sobota, 30 maja 2020

Wierna (Allegiant Soundtrack - Beyond The Wall) inspiruje

Czasami tam, gdzie chmur pełno nie widać słońca,
czasami, tam, gdzie ciemno nie widać drogi końca;
Ale wystarczy czasami drobiazg, czasami coś mające niby małe znaczenie,
aby dać oręż do walki, obudzić to co w sercu głęboko, gdzieś tak drzemie.
Wtedy nawet największy mur zaczyna kruszeć,
jak lodowiec, który stał twardo nieruszony;
Wtedy też zmysł poznania szybciej na wszystko reaguje,
a i dużo szybciej na drodze niepewnej się też orientuje.
Jak Epoka Lodowcowa w różne góry zdobiona,

tak i droga śnieżynką za śnieżynką wyznaczona;
Gdyż jedno doświadczenie drogowskazem dla kolejnego,
lodowiec kruszeje niczym wieża niezdobyta latami;
A we wnętrzu między mocno ściśniętymi jej cegłami,
więc warto może i poszukać tam czegoś wyjątkowego. 
W końcu i człowiek, jak mur; jak ściana nie do pokonania,
kiedyś niby serce z kamienia, skłonne dziś do pomagania.
Altruistą Niezgodna, a Czysta wśród Uszkodzonych,
lecz pamiętająca, że wolnością przede wszystkim w tym świecie;
Dać każdemu możliwość powstania, gdy sił mu brakuje,
a, gdy wstaje i innym też pomaga wtedy się rewanżuje.
Nie ważne, że już go nie widzi; nie ważne, że poza nią jest czasami;
ważne, że zgodnie działają; nawet, gdy są, gdzieś na chwilę sami.
Oblicze prawdy i wiary, której głębokie poznanie,
daje jasność o świecie, ciemności zamazanie.
maj 2020

Wierna 2016: Seria Niezgodna - Allegiant Soundtrack - Beyond The Wall (Joseph Trapanese - współpracował z Daft Punk przy szerokiej cyfrowej ścieżce dźwiękowej do ponownego uruchomienia / kontynuacji Tron Disneya (Tron: Dziedzictwo).

Opowieść o tym, jak poczucie wolności sprawia; że myśli się szerzej, bo nie ma się ograniczeń.

Wierzyła, że robi dobrze; a, gdy zauważyła stan faktyczny ruszyła do swoich. Tym bardziej, że człowiek najbardziej jej bliski też zauważył, że w miejscu idealnym jest coś nie tak.

Zburzyła lodowiec z przyjaciółmi, który kawałek po kawałku. Jak płatek śniegu do płatka ściegu tworzy lawinę. Eksperyment, który wyglądał na dobry zaczął się kruszyć, bo wdarła się w miejsce stanowiące zagrożenie dla innych. Wiara we własne siły pozwoliła jej dotrzeć do tego miejsca, niczym wdarcie się na szczyt wieży. Niby zamknięte pomieszczenie stało się błahą przeszkodą.

Kiedy je pokonała rozkwita jeszcze bardziej. Gdyż to tak, jakby dali jej skrzydła. A ona już umiejąc ich używać wiedziała; jak postąpić. Poznanie wszystkich wersji pozwoliło jej na mądre decyzje, które sprawiły; że odnalazła siebie. Podobnie, jak Ci wszyscy; którzy też musieli podjąć decyzje w podobnej sprawie. Na przykład matka jednego z bohaterów, która w ostatniej chwili chce wszystko przerwać; bo zauważa, że nie tak miało być. Osoba, która ufa samym słowom; podczas, gdy przebywający z nią w pomieszczeniu chłopak w mniej więcej wieku jej syna trzyma się swego. Trzyma się tak długo, aż zauważa; że to co mówili staje się prawdą i dociera także do niego. Wtedy, jednak jest już za późno by zatrzymać proces. 
Wtedy, jak lód pęka przy ostatecznym ciosie; jak wspinający dotyka szczytu wieży Wierna dostaje się do wnętrza pomieszczenia. Wszystko, dzięki niemu; który zobaczył i uwierzył. Nawet, jeśli tylko w tą obecną sytuację. Aż się nasuwa w dzisiejszych czasach słowo za słowem...
"Błogosławieni, którzy nie widzieli; a uwierzyli", bo schemat obecnych zmian w klimacie jest bardzo do tego zdarzenia podobny. My natomiast zaludniając świat powinniśmy też o niego dać i umieć zatrzymać te procesy, które mu nie sprzyjają. Zamieniając je mądrze na te, które pomogą mu się rozwijać. Rosnąć w siłę, powstawać niczym feniks z popiołów do życia.

   

Podobne:





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz