środa, 3 czerwca 2015

Pamiętniki Wampirów: O tej miłości, której już nie weźmie się do ręki

Nie dość uśmiechów,
nie dość spotkań podczas tańca,
głodny kolejnych spotkań,
rzeczy, podczas których czas się nie liczy,
Nie dość urokliwych chwil,
wieczornych kolacji we dwoje,
spacerów nocą, czy wypadów do kina,
życie tak wydające się pełne tylu słodyczy,
tylko takie, o którym można powiedzieć,

że się je teraz z rozpaczą wspomina.
Nie można z kwiatami posłańca,
wysłać już pod numer domu przez me serce znany,
nie usłyszę już jej głosu, nie zabrzmi "Kochany".
Głodny, tak jestem spragniony, jak pustelnik,
pustelnik przez pustynię przebywający;
widzący oazę, a w niej studnię i linę,
wyciągałem wiadro, chciałem odrobinę,
skosztować, jak smakuje orzeźwiający
napój.
I tak jedno życie umknęło, z rąk,
i tak życia wielu umknęły z dłoni,
i został głód, wiadro w pustej studni,
choć miało zanurzyć się w wód toni.
(czerwiec 2015)

  

The Vampire Diaries

Skoro tak bardzo ostatnio podpadły Wam wiersze miłosne, że fanpage na nie nagle dostał mnóstwo Like it to... jeszcze jeden teraz wiersz dla miłości. Potem trochę zmienimy klimaty, bo wiem, że nie wszyscy czytelnicy tego bloga lubią te tematy. A też nie chcę wpaść w monotonię tematyczną.

Dziś o tej miłości, którą stracił Damon Salvatore (Ian Somerhalder). O tej, albo raczej o tych, które stracił Alaric J. "Ric" Saltzman (Matthew Davis). Elena (Nina Dobrev) i Dr. Josette "Jo" Laughlin (wcześniej Parker)  (Jodi Lyn O'Keefe) to tylko kolejne postacie, które mówią o tym, że historię można tak utworzyć, by była niemal, jak historia Romea i Julii. Jak historia Jack'a i Rose z "Titanica", tylko, że tutaj to mężczyzna musi iść dalej. A w rytm piosenki z końca 6 sezonu "Pamiętników Wampirów" (Vampire Diaries) - Hunger wykonywanej przez Ross Copperman, są nienasyceni. Głodni życia, którego już nie będą mogli wziąć w swoje ręce.

Posta można znaleźć także po wyrażeniach:
Saltzman
Damon Salvatore Vampire
film Ian Somerhalder
Vampire Diaries the

1 komentarz:

  1. Nie cierpię Pamiętników -,- grrr......
    ale twój wiersz oddał to coś <3

    :*

    OdpowiedzUsuń