzułmanami i chrześcijanami prosimy o przebaczenie Boga Najwyższego i siebie nawzajem”. Jan Paweł II cieszył się przez taką różnorodność w podejściu do innych kultur wielkim uznaniem. Papież, a zarazem człowiek. Człowiek udzielający wsparcia. Wsparcia nie tylko dla swojej religii, ale i wszystkim narodom. Im więcej takich ludzi na świecie, tym świat lepszy. I oby ominąć to, co gnębiło naszych przodków kiedyś.
Nie bez powodu umieszczony jest w wierszu fragment o papieżu. Doprowadził on do wielu zmian z kościele, ale też wzywał do jedności. Zarówno samych chrześcijan: Encyklika UT UNUM SINT, jak i innych narodów. W 2001 r. choćby odwiedzając muzułmanów Jan Paweł II nawiedził meczet (jako pierwszy papież) i powiedział „Za wszystkie przejawy wrogości miedzy muzułmanami i chrześcijanami prosimy o przebaczenie Boga Najwyższego i siebie nawzajem”. Jan Paweł II cieszył się przez taką różnorodność w podejściu do innych kultur wielkim uznaniem. Papież, a zarazem człowiek. Człowiek udzielający wsparcia. Wsparcia nie tylko dla swojej religii, ale i wszystkim narodom. Im więcej takich ludzi na świecie, tym świat lepszy. I oby ominąć to, co gnębiło naszych przodków kiedyś.