czwartek, 19 grudnia 2013

Cud na 34. ulicy - Wiersz filmowy

Dziewczynka znana z innego filmu, jako Matylda,
a tu w roli takiej, co ma wielkie świąteczne życzenie,
chce mieć oboje rodziców, czeka na jego spełnienie.
Lecz skoro podobno Mikołaja nie ma, to jak ma uwierzyć we święta,
i nagle pewien starszy Pan się pojawia, w którego rękach siła zaklęta.
Zjawia się to tu to tam, zjawia się przy pewnej kobiecie,
która szczególnie nie wierzy, że na świecie jest dziecię,
które Mikołajem jest zwane, i dorosłe za razem,
rozdaje prezenty, sam, nie pod żadnym rozkazem.
Biała broda i okulary ciemne,
lub szare, jak kto zwał;
i używał nazwy tu odmienne.
Czerwone spodnie i płaszcz,
a także czapka z pomponem,
i gdy nikt go już nie widzi,
rusza saniami z... zapłonem;
W postaci reniferów, co dar magiczny mają,
a podczas drogi,
dźwiękiem dzwonków na szyjach zachwycają.
(grudzień 2013)
Kadr z filmu Cud na 34. ulicy (Miracle on 34th Street, 1994)

Miracle on 34th Street

Znana mała aktorka Mara Wilson w roli dziewczynki o imieniu Susan Walker. Film Cud na 34. ulicy (Miracle on 34th Street, 1994) to opowieść, która pomaga uwierzyć w święta. W święta, a także moc jaką ze sobą niosą. Scenariusz: George Seaton, John Hughes. Piękna, mimo, że już dość stara propozycja na świąteczny wieczorny seans z bliskimi.

Jak mogłeś znalazłeś tego posta ?

  • Pan jest Mikołajem

5 komentarzy:

  1. Wiersz o Mikołaju to świetny pomysł. Przez ten wiersz coraz bardziej nie mogę się doczekać świąt.
    u mnie http://leamichele-nayarivera.blog.pl/ nn

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny wiersz :) Nic dodać nic ująć . Piszesz świetnie !! :>

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszy mnie że piszesz wiersze związane ze świętami.
    U mnie http://demi-lovatooo.blog.pl/ NN zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  4. Z małym opóźnieniem, ale jestem i nadrabiam wszelakie zaległości;)

    Przede wszystkim dziękuję Ci za komentarze u mnie: i za czuwanie, że nie włączyłam opcji komentowania pod najnowszym rozdziałem!;)

    Co do wiersza: już trochę nie czuję tej atmosfery świąt, ale Twój tekst zamroził ją w pewien sposób;) A przy tym jest taki naturalny, ciepły- zwłaszcza te sanie z zapłonem utkwiły mi w pamięci;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo miłe. A, jak już się zostawia komentarz trudno czegoś takiego nie zauważyć:)

      Usuń